Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Pamięciówka u seniorów w Biesiekierzu

Data publikacji 22.01.2021r.

Dojrzały wiek nie musi być ani przygnębiający, ani nudny. W jesieni życia można robić to, co bawiło nas dawniej, ale i to, czego za młodych lat nie zdążyliśmy zrobić. W Klubie Seniora w Biesiekierzu mieszkańcy udowadniają to każdego dnia. Z krótką przerwą na pandemię. Ale już snują plany na wiosnę.

zachodniopomorskie
W Biesiekierzu przy pałacu stoi domek jak z piernika. Wnętrze ma nie mniej cukierkowe. Tu miętowa sofa, tam różowa. W oknach lada moment zawisną kolejne zazdrostki. Któryż senior nie chciałby się spotykać w takim otoczeniu?! Biesiekierscy seniorzy uczą się tam zasad zdrowego żywienia i ćwiczą pamięć, poznają tajniki pracy dziennikarskiej i uczestniczą w pokazach mody. Muszą mieć swoje miejsce, bo w gminie stanowią aż jedną czwartą mieszkańców.

r e k l a m a

Sugarcrafting i poezja

Wszystko zaczęło się w 2019 roku. W ramach programu wieloletniego Senior Plus gmina rozpoczęła starania o wsparcie na modernizację budynku, który jest jej własnością. Biesiekierz postawił na przedwojenny budynek należący kiedyś do pobliskiego zespołu pałacowego, w którym do niedawna mieściło się przedszkole.
– Zanim jeszcze ruszył klub, seniorzy w ramach projektu Aktywny Senior spotykali się dwa razy w miesiącu na kilka godzin w świetlicy wiejskiej. W 2019 roku ruszył remont w starym budynku i w 2020 zaczęliśmy działać. Do klubu zapisanych jest sześćdziesiąt osób z całej gminy. Ale budynek ma pomieszczenia przystosowane do obsługi jednorazowo dwudziestu pięciu, więc zajęcia odbywają się rotacyjnie – opowiada Agnieszka Lange, kierownik Klubu Senior+.
Wiadomo, seniorzy też mają obowiązki – a to wnuki, a to obiad, a to lekarz. Więc raz jedni są na zajęciach, innym razem drudzy. Rotacja się sprawdza. Jeszcze do niedawna w poniedziałki i wtorki spotykali się na gimnastyce. W środy klub zapraszał na warsztaty pamięci, zdrowego żywienia albo cukiernicze. W czwartki i piątki – rękodzieło, rozmowy, wycieczki.
Agnieszka przynosi opasłą kronikę, w której wszystko to dokumentują.
– Ten tort akurat robiliśmy na zajęciach z panem Grzegorzem, mistrzem cukierniczym. Zajęcia ruszyły w marcu. To były warsztaty z sugarcraftingu, czyli przystrajania deserów i zdobienia tortów masą cukierniczą – opowiada Agnieszka.
Pokazuje zdjęcie z czekoladowymi pucharkami. Można je zrobić samemu. Ot, wystarczy mały nadmuchany balonik zamoczyć w rozpuszczonej czekoladzie, a potem schładzać go w lodówce. Ale biesiekierzanki wzbiły się nawet wyżej w cukierniczej sztuce. Teraz potrafią zrobić prawdziwe praliny, wyglądające jakby słodycze dopiero co opuściły manufakturę w Belgii.
Na walentynki rok temu seniorzy zaprosili Wandę Kamyk – poetkę z pobliskich Starych Bielic. W tłusty czwartek seniorki smażyły faworki i jednocześnie zorganizowały konkurs na róże karnawałowe. Dzień Kobiet uświetnił Zygmunt Królak, lokalny poeta. Biesiadującym śpiewał gminny zespół Polna Grusza. Potem było spotkanie z pszczelarzem, na które Krystyna, opiekunka w Klubie, przyrządziła tort w kształcie plastra miodu, na którym przysiadły trzy cukrowe pszczoły.

Proszę pana, a ja wiem!

Zeszłej zimy Agnieszka zorganizowała zajęcia z dziennikarzem z radia Koszalin. Seniorzy słuchali opowieści Andrzeja Rudnika o historii polskiego radia oraz pięknie, ale i podstępności ojczystego języka.
– Słuchaliśmy reportażu o pomniku ziemniaka. – Tak, tak, mamy taki we wsi i o ile mi wiadomo, to największy pomnik ziemniaka na świecie. – Było zabawnie, bo nagrywano go lata temu. I seniorki rozpoznawały swoje głosy sprzed lat – opowiada Agnieszka.
W licznych warsztatach bierze udział między innymi pani Zofia, która dosłownie na chwilę, "zamaskowana", wpadła z mężem Leszkiem do klubu, w którym rozmawiałyśmy. Trafiła akurat na moment, kiedy Agnieszka opowiadała o warsztatach z doskonalenia pamięci.
– Pani Agnieszko, chciałam zgłosić tylko taką małą uwagę. Bo chyba możemy też tak, konstruktywnie, prawda? Zajęcia były świetne. Tylko kiedy przyszło do zadań, to trochę tak było, jak na sprawdzianie. Kto pierwszy odpowie. Trochę tak pod presją byliśmy – zgłosiła swoje refleksje pani Zofia, która słynie w klubie z bezpośredniości i fantastycznych, robionych z głowy, papierowych postaci.
W czasie spotkania łączymy się też z Ryszardą, byłą nauczycielką, animatorką dawnych kół gospodyń i obecną członkinią biesiekierskiego Klubu Seniora.
– Świetne są te warsztaty pamięciowe. Ale trzeba powtarzać, powtarzać, powtarzać... I koncentrować się. Były też zajęcia z żywienia. Chętnym mierzono masę mięśniową i zawartość wody w organizmie. Mieliśmy potem ustalać dietę dostosowaną do indywidualnych potrzeb. Ale z powodu pandemii skończyło się na jednym spotkaniu – mówiła Ryszarda.

