Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

<strong>Ceny zbóż biją kolejne rekordy – tanio nie będzie </strong>

Data publikacji 14.01.2021r.

Zanosi się na to, iż producenci zbóż, którzy mają jeszcze ziarno w magazynach, w tym sezonie sporo na tym zarobią. Po opublikowaniu 12 stycznia nowego raportu zbożowego przez USDA (amerykański departament rolnictwa) ceny zbóż oraz rzepaku na giełdach światowych poszybowały. Nie powinno obyć się to bez wpływu na krajowy rynek zbóż. Nie jest to jednak dobra wiadomość dla producentów świń i bydła, zwłaszcza tych, którzy bazują na paszach z zakupu, głównie na bazie soi.

Za oceanem ceny pszenicy przekroczyły 200 euro/t, kukurydzy 170 euro/t, a soi – 425 euro/t. Na giełdzie MATIF w Paryżu kontrakty na pszenicę sięgają 225 euro/t, a na kukurydzę przekroczyły 200 euro/t. Takich cen za pszenicę nie było tam nawet w 2018 roku, kiedy zbiory były bardzo niskie z powodu suszy. Obecne notowania są najwyższe od maja 2013 roku. Wzrosły również ceny rzepaku, które przekroczyły 440 euro/t. Niemieccy producenci, którzy bardzo długo zwlekali ze sprzedażą rzepaku, oczekując ceny na poziomie minimum 400 euro/t, mieli nosa.

r e k l a m a

Ograniczenia eksportowe

Wzrost cen wywołał ogromne zaskoczenie wśród analityków, którzy nie przewidywali podwyżek na taką skalę. Padają pytania, czy zbiory zbóż są jednak niższe, niż wskazywano, czy może zaniżono popyt.
Wytłumaczeniem poniekąd są na pewno ograniczenia w eksporcie, jakie podjęły ostatnio Rosja oraz Argentyna (najniższe zbiory zbóż od 5 lat), aby zahamować galopujący wzrost cen żywności.
W grudniu 2020 roku rosyjski rząd zapowiedział wprowadzenie barier ograniczających handel niektórymi zbożami i produktami oleistymi w odpowiedzi na wysokie ceny krajowe. Dzieje się tak pomimo rekordowej produkcji pszenicy i prawie rekordowej produkcji wszystkich zbóż – zbiory zbóż w Rosji są oceniane na 85,3 mln t.
Nowe ograniczenia obejmują wprowadzenie kontyngentu eksportowego w wysokości 17,5 mln t na określone zboża, w tym pszenicę, żyto, jęczmień i kukurydzę. Kontyngent ma obowiązywać od 15 lutego do 30 czerwca 2021 roku. Zważywszy na rekordowe ograniczenia produkcji i eksportu Rosji, oczekuje się, że zapasy końcowe zbóż w tym kraju wzrosną. Jest to godne uwagi, ponieważ zapasy większości innych głównych eksporterów pszenicy w tym roku spadają.
Największym importerem pszenicy na świecie jest Egipt. Odpowiada za ponad połowę rosyjskiego eksportu. Na ostatnich przetargach, których realizacja nastąpi w lutym, Egipt kupił jednak pszenicę z Ukrainy i z Rumunii.

Z korzyścią dla unijnych eksporterów

To nie pierwszy raz, kiedy Rosja nałożyła bariery ograniczające handel na swoje ziarno. Obecnie jednak, gdy ma ona większy udział w produkcji i proporcjonalnie większy udział w globalnym eksporcie, te ograniczenia mają większy wpływ na globalny rynek zbóż. Aczkolwiek nawet po korekcie w dół ze względu na ograniczenia eksportowe Rosja będzie odpowiadać za 20% światowego handlu pszenicą.
Na rosyjskich ograniczeniach eksportowych skorzystają unijni eksporterzy i producenci pszenicy, co powinno być widoczne w drugiej połowie roku gospodarczego. Jak ocenia USDA, eksport Rosji zmniejszy się o 1 mln t do 39 mln t, podczas gdy eksport UE-27 wzrośnie o 500 tys. t do 26,5 mln t. Z kolei rosyjska firma konsultingowa SovEcon oczekuje, że rosyjski eksport pszenicy wyniesie około 36,3 mln t w porównaniu z wcześniejszymi prognozami wynoszącymi 40,8 mln t. Według SovEcon niektórzy rolnicy w kraju mogą opóźnić sprzedaż pszenicy do lipca, aż do wygaśnięcia kontyngentu.
Amerykański departament rolnictwa wskazuje również na wzrost wywozu pszenicy z Kanady.

