Po latach, wraz z dystrybutorem wyłonił odmianę, która najlepiej sprawdziła się w wieloleciu, jest to odmiana Mecenas z HR Smolice. I od 5 lat zajmuje się reprodukcją tej odmiany dla Firmy Nasiennej Sowul & Sowul z Biskupca.
Zawsze po zbożach i poplonach
Przy uprawie grochu dużym plusem jest to, że schodzi z pola jako pierwszy, najczęściej od 20 lipca, co daje duże możliwości w zmianowaniu. Dzięki niemu mamy bardzo dobry przedplon dla wszystkich ozimin. W gospodarstwie po grochu z reguły wchodzą zboża.
– Groch zawsze sieję po zbożach i po poplonach. We własnym zakresie robię mieszanki poplonowe i na polach, gdzie groch jeszcze nie rósł, daję do nich nasiona koniczyny inkarnatki lub aleksandryjskiej, żeby już jesienią namnażać skojarzone bakterieRhizobium. Mimo tego groch przed wysiewem szczepię przy pomocy gotowych produktów. Kiedyś używałem nitraginy, ale dziś dostępne są inne szczepionki, mocno skoncentrowane i mniej kłopotliwe w zaprawianiu – wyjaśnia rozmówca.
W jaki sposób rolnik wysieje wiosną groch po poplonach, zależy od przebiegu pogody. Przy normalnej mroźnej zimie poplon zawsze dobrze przemarzał, wiosną był zwykle suchy i można w niego zasiać groch bezpośrednio lub po płytkim talerzowaniu, tj. na maksymalną głębokość siewu, czyli ok 8 cm. Nowe siewniki do siewu bezpośredniego i uproszczonego doskonale sprawdzają się przy tym zadaniu. A jeżeli nie ma mrozów, tak jak w tym roku, to poplon nie zmarznie. Poplon będzie mokry, gleba nie będzie się dostatecznie szybko ogrzewać i przesychać. W takim przypadku nie ma szans na siew bezpośrednio w poplon i rolnik wykona jak najwcześniej orkę wiosenną na głębokość 15 –18 cm, wysieje nawozy wieloskładnikowe (zgodnie z zasobnością, najczęściej NPK 8-20-30 w dawce 200–300 kg/ha, żeby zawsze było minimum 40–60 kg fosforu, 60–90 kg potasu i azot na start) i wykona uprawki przedsiewne.
Zbyt głęboki siew osłabi siewki
– Groch sprawdza się na glebach od IV b do III a, lepiej plonuje na glebach o większej zasobności w wodę. W ostatnich dwóch latach mieliśmy niższy plon spowodowany brakiem wody w okresie kwitnienia, wytworzyła się mniejsza liczba strąków, więc było mniej nasion i zbieraliśmy od 3,8 – 4 ton z hektara. Dla porównania, w mokrym 2017 roku groch dał nam średnio 5,38 t/ha – wylicza pan Krzysztof.
Rolnik z siewem wchodzi możliwie jak najwcześniej, ale nie przed 20 marca. Groch nie boi się przymrozków nawet do -6 ° C, a wschodzi i tak dopiero po ok. 3 tygodniach od siewu. Warto podkreślić, że jeżeli są możliwości i można wjechać w pole, to nie ma sensu opóźniać terminu siewu, bo automatycznie skracamy okres wegetacji, który trwa i tak krótko, bo około 3,5 do 4 miesięcy. Hodowca odmiany Mecenas zaleca obsadę 100–105 roślin na m2 , ale pan Krzysztof przez lata sprawdził, że na jego dobrych glebach, gdzie nie ma problemów z wodą w okresie wschodów, w zupełności wystarczy 80–90 roślin na m 2.
– Siew na głębokość 4–6 cm. Płycej na glebach cięższych. Zbyt głęboki siew może osłabić siewki, co spowoduje nierówne wschody i obniżenie plonów. Zaletą wysiewanej odmiany jest bardzo duża sztywność łodyg. Jest to najmniej wylegająca odmiana grochu, dzięki temu nie ma problemu ze zbiorem – wyjaśnia rozmówca.
