Dozór zawsze konieczny, interwencja już nie
Data publikacji 20.11.2020r.
Pozostało 0% artykułu.
Więcej przeczytasz dzięki prenumeracie lub kupując dostęp.
Masz już prenumeratę lub dostęp?
Zaloguj się
Możesz już teraz kupić dostęp do wszystkich treści lub do wybranego artykułu
Trudne porody to przede wszystkim najważniejszy czynnik zwiększający liczbę martwo urodzonych lub słabych cieląt. Ponadto problemy podczas wycielenia stanowią zagrożenie dla zdrowia krowy, a powstałe przy porodzie urazy zwiększają ryzyko występowania różnych schorzeń takich jak zatrzymanie łożyska czy zapalenie macicy. Hodowcy doskonale znają 3 etapy porodu, jednak zawsze warto zapoznać się z praktycznymi zaleceniami, które pomogą w prawidłowym jego przebiegu.Pierwszy etap porodu to oczywiście rozwieranie szyjki macicy, które zaczyna się od skurczów macicy, popychających worki płodowe, a później płód w stronę kanału rodnego. Trzeba wiedzieć, że w praktyce pierwszej fazy porodu nie widzimy, dlatego też istnienie pierwszego etapu porodu zauważamy tylko po objawach zewnętrznych, czyli bólach partych. U krów wieloródek ta faza porodu trwa kilka godzin, u jałówek do kilkunastu. Drugi etap porodu zaczyna się w momencie, gdy części płodu wchodzą do kanału rodnego. Pojawią się wówczas parcia, które są już dobrze widoczne. Podczas tej fazy zwierzęta zazwyczaj leżą. W momencie kiedy płód zaczyna wchodzić do kanału rodnego pęka worek omoczniowy i następuje odejście wód płodowych. Później w obrębie sromu pojawia się owodnia, która wygląda jak jasny worek z płynem. Od momentu pęknięcia worka omoczniowego do pojawienia się worka owodniowego upływa około godziny. Kontrolując rodzącą krowę, gdy widzimy, że pojawił się worek owodniowy, w którym jest płód w sromie, to postępy porodu (przy normalnym jego przebiegu) widać w czasie 10–15 minut. Największy wysiłek dla krowy jest podczas wypierania główki przez srom oraz wejścia klatki piersiowej płodu do kanału rodnego. Po pęknięciu owodni częste skurcze prowadzą do wyparcia płodu w czasie 1–1,5 godziny. Trzeci etap porodu polega na wypieraniu błon płodowych i powinien on zakończyć się w ciągu 6–8 godzin po urodzeniu cielęcia. Decyzja, kiedy rozpocząć udzielanie krowie pomocy powinna być podejmowana w oparciu o worek odowdniowy. Kiedy pojawi się on w sromie, poród powinien zakończyć się w czasie około 2 godzin. Zdaniem dr. Grzegorza Dejneki z UP we Wrocławiu, interwencja porodowa powinna być rozpoczęta również w sytuacji, gdy pomimo parcia, wody płodowe nie odchodzą, a w sromie nie pojawia się worek owodniowy lub część płodu.
Beata Dąbrowska