Rządowe wygaszania
Nowy tryb płacenia mandatów ma też przyczynić się do wygaszania takich protestów jak „Strajk kobiet”. Co będzie znacznie trudniejsze, bowiem jego uczestnicy, szczególnie w wielkich miastach, są chronieni parasolem, który zapewniają im najlepsi prawnicy oraz media. I nader często mecenasi nie biorą za to pieniędzy. Natomiast o ukaranych i poszkodowanych w czasie wspomnianych protestów upominają się najbardziej wpływowe media. Jakoś nie słyszymy, aby zajmowały się one losem rolników nękanych za uczestnictwo w masowych demonstracjach przeciwko „Piątce dla zwierząt” albo tych rolników, których władza ściga za transparenty typu: zdrajca polskiej wsi i za jakże symboliczne taczki gnoju. No cóż, organizacje rolnicze są po prostu słabe. I obecna ekipa ich się nie obawia. Mamy jednak nadzieję, że AgroUnia, gdy oficjalnie przekształci się w związek zawodowy, stanie się wkrótce wymagającym i trudnym partnerem dla każdej ekipy rządowej, nie tylko tej premiera Mateusza Morawieckiego. A jej niekwestionowany lider, jakim jest Michał Kołodziejczak – będzie na tyle gościnny, że w jego gospodarstwie nawet najbardziej wpływowi politycy będą mogli rzeczowo porozmawiać na temat przyszłości, a nie wygaszania polskiego rolnictwa. Bo pewne praktyki wielkich sieci handlowych, o których piszemy od lat, mogą doprowadzić do wygaszenia polskiego rolnictwa.
Kołodziejczak je piętnuje i z nimi walczy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nareszcie zaczyna przeciwdziałać tym praktykom. Także rząd powinien wspomóc UOKiK i tworzyć jak najszerszą koalicję społeczną na rzecz zmian. Do ucywilizowania handlu wielkosieciowego w Polsce potrzebne jest nowe prawo i nacisk społeczny. Wszak w innych krajach, takich jak Niemcy czy Francja, rolnicy mocno protestują przeciwko wszechwładzy handlu wielkosieciowego, chociaż traktuje on rolników i przetwórców o wiele łagodniej niż czyni to w Polsce. Panowie politycy: najwyższy czas zacząć dzwonić do Kołodziejczaka. Nie ma co się gniewać za jego mocne słowa. Wszak przekleństwa górników są o wiele barwniejsze i bardziej dosadne. A tak na marginesie, to Wy, politycy z rządu i opozycji, obrażacie się na okrągło. A słowo hejt jest Wam bardzo miłe, pod warunkiem, że Was nie dotyczy.
Trwa cenowy kryzys na rynku wieprzowiny, prawdopodobnie spowoduje on dalszy spadek krajowej produkcji tuczników i jeszcze większe uzależnienie od importu z Niemiec czy Danii. Żadne programy odbudowy pogłowia świń, czy to ministerialne, czy tworzone przez związki hodowców nie przyniosły skutku. Mamy bardzo prosty pomysł – wystarczy zrepolonizować największe zakłady mięsne w Polsce przejęte przez duńskie i chińsko-amerykańskie firmy i produkcja żywca odbuduje się bez żadnych programów. Skoro Polski Koncern Naftowy „Orlen” inwestuje w prasę, to dlaczego nie miałby zainwestować w Grupę Sokołów lub Animex. Jesteśmy głęboko przekonani, że lider AgroUnii, i nie tylko on, poprze nasz pomysł.
Tak na koniec bardzo krótko: Koniecznie przeczytajcie od deski do deski Polskie Mleko. Znajdziecie w nim teksty o zadowolonym hodowcy milionerze. Ciekawe, czy i Wy podzielacie jego zadowolenie – str. 44–45. Będzie też artykuł o cenach skupu w Niemczach i Danii – str. 53–54. Przeczytajcie też o prawno-finansowych przyczynach wzrostu kosztów przetwórstwa w zakładach mleczarskich – str. 49.