r e k l a m a

Chiny kupują na potęgę

Jednym z głównych importerów pszenicy na świecie są Chiny. Dane USDA pokazują, iż Państwo Środka w tym sezonie, w porównaniu z ostatnim raportem, zwiększy import pszenicy o 500 tys. t do 9 mln t.
Zintensyfikuje też zakupy kukurydzy na rynkach zewnętrznych. Tutaj wzrost będzie większy, niż w przypadku pszenicy i w porównaniu z poprzednimi szacunkami wzrośnie o 1 mln t do 19,5 mln t – i to pomimo że w kraju tym będzie więcej kukurydzy.
Parcie Chin na import wynika głównie z intensyfikacji produkcji zwierzęcej, głównie świń, oraz wzrostu zapotrzebowania ze strony przemysłu spożywczego. Jest on o tyle istotny, że światowa produkcja kukurydzy w sezonie 2020/2021 zmniejszy się o 10 mln t do 1133 mln t. Dużo mniej kukurydzy wyprodukują zarówno USA, Argentyna, jak i Brazylia, czyli kraje, które liczą się na świecie w produkcji tego ziarna.
Mniejsze zbiory kukurydzy w Argentynie są spowodowane grudniową suszą, zwłaszcza na kluczowych centralnych obszarach upraw. Z kolei w Brazylii ucierpiały plantacje na południu kraju. Argentyna zaprzestała sprzedaży kukurydzy na eksport do 28 lutego. To wynik dążenia rządu argentyńskiego do zapewnienia odpowiednich dostaw lokalnej żywności i ograniczenie eskalacji cen żywności.
Ruch czołowego światowego eksportera kukurydzy był również oznaką pogarszających się problemów z zaopatrzeniem w żywność podczas pandemii COVID-19. Importerzy mogą nadal kupować kukurydzę z Argentyny pomimo zakazu eksportu, ale tylko w terminie wysyłki po 1 marca, czyli z nowych zbiorów.

Będzie brakować soi

Amerykanie obniżyli również o 1 mln t zapowiadany wcześniej poziom produkcji soi na świecie w sezonie 2020/2021. Wyniesie on 361 mln t. Argentyna – największy na świecie eksporter śruty sojowej – wyprodukuje jej mniej o 2 mln t, tj. łącznie 48 mln t. Jak na razie nie zmieniono szacunków produkcji dla Brazylii, które wynoszą 133 mln t.
Produkcja soi w USA szacowana jest na 112,6 mln t, co oznacza spadek o 1 mln t z powodu mniejszych zbiorów w takich stanach, jak Minnesota, Iowa i Kansas.
Wzrost cen soi, który napędza wzrost cen rzepaku na europejskich giełdach, na przełomie roku był spowodowany nie tylko obawami o zbiory wywołane suszą, ale również trwającym prawie trzy tygodnie strajkiem argentyńskich olejarni i robotników portowych, który zakłócił wywóz od największego na świecie eksportera soi. Jednak to powrót suchej pogody w Argentynie i południowej Brazylii, który ponownie rozbudza obawy o potencjalne plony kukurydzy i soi, rozgrzewa giełdy światowe.
Rynki zbóż są bardzo wrażliwe na ryzyka związane z podażą z Ameryki Południowej, ponieważ utrzymujący się silny popyt importowy z Chin pochłonął już dużą część dostępnej na światowym rynku soi i kukurydzy (w tym z nowych zbiorów).

Magdalena Szymańska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a