Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Systematyczny monitoring od połowy lutego

Data publikacji 21.01.2021r.

W tym roku trzeba poświęcić więcej uwagi obserwacjom i monitorowaniu wczesnych szkodników. Zwykle ten sezon monitoringu większość rolników rozpoczynało w rzepaku pod koniec lutego. Tak naprawdę warto wystawić żółte naczynia już teraz, bo okazuje się, że niektóre szkodniki są aktywne.

Pogoda jest nieprzewidywalna i w każdym roku pisze inny scenariusz. Jako ciekawostkę przypomnę, że dokładnie rok temu Instytut Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu informował w komunikacie z 17 stycznia 2020 r. o aktywności w zbożach ozimych larw łokasia garbatka i świeżych uszkodzeniach roślin. Latały też muchówki śmietek, aktywne były gąsienice rolnic, larwy pryszczarka pszenicznego oraz skoczki. W tym roku ostatnie styczniowe spadki temperatur schłodziły pełzającą wegetację ozimin i aktywność szkodników. Niemniej pod koniec ub.r. w komunikacie IOR z połowy grudnia w gminie Kowalewo Pomorskie stwierdzano w pszenżycie ozimym placowe ubytki roślin, a dokładna ekspertyza wykazała, że przyczyną było żerowanie larw łokasia garbatka.

r e k l a m a

Przylecą do żółtych naczyń

Biorąc te przykłady po uwagę trzeba pamiętać o konieczności monitorowania upraw i to zanim ruszy wiosna. Skuteczne monitorowanie szkodników wymaga podstawowej znajomości biologii ich rozwoju, a zwalczanie wymaga znajomości progów ekonomicznej szkodliwości (progi szkodników rzepaku w tabeli). Nie wszystkie szkodniki możemy zauważyć w uprawach gołym okiem, bo często są bardzo małe i płochliwe. Ponadto mogą ukrywać się pod liśćmi i między granulami gleby.
Czego nie da się zauważyć można wyłowić w pułapki, a najbardziej popularną i skuteczną są żółte naczynia. Aby założyć takie polowe centrum monitoringu potrzebne są plastikowe pojemniki (żółte oczywiście, przypominające barwę kwitnącego rzepaku). Z monitoringiem przy użyciu żółtych naczyń warto wystartować mniej więcej w połowie lutego. Na początku powinny stać po prostu na glebie, ale trzeba je umocnić np. zagiętym i wbitym w glebę metalowym prętem, aby nie porwał ich wiatr. W kolejnych miesiącach wegetacji powinniśmy je podnosić do poziomu wzrostu roślin.
Specjaliści zalecają, aby zależnie od wielkości plantacji naczynia rozmieszczać od każdej strony pola 20 m w głąb łanu (przy słodyszku 5 m). Naczynia do połowy należy napełnić wodą i dodać kilka kropli płynu zmniejszającego napięcie powierzchniowe (np. płyn do mycia naczyń). W lutym i wczesną wiosną z uwagi na mróz lub przymrozek zamiast wody powinniśmy stosować zimowy płyn do spryskiwaczy szyb. Odłowione szkodniki powinniśmy liczyć każdego dnia o tej samej godzinie (ok. południa).
Najlepiej jest wykorzystywać żółte naczynia produkowane specjalnie do monitoringu szkodników. Ich konstrukcja z możliwością instalowania pręta w środku pozwala na ich ustabilizowanie w glebie i podnoszenie do góry wraz ze wzrostem wydłużeniowym roślin rzepaku. Naczynia są wyposażone także w specjalną siateczkę do przykrycia, która nie przeszkadza w odławianiu szkodników, ale zapobiega wyjadaniu szkodników przez przypadkowych gości – ptaki.

Odławianie na tablice

Przypominając o tych najprostszych i skutecznych pułapkach do monitorowania szkodników rzepaku należy wspomnieć, że wykorzystujące reakcję owadów na konkretną barwę możemy monitorować wiele szkodników innych upraw wykorzystując barwne tablice lepowe. Umożliwiają one wczesne wykrycie nalotów. Tablice żółte można wykorzystywać na plantacjach rzepaku i zbóż, ale jeszcze większe zastosowanie mają w szklarniach, w sadach i uprawach warzyw. Barwne tablice umieszcza się nad wierzchołkami roślin i kupując zaopatrzymy się także w odpowiedni stelaż do ich montażu. Znaczenie ma barwa tablic, bo żółte (podobnie jak żółte naczynia) są wykorzystywane w uprawach polowych – zwłaszcza w rzepaku. Do prowadzenia sygnalizacji wystarczające są tablice o rozmiarach 20x20 cm zawieszone tak, aby 1/3 – 1/2 tablicy wystawała ponad wierzchołki roślin. Tablice żółte wabią także mączlika szklarniowego, połyśnicę marchwiankę, miniarki, ziemiórki, kwieciaka malinowca. Tablice niebieskie służą natomiast do odławiania wciornastków, a tablice białe np. pryszczarka malinowca.

r e k l a m a

Można i czerpakiem

Są też metody uzupełniające, a w przypadku szkodników rzepaku jest taką tzw. czerpakowanie. To szybki sposób wstępnej oceny składu gatunkowego oraz liczebności owadów znajdujących się na danej plantacji, ale wymaga czerpaka entomotologicznego. Oczywiście trzeba mieć do tego wprawę i czerpak, ale pewnie niejeden rolnik widział takie odławianie na Dniach Pola. Ten sposób monitoringu pozwala w szybkim czasie uzyskać informacje o szkodnikach i o innych owadach, w tym pożytecznych znajdujących się na plantacji.
Kolejną przydatną metodą w dalszym okresie rozwoju niektórych gatunków roślin jest stosowanie pułapek feromonowych (z dyspenserami feromonowymi przeznaczonymi do odłowu konkretnych gatunków, np. omacnicy prosowianki). W przypadku obserwacji owadów o aktywności zmierzchowo-nocnej, np. motyli rolnic przydatne są pułapki świetlne. Prowadzenie rzetelnego monitoringu jest niezwykle ważnym elementem ochrony roślin i warto to robić.

Pomocne liczydło w telefonie

Odłowione w żółte naczynia szkodniki trzeba systematycznie liczyć, a przy tym rozpoznawać, bo odławia się tam wszystko. Na początku monitoringu wielkiego ruchu nie ma, ale po nalotach chowacza brukwiaczka, a potem chowacza czterozębnego i bardzo często w tym samym czasie słodyszka rzepakowego indentyfikacja i liczenie szkodników bywa trudne. Można jednak skorzystać z pomocnika – aplikacji Xarvio scouting. O tym ciekawym i pomocnym rozwiązaniu pisaliśmy zaraz po debiucie tej aplikacji na Targach Agrotech Kielce w 2019 r. prezentowanej przez firmę BASF.
Aplikacja ma wiele funkcji, a jedną z nich jest liczenie i rozpoznawanie szkodników rzepaku zgromadzonych w żółtym naczyniu. Aby to wypróbować, musimy ściągnąć darmową aplikację na telefon. Mając odłowione szkodniki w żółtym naczyniu robimy zdjęcie zawartości i po chwili wiemy ile ich jest i jakie gatunki wpadły w pułapkę.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a