Maksymalna kara za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej w branży rolno-spożywczej może wynieść do 3% rocznego obrotu przedsiębiorcy.
r e k l a m a
Podstępne retro rabaty
Sieci handlowe uzyskują od swoich dostawców różnego rodzaju rabaty handlowe, tak aby nabyć produkty w jak najkorzystniejszych cenach. Dobra praktyka i przepisy prawa wymagają, aby cena zakupu towarów ustalana była w wiążącej strony umowie. Może ona dopuszczać udzielenie upustu w momencie sprzedaży do sieci bądź też po osiągnięciu określonych w kontrakcie warunków (np. obrotu na określonym poziomie).Jak wskazuje UOKiK, do nieuczciwych rabatów należą jednak takie, których dostawca nie udzielił w umowie ustalającej warunki rozpoczęcia współpracy lub jej kontynuacji, lecz których sieć handlowa żąda już po zapoznaniu się z wynikami sprzedaży z określonego okresu. Prowadzą one do nieoczekiwanej dla dostawcy obniżki cen, spadku osiąganych wyników i marż, a także utrudniają jakiekolwiek planowanie działalności gospodarczej. Zdaniem UOKiK tak właśnie było w przypadku Jerónimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka. Z informacji zebranych przez UOKiK w trakcie postępowania i kontroli w biurach tego przedsiębiorcy wynika, że spółka autorytatywnie narzucała niektóre rabaty, głównie dostawcom owoców i warzyw.
Kontrahenci byli informowani o konieczności udzielenia tzw. rabatu retro dopiero na koniec okresu rozliczeniowego, po zrealizowaniu dostaw. Tym samym zawierając umowę, nie wiedzieli, ile zarobią, ponieważ w każdej chwili właściciel Biedronki mógł zażądać pomniejszenia wynagrodzenia poprzez przyznanie dodatkowego rabatu w sobie tylko znanej wysokości. W przypadku braku dokonania korekt wcześniejszych faktur z uwzględnieniem tego rabatu dostawcy groziła kara finansowa. Ze względu na siłę rynkową Biedronki dostawcy godzili się na niekorzystne dla nich warunki, obawiając się, iż zakończenie współpracy mogłoby oznaczać jeszcze większe straty finansowe.
Ceny na półkach bez zmian
Jak wykazał UOKiK, tylko w ciągu trzech badanych lat, tj. 2018–2020, spółka Jerónimo Martins Polska w kontaktach z branżą spożywczą zarobiła na zakwestionowanych praktykach ponad 600 mln zł. W okresie objętym postępowaniem niedozwolone działania dotknęły ponad 200 podmiotów, przy czym blisko 80% przypadków dotyczyło dostaw owoców i warzyw. W skrajnych przypadkach wysokość nieuczciwego rabatu przekraczała 20% całego obrotu wypracowanego z Biedronką.– Co istotne, dodatkowe rabaty uzyskiwane od dostawców żywności nie miały przełożenia na niższe ceny produktów dla klientów sieci Biedronka. To absolutnie niedopuszczalne wykorzystywanie siły rynkowej przez sieć handlową. Biorąc pod uwagę, że dla wielu firm dostawy do Biedronki to znaczny wolumen produkcji, ponosiły one ogromne koszty. Tego typu praktyki niszczą podstawy uczciwej konkurencji i odpowiedzialności za kontrahentów, są przejawem głębokiej nieuczciwości i braku szacunku dla innych przedsiębiorców – argumentuje prezes UOKiK.
r e k l a m a
Trzeba walczyć o odszkodowania
Jak wskazuje Tomasz Chróstny, decyzja jest bardzo ważna również dla dostawców Biedronki.– Po pierwsze, nakazałem sieci handlowej natychmiastowe zakończenie niedozwolonych praktyk. Po drugie, decyzja stwierdzająca nieuczciwość systemu rabatowego Jerónimo Martins Polska ułatwi dostawcom dotkniętym tymi praktykami uzyskanie odszkodowania w postępowaniach cywilnych, do czego już teraz zachęcam – przekonuje prezes UOKiK.
Chróstny zapewnia, iż będzie wspierał przedsiębiorców, którzy zostali poszkodowani w wyniku nieuczciwych praktyk rabatowych Jeronimo Martins Polska, aby ułatwić im odzyskanie pieniędzy, których zostali pozbawieni.
– Duże sieci handlowe, w przeciwieństwie do innych branż, nie odczuły znacząco restrykcji towarzyszących pandemii. Tym ważniejsze jest, aby zachowywały się odpowiedzialnie i uczciwie wobec innych przedsiębiorców – komentuje Chróstny.
Jak wskazuje UOKiK, sposób pobierania opłat od dostawców przez spółki z grupy Jerónimo Martins budzi zastrzeżenia nie tylko w Polsce. W ubiegłym roku portugalskie organy ścigania zatrzymały pracowników firmy, którzy podejrzewani są o pobieranie od kontrahentów niedozwolonych opłat za pierwszeństwo dostaw do sklepów.
Trwają inne postępowania
Prezes Chróstny przygląda się również rabatom retro uzyskiwanym przez inne sieci handlowe działające w Polsce. Prowadzi w tej sprawie postępowania wyjaśniające. Trwa analiza zebranych materiałów. UOKiK przedstawi wkrótce pierwsze wnioski wynikające z tej analizy. Zostaną one uwzględnione przy opracowywaniu propozycji zmian legislacyjnych przy okazji wdrażania dyrektywy unijnej w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych.Urząd proponuje między innymi dodanie do ustawy o przewadze kontraktowej możliwości przedstawienia istotnego poglądu w sprawie. W ten sposób prezes UOKiK będzie mógł wesprzeć stanowisko przedsiębiorcy lub rolnika w jego indywidualnej sprawie sądowej dotyczącej dostaw produktów żywnościowych do dużych podmiotów (np. sieci handlowych).