Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Olej palmowy – utwardzony szkodzi

Data publikacji 16.02.2020r.

Olej palmowy. Dla jednych – cudowny surowiec, dla innych – składnik, który trzeba wytropić w produkcie, by koniecznie odłożyć go na półkę. Może być źródłem brakujących nam witamin, ale i szkodliwych substancji. O co chodzi z olejem palmowym?

Na świecie głośno jest o nim od dawna – przede wszystkim za sprawą organizacji zajmujących się ekologią. Wielkie uprawy w krajach Azji Południowo-Wschodniej przyczyniają się bowiem do masowej wycinki lasów deszczowych. Ale olejowi palmowemu przyglądają się też od kilkunastu lat naukowcy. W Polsce jest o nim głośniej za sprawą petycji, która trafiła niedawno do Sejmu. Zawiera „prośbę o znowelizowanie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia poprzez wprowadzenie artykułów zakazujących produkcji i sprzedaży na terytorium Rzeczypospolitej produktów spożywczych zawierających rakotwórczy olej palmowy”.

Znany od 5000 lat
Na jednym z zachodnich portali medycznych w artykule o oleju palmowym doliczyłam się osiemnastu różnych jego nazw. Głównie w języku angielskim i francuskim: Palm oil, Huile de Palme, Aceite de Palma. Skąd się bierze ten tak popularny składnik naszego pożywienia?

Olej palmowy produkowany jest z mięsistych owoców palmy, która nosi nazwę olejowca gwinejskiego. Nierafinowany olej palmowy nazywa się czasem czerwonym olejem palmowym ze względu na jego czerwonawy kolor. Ojczyzną olejowca gwinejskiego jest zachodnia i południowo-zachodnia Afryka. Historia produkcji tego oleju na tamtym terenie ma dziś już 5000 lat! Podobna palma rośnie też w Ameryce Południowej, jednak nie uprawia się jej tam komercyjnie. Ale w produkcji oleju stosuje się czasami hybrydy obu drzew.

W ostatnich latach jednak olejowiec gwinejski został introdukowany w Azji – w Malezji i Indonezji. Dziś oba te kraje odpowiedzialne są za ponad 80% światowej produkcji oleju palmowego.

Czysty olej palmowy ma wiele udowodnionych zalet. Istnieją badania potwierdzające, że olej ten może nie tylko ograniczać ryzyko wystąpienia chorób serca, ale też pozytywnie wpływać na funkcjonowanie mózgu. Olej palmowy zawiera duże ilości tokotrienoli, które są formą witaminy E działającej jak antyoksydant. Niektóre badania potwierdzają, że tokotrienole mogą spowalniać postępowanie demencji i obniżać ryzyko zawału serca.

Palmowy zamiast trans
Olej palmowy, podobnie jak kokosowy, w temperaturze pokojowej pozostaje półpłynny. Ale jego punkt topnienia, czyli temperatura, w jakiej przechodzi w postać płynną, jest dużo wyższy niż kokosowego. Z olejem kokosowym dzieje się tak przy 24°C, z palmowym – dopiero przy 35°C, a to z racji odmiennej zawartości kwasów tłuszczowych. Czasem to właśnie z ich powodu mówi się o oleju palmowym nie najlepiej. Ale czy słusznie? Olej palmowy stał się tak popularny w momencie, kiedy w Stanach Zjednoczonych zakazano dodawania do produktów tłuszczów trans. Olej palmowy stał się łatwym i tanim zamiennikiem, ponieważ ich nie zawiera. Zawiera natomiast nasycone kwasy tłuszczowe. Ale w konkurencji z innymi tłuszczami wypada całkiem nieźle. Olej kokosowy nasyconych kwasów zawiera nawet 90%, masło – 60%, a olej palmowy – 50%. Do niedawna kwasy tłuszczowe okrywała zła sława. Jednak już jakiś czas temu obalono teorię o bezpośrednim związku spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych z chorobami sercowo-naczyniowymi.

Byle nie utwardzony
Problem z olejem palmowym tkwi w czymś innym. Otóż olej z miąższu palmy oleistej w zastosowaniach przemysłowych jest dzielony na tzw. frakcje. Jedna z nich to tzw. stearyna palmowa. Zawiera nasycony kwas stearynowy w dużym stężeniu, co sprawia, że w temperaturze pokojowej ma postać stałą. A to czyni ją wyjątkowo atrakcyjną dla producentów. Łatwo nadaje produktom „maślaną” strukturę. Podczas przetwarzania oleju palmowego powstaje jednak jescze inna frakcja – tzw. oleina palmowa. Ma ona dużo jednonienasyconego kwasu oleinowego, ale w temperaturze pokojowej ma postać ciekłą. Z tego względu jest często utwardzana przez uwodornianie. A to powoduje powstanie w niej szkodliwych związków. W procesie uwodorniania powstają kwasy tłuszczowe w konfiguracji trans – niezwykle szkodliwe dla zdrowia.

Z etykiet możemy jednak nie dowiedzieć się, jakiego typu tłuszczu palmowego użyto. Jeśli olej palmowy w produkcie zastępuje częściowo uwodornione oleje roślinne, możemy mówić nawet o jego działaniu prozdrowotnym. Olej palmowy pozwala nam wtedy uniknąć spożycia tłuszczów trans. Dietetycy sugerują natomiast unikanie produktów z utwardzonym olejem palmowym. Za najkorzystniejszy natomiast uważa się surowy olej palmowy, który zawiera dużą ilość witamin, karotenoidów i antyoksydantów, ale jest on najrzadziej stosowanym olejem.

Jak czytamy na stronach Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej, także rafinowany olej palmowy może być z powodzeniem elementem zbilansowanej diety. Podobnie jak tłuszcze zwierzęce, jest dobrym źródłem energii i nośnikiem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: A, D, E i K.

Karolina Kasperek

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a