Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Doskwiera głód ziemi

Data publikacji 03.01.2021r.

Ryszard Majek, wspólnie z żoną Agnieszką, bardzo by chciał dalej rozwijać swoje mleczne gospodarstwo, ale nie jest to łatwe zadanie. Ogranicza ich bowiem brak odpowiednio dużego areału. Wydzierżawienie czy zakup ziemi w rejonie gdzie mieszkają jest praktycznie niemożliwy.

mazowieckie
– Można powiedzieć, że cierpimy na głód ziemi, który ogranicza rozwój gospodarstwa. W naszym rejonie praktycznie nie ma dostępnej do nabycia ziemi, a pola, które uprawiamy są bardzo rozdrobnione oraz częściowo położone w dalszych odległościach od siedliska, nawet o 12 km. Gospodarujemy łącznie na około 50 ha, na które składa się z 37 działek – skarżą się gospodarze.
Rolnicy od ponad 5 lat żywią krowy za pomocą wozu paszowego Metal-Fach o pojemności 8 m3. Paszowóz – podobnie jak przyczepa asenizacyjna i dojarka przewodowa na 5 aparatów – został zakupiony w 2015 roku z PROW.
– Właśnie zakup wozu zachęcił nas do rozwoju produkcji mleka. Bez tej maszyny chyba już zrezygnowalibyśmy z hodowli bydła mlecznego. W 2011 r. powstała obora, która po niespełna dwóch latach była pełna, a przy żywieniu używaliśmy tylko taczki oraz koszyków. Było to bardzo uciążliwe. Postanowiliśmy więc, że albo kupimy wóz paszowy i będziemy wprowadzali dalsze udogodnienia związane z produkcją mleka, albo całkowicie z niej zrezygnujemy. Gdy uzyskaliśmy dofinansowanie na zakup wozu, to po prostu dostaliśmy skrzydeł do dalszego rozwoju – mówi Ryszard Majek.
W skład PMR-u wchodzi: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, młóto browarniane, melasa i słoma.
– W tym roku dodajemy więcej melasy, by uzupełnić braki energii w kiszonce z kukurydzy, które spowodowane są gorzej wykształconą kolbą. Ziemie mamy suche, piaszczyste i w 2020 roku był na nich problem z utrzymaniem wilgoci podczas wykształcania kolb – tłumaczy Ryszard Majek.
Pasza treściwa zadawana jest z ręki dwa razy dziennie. Dzienna dawka dochodzi do około 4,5 kg na sztukę. Mieszanka sporządzana jest w gospodarstwie.
– Otrzymałem premię dla młodego rolnika, za którą kupiłem m.in. mieszalnik. W skład przygotowywanej w nim paszy wchodzi zboże własne oraz śruta sojowa, rzepakowa oraz witaminy i minerały – mówi Artur Majek.
Najnowsza część obory w gospodarstwie państwa Majków powstała 9 lat temu. Jest to uwięziówka na 26 stanowisk ścielonych słomą. W starszej części budynku utrzymywane są krowy zasuszone oraz jałówki.
– Najlepiej byłoby wybudować nową oborę wolnostanowiskową z halą udojową na 60 do 80 sztuk. W uwięziówce od wiosny do jesieni staramy się zapewnić krowom ruch, umożliwiając im dostęp do wybiegu, ale jest to problematyczne. Dzięki okólnikowi poprawia się dobrostan zwierząt, a dzięki temu poprawia się zdrowotność i ruje są bardziej widoczne niż zimą, kiedy krowy przebywają tylko w stanowiskach. W obiekcie wolnostanowiskowym krowy mają zapewniony ruch przez cały rok. W nowej oborze pewnie zastosowalibyśmy ruszta ze względu na deficyt słomy. Obecnie przy mniejszym stadzie musimy ją kupować, co wpływa na dodatkowe koszty i wymaga sporego zaangażowania. Niestety do realizacji tych planów potrzeba nam więcej ziemi, żeby mieć z czego wyżywić te sztuki – mówi Artur Majek.
Stado krów mlecznych nie jest objęte kontrolą użytkowości mlecznej.
– Byliśmy pod oceną użytkowości mlecznej, ale z różnych przyczyn zrezygnowaliśmy z usługi. W ostatnim roku oceny, średnia wydajność wynosiła 7800 kg mleka. Teraz, małymi kroczkami stopniowo udaje się nam ją zwiększać. Wprawdzie myślimy o powrocie pod ocenę, ale jakoś nie możemy się zdecydować. Z naszej ryckiej spółdzielni otrzymujemy m.in. wyniki zawartości mocznika w mleku, co jest bardzo pomocnym rozwiązaniem – mówi Ryszard Majek.
Krowy i jałówki w gospodarstwie państwa Majków są inseminowane, ale sztuki, które nie chcą się zacielić sztucznie kryte są buhajem.
– Sztuki mniej wydajne kryjemy buhajami mięsnymi: limousine, czy angus czarny i uzyskane od nich potomstwo przeznaczamy do opasu. Krzyżówki po angusach ładnie się odchowują, ale w tym samym czasie tuczu osiągają mniejszą wagę niż krzyżówki hf-a z limousine. Lepsze sztuki kryjemy nasieniem dobrych buhajów mlecznych i jak się urodzi byczek, to także przeznaczamy go do opasu. Niestety, przy produkcji żywca wołowego nie mają one takiej wartości jak mieszańce. Natomiast buhaje hf od dobrych krów i po dobrych ojcach służą nam także do krycia. Jeśli jakaś krowa nie zacieli się po trzech zabiegach inseminacji to kryjemy ją buhajem – dodają hodowcy.
Gospodarze skarżą się na problemy z ochroną plantacji kukurydzy przed dzikami.
– Jak tylko posiejemy na wiosnę kukurydzę, to zaraz musimy grodzić te plantacje pastuchami elektrycznymi. W przeciwnym razie dziki wybierają kukurydzę co do ziarenka. Przy grodzeniu największym problemem są nasze małe działki. Zabezpieczenie przed dzikami jest na nich bardzo kosztowne. Żeby ten problem zniwelować umówiłem się z innymi rolnikami, żeby w tym roku posiać kukurydzę obok siebie i wspólnie ją ogrodzić, co obniży koszty i robociznę – dodaje Ryszard Majek.

Józef Nuckowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a