dolnośląskie
– Jest coraz więcej seniorów. Gmina Lubawka w 2017 roku przystąpiła do programu Senior+, by zyskać pieniądze na utworzenie i wyposażenie dziennego domu pobytu – mówi Aldona Popardowska, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubawce. – Seniorzy mają dobrą opiekę oraz możliwość spotkania się z innymi. Zyskuje też samorząd, bo są dłużej sprawni, a co za tym idzie mniejsza liczba schorowanych mieszkańców korzysta z usług opiekuńczych lub idzie do DPS-u.r e k l a m a
Nie jesteśmy już sami
Budynek został odnowiony i znakomicie wyposażony. Są w nim pomieszczenia na odpoczynek, kuchnia czy sala do ćwiczeń albo zajęć plastycznych.– Starsi ludzie siedzą w domach, wychowują wnuki, gotują obiady. Jednak często nie mają już nawet i na to siły. Często też cały dzień spędzają bez żadnego towarzystwa. Ich dzieci pracują i nie mają czasu, żeby się nimi zająć. Dostarczą zakupy i na tym kończą się wizyty – mówi Beata Tur, animatorka kultury w ośrodku w Bukówce.
– Mam dwóch synów, ale ciągle nie ma ich w domu. Pomogą, przyniosą zakupy, ale zaraz muszą biec do swoich zajęć – opowiada Teresa Znamirowska z Bukówki. – A w ośrodku można się dobrze poczuć. Podobnie jak inne panie, na początku nie byłam chętna, żeby przyjść, ale zmieniłam zdanie.
– Możemy odpocząć, ale jeśli ktoś ma ochotę, może pójść na spacer – opowiada Zofia Kolar. – Jest pogotowie krawieckie, jest maszyna do szycia. A z tyłu budynku udało się wygospodarować mały ogródeczek z kwiatami i można tam siąść na ławeczce. To wszystko, oczywiście, kiedy nie ma obostrzeń. Czekamy niecierpliwie na możliwość spotkań.
– Na początku miałam opory, ale ośrodek ruszył, nie wyobrażałam sobie, żeby opuścić choć jeden dzień – mówi Barbara Kurzydło z Lubawki. – Po operacji i wstawieniu protezy długi czas byłam sama w domu. A tam ciągle pusto. Córka w pracy i obarczona innymi zajęciami. W domu bym się nudziła. A tutaj mamy piękne otoczenie, świeże powietrze, a nie jak w mieście – huk, hałas i nieczystości.
Projekt realizowany w Bukówce przez samorząd Lubawki nie jest tani. Rocznie samorząd płaci na jego realizację 197 tys. zł, a Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dodaje 56 tys. zł z programu Senior+.
Całodobowo, z ogrodem
Zgodnie z planami, gospodarstwa będą mogły działać przez całą dobę, a ich nieodłącznym elementem mogą się stać niewielkie przydomowe zagrody z ogrodem, sadem czy niewielkim obejściem ze zwierzętami hodowlanymi. Aldona Popardowska podkreśla, że nie będzie to łatwe zadanie ze względów finansowych i formalnoprawnych. Nad tym pracuje ministerstwo rolnictwa. Resort jest jednym z członków konsorcjum, które przygotowuje założenia formalnoprawne, finansowe i naukowe mające pozwolić na wprowadzenie w życie projektu gospodarstw opiekuńczych na wsiach w całym kraju. Oprócz przedstawicieli MRiRW pracują w nim eksperci z Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie oddział Kraków, naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Projekt kosztuje ponad 4 mln zł, jest realizowany od początku ubiegłego roku. Ma się zakończyć jeszcze w bieżącym. Został podzielony na fazę badawczą i przygotowania do zastosowania wyników.– W ten sposób zapewnimy opiekę seniorom, których przybywa. Jednak powstają też dzięki temu miejsca pracy dla bezrobotnych – mówi Bożena Kończak z Dolnośląskiej Izby Rolniczej, a dr Konrad Stępniak z Centrum Doradztwa Rolniczego (oddział w Krakowie) dodaje, że pilotażowo realizowane gospodarstwa sprawdziły się w kraju i były dobrze przyjmowane przez seniorów.