Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Praca w sadzie nie kończy się zbiorami

Data publikacji 06.11.2020r.

Podczas zbioru owoców na drzewach powstaje wiele uszkodzeń, przez które wnikają patogeny powodujące infekcje grzybowe i nie tylko. Dlatego zaleca się, by zaraz po ich zbiorze wykonać zabieg ochronny. Zamiast korzystać ze środków chemicznych, sięgnijmy po preparaty roślinne, wyciągi, wywary czy napary z pokrzyw, skrzypu, paproci, żywokostu.

r e k l a m a

Opatrzyć rany

Rany o dużej powierzchni warto pokryć farbą emulsyjną z dodatkiem środka grzybobójczego lub maścią ogrodniczą. W wyniku infekcji pozbiorczych dochodzi do wielu groźnych porażeń pędów, czasami nekrozy obejmują większość obwodu, powodując zamieranie pędu a czasem całych konarów bądź drzewek z młodych nasadzeń. Porażony organ przestaje się bronić przed infekcją, bo to pora przygotowania do spoczynku zimowego. Warto pamiętać, że sprawcy chorób kory i drewna, w tym raka drzew owocowych, atakują przez cały rok. Od marca do września infekcja jest spowodowana przez zarodniki konidialne, natomiast w pozostałym okresie, czyli od września do marca infekcje następują poprzez formy zarówno konidialne, jak i workowe. W okresie od kwietnia do września na porażonych częściach nie tworzą się zaobrączkowania, gdyż drzewo tworzy warstwę kalusa, która ma za zadanie oddzielić porażoną tkankę od siebie. A zatem, najwięcej zaobrączkowań powstaje w okresie jesienno-zimowym, dlatego właśnie teraz pora, by zadbać o zabezpieczenie ran.
Po kilku nocach z temperaturą ok. 5 st. C, warto wykonać oprysk 5-procentowym mocznikiem z dodatkiem chelatów cynku i boru. Badania dowiodły, że taki zabieg pozwoli na ograniczenie w 75% występowania parcha. Oprysk dostarczy również azotu, który stymuluje bakterie nitryfikacyjne do rozkładania tkanki roślinnej opadłych liści, a co za tym idzie również strzępków grzyba powodującego infekcję parcha. Dzięki temu infekcja wiosenna jest znacznie zmniejszona.

​Dokarmić na zimę

Jesień to także czas uzupełniania składników pokarmowych. Po zbiorach nie ma już obawy, że nawożenie pobudzi roślinę do wzrostu wegetatywnego, bo to przygotowanie się drzew do snu zimowego. To pora, gdy nie wkłada całego wysiłku w rozwój owoców i nasion. Oczywiście dostarczanie składników należy rozpocząć jak najszybciej po zbiorach, dopóki liście są jeszcze zielone, gdy zaczną się przebarwiać lub opadać, to zabieg przestaje mieć sens i jest mało efektywny. Dokarmianie w okresie jesiennym wpływa na lepsze wykształcenie pąków kwiatowych, które ciągle się budują, z przerwą na czas zimowy. Nie ma wątpliwości, że dobra kondycja drzewa, a także pąków to podstawa właściwego startu w kolejnym sezonie. Warto również zauważyć, że drzewo we właściwej kondycji, dobrze dokarmione jesienią łatwiej przetrwa mroźną zimę a pąki kwiatowe wiosenne przymrozki. Jest to zatem doskonała inwestycja na następny sezon pod względem jakości, jak i wielkości plonu. Dokarmianie jesienne jest lepsze od wiosennego, które jest mniej skuteczne, wychodzi drożej i bywa utrudnione, nie znaczy jednak, że z wiosennego dokarmiania mamy rezygnować. Przy normalnym przebiegu sezonu i normalnym plonowaniu standardowo dokarmiamy drzewa azotem, borem i cynkiem. Standardem w ostatnich latach jest również zasilanie drzew magnezem i kompletem mikroelementów.
W okresie pozbiorczym warto pomyśleć również o nawożeniu wapniem. Wapń jest składnikiem pobieranym przez drzewa w największych ilościach. Pamiętając o dostarczeniu wapnia możemy uniknąć gorzkiej plamistości podskórnej, a także rozpadu miąższu. Jesień jest również doskonałą porą na pobranie prób glebowych i przeprowadzenie analizy zasobności w składniki pokarmowe, ułatwi to nam wiosenne nawożenie i uniknięcie stosowania nawożenia na oko.

Małgorzata Wyrzykowska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a