r e k l a m a

Korespondują z aktorkami

W marcu seniorki i seniorzy szyli lalki typu tilda – szmacianki z bardzo długimi nogami. Agnieszka wzbogaciła zajęcia o materiały o polskich lalkach przedwojennych. Panie przypomniały sobie swoje lalki i zapaliły się do szycia z myślą o swoich wnuczkach. A potem włączyły się do ogłoszonej w Internecie akcji pisania listów do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
– Najpierw zrobiłyśmy kartki. Później pisałyśmy listy. Jedna z seniorek napisała nawet wiersz o niezapominajkach. Dotarł do 91-letniej dziś Eugenii Herman, która zagrała matkę królowej Bony w serialu "Królowa Bona". Odpisała nam z pięknymi podziękowaniami – mówi Agnieszka, pokazując i odczytując kaligrafowany, wklejony do kroniki list.

Na stole jak na wybiegu

Kiedy jeszcze mogli się spotykać, zdobili jajka, robili mydła z ziołami z ogródków seniorek. Gimnastykowali się i tańczyli – zajęcia prowadziła instruktorka ze szkoły tańca. Latem mieli zajęcia z chemikiem, z którym sprawdzali między innymi, ile jest cukru w cukrze. Sprzątali las i czytali "Balladynę" w ramach narodowego czytania. I jeździli na wycieczki.
– Byliśmy między innymi w ogrodach Hortulus, odwiedziliśmy winnicę Grzegorza Turnaua. Ale wzięliśmy też udział w akcji Misie Ratownisie. Szkoła w Starych Bielicach ogłosiła zbiórkę pluszaków dla dzieci poszkodowanych w wypadkach. Pluszaki miała przekazać straży pożarnej. Pomyślałam, że skoro mamy ręce, potrafimy szyć, to zrobimy je sami! – mówi Agnieszka.
Zwykle spotykają się między dziewiątą a piętnastą, ale kiedy organizują wycieczkę, godziny działania klubu się wydłużają.
Kiedy zaczęli się spotykać po pierwszym lockdownie, przez chwilę mogli sobie piec i okazjonalnie gotować w nowoczesnej, przestronnej kuchni. Na czas pandemii jednak Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wydało specjalne zalecenia i przez sporą część roku biesiekierscy seniorzy korzystali z cateringu. Po lecie zdążyli zrealizować jedno przedsięwzięcie. Ale za to z pompą. Zorganizowali pokaz mody.
– Jedna z seniorek zna właścicielkę butiku w Koszalinie, do którego przychodzi się jak do przyjaciółki. Zgodziła się zrobić nam warsztaty ze sztuki ubierania się. Było o bieliźnie, o typach sylwetki i sposobach korygowania jej niedoskonałości – opowiadają Zofia i Agnieszka.
Trzy panie poddały się metamorfozie, a w pokazie wzięło udział aż trzynaście seniorek.
– To miała być dobra zabawa. I była! Jestem po kilku operacjach, ciało już nie to, nogi w żylakach. Staram się je ukrywać, bo różne komentarze słyszę. Pani Magda, prowadząca, powiedziała do mnie: "Pani się ubierze w to". Ja na to, że to przecież sukienka do kolan, że nie mogę tak. A ona: "Niech się pani nie martwi, pani Zosiu". Weszłam na stół i pokryła mi nogi specjalnym pudrem do maskowania. Wyszło świetnie. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz pozwoliłam sobie na taką długość. Nowe doświadczenia zawsze człowieka czegoś uczą – mówi Zofia.
Nie mogą się doczekać otwarcia klubu. Jak tylko zostaną poluzowane obostrzenia, zrobią kolejną parapetówkę. W niedawno postawionej na klubowym podwórku ośmiokątnej altanie Agnieszka ma w planach zakładanie rustykalnego ogródka. Chce też wypiekać z seniorami chleb, ale o tym na razie mówi tajemniczo. Z tego wniosek, że biesiekierskich seniorów czekają w tym roku niespodzianki.

Karolina Kasperek

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a