Pamiętajmy, że duże dawki pasz treściwych przy suchych objętościówkach to największy problem w zmiksowanej dawce. Trzeba więc uważnie obserwować jak zwierzęta pobierają paszę. Czy przebierają jak ptaki czy jedzą pełnym pyskiem? To wybieranie paszy z TMR-u przybiera formy przerzucania, rozdmuchiwania suchego miksu, a następnie obklejania językiem paszy treściwej. Sprzyjają dzisiaj temu gładkie, wykafelkowane stoły paszowe. Dodatkowo podrzucanie TMR-u, które przecież jest potrzebne kilka razy na dobę, powoduje jego przesuszanie (szczególnie latem) i krowy znowu mogą w nim przebierać. Jakie są konsekwencje tego wybierania, to temat na oddzielny artykuł. Kończąc o wilgotności TMR-u trzeba wspomnieć również o młócie, które spełnia podobną rolę jak wysłodki i jest dodatkowo źródłem sporej dawki białka.
Coraz rzadziej mamy do czynienia ze zbyt wilgotnymi miksami (30–35% SM). Gdy jednak mamy za mokrą paszę w gospodarstwie, trzeba koniecznie dodać do TMR-u coś suchego. W takim przypadku ratujemy się suchymi wysłodkami, sianem, otrębami (ale ostrożnie) bądź drobno posiekaną słomą. Te dodatki "odciągają" wodę z TMR-u i powodują, że jest bardziej skoncentrowany – w efekcie zwierzęta pobierają więcej kg suchej masy. Poza tym wzrastają parametry mleka i wskaźniki zdrowotne stada.