r e k l a m a
Uprawa roślin w monokulturze
jest możliwa i są jej zwolennicy. Pozwala na uproszczenie parku maszynowego i oszczędność czasu, ale zawsze kosztem plonu i zwiększonych nakładów na ochronę. Osobiście zachęcam do prowadzenia upraw w sposób zrównoważony, z dbałością o glebę, płodozmian i zmianowanie, bo to w perspektywie zapowiedzianego przez UE zmniejszenia zużycia chemicznych środków ochrony roślin o połowę pozwoli łatwiej temu sprostać. Dlatego dziś podkreślając plonotwórczą wartość zmianowania chcę podać kilka z tym związanych i ciekawych wyników badań.Naukowcy badali i badają fitosanitarne aspekty oceny wartości przedplonów roślin zbożowych. Zboża są wdzięcznym tematem badawczym i ważnym, bo przecież przeważają w strukturze zasiewów. W średnich szkołach rolniczych uczono i uczy się przyszłych rolników przestrzegając w uprawie zbóż przed siewem pszenicy po pszenicy, jęczmienia po jęczmieniu, czy pszenicy po jęczmieniu. Dodałbym do tego niebezpieczne konsekwencje siewu pszenicy po kukurydzy, która może być dużym źródłem grzybów z rodzaju Fusarium.
Z badań i analiz, które znalazłem w jednym z opracowań naukowych we "Fragmenta Agronomica" na bazie badań prowadzonych m.in. przez Jarosława Bojarczuka wynika, że przy optymalnym nawożeniu decydujące znaczenie w kształtowaniu wielkości plonu i wartości technologicznej ziarna zbóż mają następcze wpływy przedplonów oraz genetyka odmian. Przedplony mocno wpływają na kiełkowanie ziarna zbóż w glebie, przeżywalność roślin w okresie wegetacji, wzrost i rozwój korzeni, krzewienie, wzrost i rozwój pędów produktywnych oraz na kształtowanie odporności roślin na patogenty i procesów metabolicznych związanych z formowaniem ziarniaków w kłosach.
Zarówno przyczyny, jak i siła tego następczego wpływu przedplonów na zboża są różnorodne, skomplikowane i wg samych naukowców, jeszcze niedostatecznie poznane. Podczas wzrostu roślin uprawnych przedplonowych dla zbóż, wydzielane są do gleby substancje i związki organiczne o następczym działaniu fitotoksycznym. Są jednak także substancje, które mogą mieć działanie stymulujące wzrost roślin zbożowych (np. saprofityczne mikroorganizmy glebowe wchodzą w układy symbiotyczne – mikoryza).
Najlepszym przedplonem zbożowym
dla pszenicy jest owies i nikt nie jest tym zaskoczony. Wiadomo, że owies podczas wzrostu wydziela do gleby związki organiczne, hamujące rozwój patogenicznych wobec innych zbóż grzybów glebowych. Wiadomo także, że z owsa na pszenicę nie przenoszą się czynniki sprawcze kompleksu chorób podsuszkowych.Na podstawie uzyskanych wyników badań, do korzystnych pod względem fitosanitarnym przedplonów dla pszenicy ozimej zalicza się: ziemniaki, buraki cukrowe, rzepak ozimy i bobik. Niekorzystnymi pod tym względem są: zaorane lucerniki i koniczyniska, kukurydza, jęczmień jary oraz pszenica ozima.
W badaniach stwierdzono jednak, że uprawiane w Polsce odmiany pszenicy ozimej cechuje zróżnicowany stopień reakcji na niekorzystne warunki fitosanitarne gleby. W badaniach tych najbardziej tolerancyjna była odmiana Almari, z małą podatnością na kompleks chorób podsuszkowych.
r e k l a m a
Żyto dobrze toleruje
niekorzystne warunki fitosanitarne przedplonów i zdecydowanie lepiej niż pszenica. W trzyletnim cyklu badań okazało się, że największy ujemny następczy wpływ na żyto ozime wykazało siedlisko glebowe spod buraków cukrowych, a przecież okopowe w zmianowaniu są cenione. Niekorzystny następczy wpływ na żyto wykazała także pszenica ozima. W literaturze naukowej przeważa pogląd o szkodliwości uprawy żyta po życie. Podkreśla się przy tym rolę wzrastającego zachwaszczenia, wzrost nasilenia chorób podsuszkowych, zagrożenie porażenia plantacji przez pleśń śniegową, wzrost w glebie liczebności patogenicznych grzybów glebowych oraz szkodliwych nicieni. Oczywiście pod względem następczego wpływu przedplonu zbożowego owies wiedzie prym.Ciekawie wyglądają badania dla jęczmienia jarego, który okazuje się bardziej tolerancyjny wobec ujemnego następczego wpływu niekorzystnych warunków fitosanitarnych gleby (niekorzystne przedplony) niż pszenica ozima. Najgorszym przedplonem dla jęczmienia jarego okazało się żyto ozime. Jęczmień jary okazał się prawie tak samo niekorzystnym przedplonem dla jęczmienia jarego jak żyto, a nieco lepsze pod względem fitosanitarnym dla jęczmienia jarego okazało się siedlisko glebowe spod uprawy pszenicy ozimej. Relatywnie najlepszymi przedplonami jęczmienia jarego są: kukurydza, lucerna i bobik.
Owies oddziałuje fitosanitarnie
a w jego zasiewach sporadycznie występują choroby podsuszkowe. Rizosferę owsa zasiedla bogate i różnorodne zbiorowisko grzybów glebowych, wśród których tylko nieliczne są patogenami chorób pszenicy, żyta czy też jęczmienia. Ponadto owies podczas wzrostu i rozkładu jego resztek pożniwnych wydziela specyficzne substancje, które oddziałują fungistatycznie na patogeniczne grzyby glebowe. Głównie z tych względów owies jest stosunkowo dobrym przedplonem dla jęczmienia jarego i jednym z najlepszych przedplonów dla pszenicy ozimej i żyta ozimego.Areał uprawy jęczmienia ozimego jest w Polsce relatywnie niewielki, a badania wykazały, że jest on odporniejszy na ujemny następczy wpływ niekorzystnych czynników fitosanitarnych gleby od pszenicy ozimej, żyta ozimego, jęczmienia jarego, a także owsa. Najgorszym przedplonem zbożowym dla jęczmienia ozimego jest pszenica ozima i rzecz jasna sam jęczmień.
Pszenżyto ozime – gatunek stworzony przez człowieka powinien mieć wady pośrednie płynące od rodziców – pszenicy i żyta. Okazuje się, że pszenżyto ozime jest znacznie odporniejsze na ujemny następczy wpływ niekorzystnych warunków fitosanitarnych gleby od pszenicy ozimej i żyta ozimego. Ze zbożowych to żyto ozime okazało się najbardziej niekorzystnym przedplonem pszenżyta ozimego. Złym dla tego gatunku przedplonem są też buraki cukrowe i jęczmień jary. Dobrymi przedplonami są: lucerna zaorana po drugim pokosie, ziemniaki, kukurydza, owies i groch.