– Pandemia nie zahamowała sprzedaży w rolnictwie. Krowy trzeba karmić, zboże zbierać. Rolniczy cykl produkcyjny nie uległ załamaniu. Bezpośrednia zmiana dotyczyła tylko terminów dostaw maszyn rolniczych – informuje Wojciech Mańkiewicz, szef sprzedaży Manitou Polska. – Fabryki działają na innych zasadach, bo mają ograniczenia osobowe i kadrowe. I zamiast czekać na nowy sprzęt trzy miesiące, trzeba czekać dwa razy dłużej. Planując więc inwestycję na wiosnę przyszłego roku warto się zastanowić nad złożeniem zamówienia już teraz. My jesteśmy odpowiednio przygotowani. Poprosiliśmy naszych dilerów, aby zorganizowali większe zapasy stokowe u siebie. To gwarantuje dostępność maszyn.

Zdaniem specjalisty
z Manitou Polska, groźniejsze od koronawirusa dla rolników, a w ślad za tym dla branży maszyn rolniczych są niekorzystne warunki pogodowe, a zwłaszcza brak opadów.
Pozostało 65% artykułu.
Więcej przeczytasz dzięki prenumeracie lub kupując dostęp.