Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Sposób AgroUnii na poprawę sytuacji polskiego rolnictwa

Data publikacji 04.12.2020r.



mazowieckie

– Według nas, "Piątka AgroUnii" powinna zostać wprowadzona jak najszybciej, by nasze rolnictwo przetrwało. Dziś przechodzimy najtrudniejszy od kilkudziesięciu lat okres. Udało się nam obronić przed "Piątką dla zwierząt", ale nie możemy składać broni, ponieważ dziś nasze rolnictwo trapi pandemia głupoty partii rządzącej – tymi słowami rozpoczął konferencję szef AgroUnii.
Później Michał Kołodziejczak zaprezentował i omówił poszczególne postulaty.
– Pierwszym naszym postulatem jest wzięcie odpowiedzialności przez rząd za swoje błędy. Dziś trudna sytuacja wielu rolników spowodowana jest m.in. nieodpowiedzialnym zachowaniem rządu. Rząd powinien jak najszybciej wypłacić im pieniądze, których poprzez swojej błędne decyzje brakuje albo zabrano rolnikom. Obecnie rolnicy sprzedają wieprzowinę po niecałe 3 zł/kg, kurczaki po 1,70 zł/kg, a ziemniaki po 20 gr/kg, co nie stanowi nawet 50% ceny w detalu. By się opłacało utrzymywać trzodę chlewną, hodowca powinien otrzymać za nią minimum 4,5 zł/kg, za kurczaka 3,50 zł/kg, a za ziemniaki minimum 50 gr/kg – wyliczał Kołodziejczak.
Drugi postulat to: "Polska żywność priorytetem w sklepach".
– Naszą gospodarkę musimy budować przede wszystkim na własnym podwórku. Nie możemy pozwalać na to, byśmy nadal byli śmietnikiem żywnościowym Europy. Produkcja polskiej żywności musi mieć mocne oparcie w sprzedaży na rynku krajowym. W sklepach 70% żywności powinno pochodzić z Polski. Za każde podpisanie zagranicznego produktu jako polski, co zdarza się notorycznie w zagranicznych marketach, muszą być stosowane bardzo surowe kary – mówił Michał Kołodziejczak.
"Koniec dyskryminacji polskich rolników w Europie" to trzeci postulat AgroUnii.
– Od kilkunastu lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej stale słyszymy o nierównych dopłatach, a nie mówi się o tym, że polscy rolnicy napotykają na duże problemy w konkurowaniu na unijnym rynku. Polska jest jednym z największych producentów ziemniaków w UE. Niestety, nie możemy ich sprzedawać we Wspólnocie na takich samych zasadach [ze względu na rygory fitosanitarne dotyczące organizmów kwarantannowych – od redakcji], na jakich są one dostarczane i sprzedawane przez inne kraje w Polsce. Jest wiele przypadków takiej dyskryminacji, która odbywa się za przyzwoleniem naszego rządu. Czy import wieprzowiny, warzyw, gdy w Polsce nie brakuje tych towarów, nie jest dyskryminacją? – pytał Kołodziejczak.
"Zakaz likwidowania dochodowych gałęzi gospodarki" – to kolejny punkt na liście żądań do spełnienia przygotowanych przez AgroUnię.
– Nie tak dawno obroniliśmy się przed "Piątką dla zwierząt", ale nadal likwiduje się bardzo dochodowe gałęzie gospodarki poprzez bierność rządu. Brak działań daje przyzwolenie korporacjom na dominację w całym cyklu handlowym. Domagamy się zdrowej konkurencji na rynku. Nie może być wprowadzona żadna ustawa, która uderzy w rolników, a tym samym w produkcję żywności. Nie zgadzamy się na żadne sejmowe prace zmierzające do likwidacji jakiejkolwiek branży. Powoduje to bowiem chaos prawny, zawieszanie produkcji oraz znaczne wahania cen na rynku.
Ostatni, piąty postulat zaprezentowany przez lidera Agrounii brzmi: "Zdrowa konkurencja. Koniec przewagi rynkowej kilku firm".
– Nie może być sytuacji, w których zachodnie firmy posiadając 25–35-procentowy udziału w rynku dyktują ceny. Sztucznie, bez żadnego obiektywnego powodu zaniżają ceny skupu naszym rolnikom, płacąc jednocześnie zdecydowanie więcej swoim farmerom. Państwo powinno kontrolować kontrakty zagranicznych firm i dbać o regulację cen, jeśli nie ma obiektywnych powodów, by je zaniżać – powiedział Michał Kołodziejczak, kończąc prezentację "Piątki AgroUnii".
Następnie głos zabrał Filip Pawlik – lider AgroUnii z Wielkopolski, producent warzyw.
– W wielu naszych gospodarstwach sytuacja jest tragiczna. Nam producentom za kilogram polskich, dobrych ziemniaków oferuje się 15–20 gr/kg, a i przy tej cenie mamy problemy ze sprzedażą. Z jakiego powodu? Przez import. Z drugiej strony, konsumenci w marketach za kilogram ziemniaków płacą od 2,40 do 3,50 zł. To jest skandal! Podobna sytuacja dotyczy pozostałych warzyw produkowanych w Polsce. To jest wyzysk polskich rolników!
            Postulaty w formie petycji przekazano do Kancelarii Premiera. AgroUnia zapowiada, że jeżeli w ciągu kilku dni rząd nie rozpocznie rozmów, czeka nas duży i uciążliwy strajk rolników. Związek nie chce rozmawiać z ministrem rolnictwa, ponieważ ten – według opinii organizacji – nie reprezentuje interesów polskich rolników.

Ireneusz Oleszczyński

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a