wielkopolskie
Pan Eugeniusz od najmłodszych lat działał bardzo aktywnie w strukturach OSP Lipia Góra, co sprawiło, że czternaście lat temu powierzono mu funkcję prezesa. Decyzja zarządu okazała się „strzałem w dziesiątkę”, gdyż jak mówią po latach strażacy lepszego prezesa nie znaleźliby w swoich szeregach. Nic więc dziwnego, że nadal dh Eugeniusz Knach piastuje to stanowisko.– Mam już swoje lata – mówi prezes Knach – stąd też podjąłem decyzję i zapowiedziałem moim druhom, że jest to moja ostatnia kadencja na stanowisku prezesa. Czternaście lat zarządzania jednostką minęło jak „z bicza strzelił”. Czas by pałeczkę po mnie przejął ktoś młodszy.
Jednostka została założona w czerwcu 1912 r. Strażacy ogromną wagę przywiązują do kultywowania swojej historii.
– To prawda – mówi dh. Ewa Burzyńska, pełniąca funkcję sekretarza. – Dokładnie pamiętam dzień, w którym dh Eugeniusz Knach obejmował funkcję prezesa jednostki, ponieważ czternaście lat temu namówił mnie bym wstąpiła w szeregi jednostki. Prezesowi się nie odmawia – powiedziała z uśmiechem dh Ewa Burzyńska.
O roli, jaką odgrywa w jednostce kronikarstwo, pielęgnowanie (czy lepiej kultywowanie) historii i tradycji niech świadczy fakt, że w 2012 r. dh Tomasz Madecki opracował monografię jednostki, która ukazała się drukiem z okazji jubileuszu 100-lecia istnienia straży w Lipiej Górze.
Strażacy dh. Eugeniusza Knacha są doskonale wyszkoleni, co więcej, z dnia na dzień przybywa druhów, którzy zasilają siedemnastoosobową Jednostkę Operacyjno-Techniczną.
– W sumie w naszej jednostce zrzeszonych jest sześćdziesięciu czterech strażaków. Część z nich stanowi JOT, o której wspomnieliśmy. Godny podkreślenia jest fakt, że wśród strażaków stojących na pierwszej linii ognia w walce z pożarami i innymi zagrożeniami służy posiadająca niezbędne uprawnienia, jedyna kobieta dh. Weronika Walczak.
W jednostce z Lipiej Góry nieocenioną rolę odgrywają druhowie wspierający i honorowi. W dużej mierze panująca fantastyczna, niemalże rodzinna atmosfera, to ich zasługa.
– Starsi druhowie cieszą się wielkim autorytetem wśród najmłodszych – mówi dh. Ewa Burzyńska. – Druhny z dwunastoosobowej żeńskiej Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej mają z kogo brać przykład. Wszystkich druhów zarówno honorowych, jak i wspierających nie sposób teraz wymienić, ale powiem, że dh Zenon Wika urodzony w 1932 r., mimo swojego wieku, jest wciąż bardzo aktywny i zaangażowany w nasze codzienne działania.
Od blisko dwudziestu pięciu lat burmistrzem gminy Szamociny jest Eugeniusz Kucner.
– Tyle lat pracy na stanowisku burmistrza to z pewnością ewenement na skalę krajową – mówi prezes Eugeniusz Knach. – Mieszkańcy gminy darzą burmistrza olbrzymim zaufaniem. Jego hasło „Bezpieczeństwo mieszkańców przede wszystkim” towarzyszy mu od samego początku pracy samorządowej. Dla nas strażaków istotne jest, że burmistrz będący również strażakiem w OSP Szamociny, rozumie nasze problemy. W gminie funkcjonuje pięć jednostek, w tym dwie są zrzeszone w KSRG. Obowiązków burmistrzowi nie brakuje. To właśnie dzięki niemu oraz sponsorowi pozyskaliśmy nowe kombinezony bojowe. Pamiętam czasy, kiedy nie dysponowaliśmy radiostacją. Pomógł nam burmistrz, za co jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni.
Druhowie z Lipiej Góry dysponują nie tylko doskonale wyszkoloną kadrą, ale również odpowiednim sprzętem. Przede wszystkim mam na myśli samochody.
– W garażach w pełnej gotowości czeka Star 244 GBA z 1993 r., który po generalnym remoncie otrzymaliśmy od naszego mieszkańca-sponsora Piotra Jędrzejczyka – mówi prezes. – Pan Piotr również jest strażakiem, powiem więcej, służy w dwóch jednostkach. Oprócz naszej jest również członkiem OSP w sąsiedniej wiosce Lipie. Drugim zaś autem, jakie posiadamy jest Iveco GBA, które obecnie przechodzi badania techniczne.
W ubiegłym roku strażacy wyjeżdżali do akcji blisko trzydzieści razy. Jak podkreślił prezes dominowały pożary łąk i lasów.
Marzeniem druhów jest wstąpienie do krajowego systemu KSRG.
– Nie wiem kiedy i czy w ogóle to nastąpi – mówi prezes. – Powiem więcej, nie tylko marzymy, ale jesteśmy gotowi w każdej chwili zasilić struktury krajowego systemu KSRG. Jednym z powodów takiej, a nie innej sytuacji może być fakt, że w gminie działają już dwie jednostki będące w krajowym systemie. Wiem, że gdybyśmy zostali włączeni, nasz prestiż w oczach mieszkańców Lipiej Górnej oraz sąsiednich wsi, nie mówiąc już o samych strażakach, wzrósłby niebagatelnie. To bardzo ważny aspekt w pracy każdego strażaka-ochotnika. Bądźmy jednak dobrej myśli, zakończył rozmowę prezes dh Eugeniusz Knach.
r e k l a m a