Już projekt rozporządzenia rady ministrów zmieniającego przepisy dotyczące rekompensat wzbudził obawy i uwagi Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG, który na piśmie skierował je do ministra rolnictwa. Nie zostały jednak uwzględnione w opublikowanym rozporządzeniu.
– Zapowiedzi rekompensat pojawiły się mniej więcej miesiąc temu. Później ten temat ucichł i nagle w życie weszło rozporządzenie z mnóstwem wad i niejasności, co spowodowało, że wielu rolników nie zakwalifikowało się do przyznania pomocy. Uwagi były zgłaszane na etapie konsultacji, ale nie zostały wzięte pod uwagę – twierdzi Mikołaj Baum, prezes zarządu Agraves, firmy doradczej dla gospodarstw rolnych i grup producentów.
r e k l a m a
Tylko tydzień na wnioski
Pomoc ma być udzielana na wyrównanie kwoty dochodu uzyskanej przez producenta świń od IV kwartału 2019 roku do III kwartału 2020 roku. Zdaniem Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej, sposób obliczenia kwoty pomocy zaproponowany w rozporządzeniu faworyzuje producentów, którzy ograniczyli produkcję w tym okresie. Natomiast producenci, którzy powiększyli produkcję w tym samym czasie, uzyskają pomoc nieadekwatną do poniesionych strat. Natomiast rolnicy, którzy rozpoczęli produkcję świń w okresie od IV kwartału 2019 roku do III kwartału 2020 roku nie uzyskają żadnej pomocy.W rozporządzeniu nie zostało też uwzględnione wnioskowane przez POLPIG wydłużenie terminu składania wniosków o pomoc. Tym bardziej, że mamy utrudnienia wynikające z pandemii Covid-19, więc oczywiste wydawało się organizacjom rolniczym, że wielu rolników może mieć problemy z terminowym złożeniem wniosku w krótkim czasie, jaki im dano. Informacja o możliwości składania wniosków o pomoc na wyrównanie dochodu pojawiła się 23 listopada, a wnioski musiały zostać złożone do biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do 1 grudnia 2020 roku.
Jednak nie tylko krótki czas na zebranie wymaganej dokumentacji i złożenie wniosku o pomoc wzbudził oburzenie rolników. Pojawiło się wiele nieścisłości…
– Po dokonaniu analizy wniosku i załączników oraz treści rozporządzenia znaleźliśmy wiele punktów, które budzą wątpliwości interpretacyjne i niejasności. Po pierwsze, oczywiście bardzo krótki termin, w którym wnioski musiały wpłynąć do biur ARiMR, a więc do 1 grudnia, przy czym nie liczy się w tym przypadku data stempla pocztowego! Po drugie, niejasne jest, za jaki okres hodowcy mogą wnioskować o pomoc. Jeśli w danym kwartale siedziba stada nie znajdowała się na obszarze strefy ASF, to czy za ten kwartał pomoc się należy? Zgodnie z treścią opublikowanego rozporządzenia tak, choć Agencja może być innego zdania – mówi Mikołaj Baum. – A jeśli rolnik trafił do strefy w połowie kwartału, to pomoc będzie przyznana za cały kwartał czy tylko okres, kiedy był w strefie? Pytania proste i odpowiedzi na nie wydawałoby się oczywiste, ale z rozporządzenia jasno to nie wynika.
r e k l a m a
Zawiłe i niejasne przepisy
Według ekspertów Agraves, błędnie skonstruowany jest przepis w paragrafie 13zb ust. 11 rozporządzenia, w którym jest mowa o iloczynach. Każdy iloczyn składa się z co najmniej dwóch czynników, a w przepisie rozporządzenia drugi z iloczynów ma tylko jeden czynnik – liczbę świń. Zawiłość formułowania przepisów nie ułatwia ich zrozumienia, jak chociażby w ustępie 13, w którym czytamy: "w przypadku gdy różnica między liczbą świń sprzedanych w kwartale, za który jest składany wniosek, o którym mowa w ust. 5, a liczbą świń sprzedanych w kwartale, w odniesieniu do którego obliczana jest wysokość pomocy zgodnie ze sposobem wskazanym w ust. 11, przekracza 10% większej z tych liczb, do obliczenia wysokości pomocy przyjmuje się mniejszą liczbę sprzedanych świń powiększoną o 10%".– Ciężko zrozumieć o co chodzi w tym przepisie, a ponadto nawet jeśli już wiemy, to nie jest doprecyzowane, w którym czynniku równania należy to uwzględnić. Mamy wrażenie, że specjalnie przepisy są tak zawiłe i dają różne możliwości interpretacji, bo powoduje to, że większa liczba osób nie kwalifikuje się do przyznania pomocy. Nie trzeba będzie wypłacać rolnikom aż tak dużo pieniędzy, a chyba o to chodzi rządzącym. Z grupy producentów trzody chlewnej pod Wolsztynem, którzy trafili do strefy czerwonej w ubiegłym roku, nikt nie zakwalifikował się do przyznania pomocy, a przez ASF są mocno poszkodowani. Nie wiem więc do kogo jest to skierowane? – opowiada Mikołaj Baum.
Jego zdaniem w rozporządzeniu pomylono także przychód z dochodem (lub zrobiono to celowo), co skutkuje tym, że jeżeli ktoś zwiększył chwilowo skalę produkcji albo nastąpiły przesunięcia w sprzedaży świń, co jest rzeczą normalną w produkcji zwierząt, to przekroczy kwotę, przy której pomoc będzie się należała. W rozporządzeniu wymagana jest na fakturach wartość sprzedaży, natomiast Agencja wymaga podania liczby sprzedanych zwierząt. Nie zawsze dokumenty zawierają liczbę zwierząt, a czasami po prostu tonaż danej partii.
– Ewentualne umniejszenie kwoty pomocy o kategorię kosztów nieponiesionych (we wniosku kolumna nr 10 "Koszty nieponiesione w związku z wystąpieniem ASF w zł") może mieć zastosowanie jedynie w określonych, rzadkich przypadkach, a tymczasem ani wzór wniosku, ani instrukcja do jego wypełniania tego nie precyzują, a nawet wprowadzają rolników w błąd. Agencja nie ma podstawy prawnej do wprowadzania dodatkowych warunków, ponad te ustalone przepisami krajowymi i wspólnotowymi – twierdzi Baum.
Jak podkreśla, na pomoc bardzo liczyli producenci trzody chlewnej ze stref czerwonych i niebieskich, gdzie ceny tuczników po wprowadzeniu obostrzeń są automatycznie zaniżane, ale w większości przypadków jej nie dostaną.