Mało wrażliwy, ale agrofagi trzeba monitorować
Jeżeli chodzi o opryski, to rolnik postępuje różnie w zależności od tego, czy było orane, czy był siew bezpośredni. Jeżeli było orane i jest ładna, czysta gleba, wykonuje oprysk po siewie (przedwschodowo). Po siewie bezpośrednim w polon oprysk wykonuje się dopiero po wschodach grochu.
Pan Krzysztof przewiduje, że w tym roku może być ciężko, bo śniegu nie było i wody jest mało, a mamy już połowę stycznia.
– Zawsze zostawiam poplony, ponieważ zaobserwowałem, że kiedy jest śnieg, to poplony zatrzymują go na polu, nie jest on wywiewany z pól. Później śnieg topnieje, a powstała z niego woda wsiąka i wchodzi w profil glebowy, dzięki temu wilgoci jest dużo więcej. W tym roku nie ma ani śniegu, ani deszczu, ani mrozu – podsumowuje rozmówca.
Odmiana Mecenas jest mało wrażliwa na choroby, szczególnie na mączniaka rzekomego oraz rdzę grochu, ale trzeba to monitorować i nadzorować. W ostatnich latach spotykamy się miejscowo z nasileniem występowania mączniaka, a chemii dopuszczonej do stosowania w uprawie grochu jest mało. Plantator uczula, żeby w początkowej fazie rozwoju grochu przypilnować oprzędzika. Jak pierwsze dwie pary liści zrobią się ząbkowane dookoła, to wiadomo, że groch jest przez niego podgryzany. W okresie kwitnienia najgroźniejszymi szkodnikami jest strąkowiec i mszyce.
Na nasiona kosimy z rana
W ostatnich latach tak idealnie układał się przebieg pogody, że groch kosi się prawie suchy, wilgotność ok. 15–16 proc. W nasiennictwie trzeba tak kosić, aby było jak najmniej połówek. Pan Sturlis radzi, żeby kosić groch od rana, jak tylko zejdzie rosa i tak do godz. 14:00, bo później może być za suchy, będzie pękał i będzie dużo połówek. Z koszeniem grochu nie ma większych problemów.
– Zbiór grochu jest łatwy, tylko należy pamiętać o zmniejszeniu obrotów bębna do możliwego minimum, w tym przypadku do 450 obr./ min i zwiększeniu szczeliny pomiędzy klepiskiem a bębnem młócącym. Po skoszeniu groch dosycha do ok. 13–14 proc. wilgotności złożony do wiaty na magazynie płaskim, nawet jak są zielone nasionka, to on sobie dojdzie – wyjaśnia rozmówca.
Rolnictwo jest niepewne i nieprzewidywalne, dlatego rolnik kontraktuję groch. – Dzięki temu osiągam pewien spokój, bo już wiem np. ile mam zasiać, ile mniej więcej zbiorę i ile na tym zarobię, bo cena jest znana już w momencie siewu, bo to zawiera kontrakt – wyznaje plantator. Dziś cena za groch waha się od 850 do 900 zł za tonę, a przy reprodukcji ta cena jest wyższa i znam ją od samego początku – dodaje właściciel gospodarstwa.
Powinniśmy wspierać polskie białko
– Groch lub bobik będę siał cały czas, bo odgrywają bardzo ważną rolę w płodozmianie, szczególnie na naszym terenie przerywają one częste następstwo zbóż po sobie i stanowią doskonały przedplon. Groch jest rośliną fitosanitarną, poprawia nam życie biologiczne w glebie, pomaga w regulacji chwastów, bo wchodzi całkiem inna chemia, a nie tylko ta zbożowo-rzepakowa. Poza tym chwasty, które są uciążliwe w zbożach i rzepaku, w grochu przestają być uciążliwe i można je lepiej zwalczyć – wylicza rozmówca.
Krzysztof Sturlis wspiera idee upraw białkowych i ma nadzieję, że produkcja polskiego białka będzie się dynamicznie rozwijała. Właściciel gospodarstwa w Maszewach współpracuje ze Stowarzyszeniem Inicjatyw Rolno-Gospodarczych Agroport, pierwszą organizacją skupiającą się na roślinach bobowatych na skalę makroregionalną, a założoną przez Rafała Banasiaka ponad 6 lat temu w Bartoszycach.
Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz