Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

AgroUnia chce zmian w wypłacie emerytur rolniczych

Data publikacji 07.03.2021r.

mazowieckie
19 lutego br. przed centralą Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Warszawie AgroUnia zorganizowała konferencję prasową, w której udział wzięli: Michał Kołodziejczak – lider AgroUnii, mecenas Tomasz Gabryelczyk – pełnomocnik tej organizacji, oraz jej działacze i aktywiści.
AgroUnia przedstawiła na niej projekt zmian do ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w kontekście wypłaty emerytur rolniczych.
– Obecne zapisy są nieuczciwe wobec polskich rolników, którzy kończą 65 lat. Nie może tak być, że ktoś, kto płacił składki emerytalne przez 45 lat, nie otrzymuje pełnej, należnej mu emerytury, dopóki nie zaprzestanie prowadzenia działalności rolniczej. Jest to nierówność wobec prawa. Każdy, kto prowadzi firmę, sklep i płaci ZUS, po przejściu na emeryturę może nadal prowadzić swoją działalność i jednocześnie otrzymywać pełne świadczenie emerytalne – wskazywał lider AgroUnii.
Jak wyjaśniał Tomasz Gabryelczyk, obowiązująca ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników konstruowana była w latach 90. ubiegłego wieku.
– Wówczas była zupełnie inna struktura demograficzna społeczeństwa i młodzież chętnie przejmowała gospodarstwa. Dzisiaj młodzi ludzie uciekają ze wsi w poszukiwaniu pracy w miastach. Gdy rolnik skończy 65 lat, pojawia się pytanie: co dalej? Trzeba pamiętać, że obecna emerytura rolnicza składa się z dwóch części: składkowej, czyli gwarantowanej, i uzupełniającej, która dopóki rolnik nie zbędzie [sprzeda, przekaże w darowiźnie, wydzierżawi na minimum 10 lat – przyp. red.] gospodarstwa, jest zawieszana. Problem polega na tym, że zawieszane jest 95% świadczenia. To znaczy, że emeryt dostaje około 100 zł miesięcznie. Ponieważ KRUS-owi "nie opłaca się" ich wypłacać co miesiąc, robi to co kwartał. Dlatego też podjęliśmy się przygotowania inicjatywy ustawodawczej – tłumaczył Tomasz Gabryelczyk.
AgroUnia postuluje, aby rolnik, który nie ma zstępnych, czyli dzieci i wnuków, którym mógłby przekazać gospodarstwo, mógł je dalej prowadzić bez zawieszania części uzupełniającej. Pozwoli mu to na zachowanie majątku, na który pracował całe życie. Nie będzie musiał go wyprzedawać poniżej ceny rynkowej.
Projekt ustawy AgroUnii o emeryturach rolniczych trafił już do Senatu na ręce senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, szefa senackiej komisji ustawodawczej. Jeżeli większość senatorów poprze zmiany dotyczące emerytur rolniczych, to taki projekt trafi do Sejmu.
– Chciałbym bardzo serdecznie podziękować senatorowi Kwiatkowskiemu za to, że ścieżka, którą będziemy podążać, chcąc wprowadzić nowe przepisy, została znacząco skrócona. Mam nadzieję, że nowe przepisy niebawem wejdą w życie. Nie wyobrażam sobie, że jakikolwiek senator czy poseł sprzeciwi się tym zmianom – mówił Michał Kołodziejczak.
AgroUnia podjęła również temat opisanych na łamach "Rzeczpospolitej" propozycji zmian przepisów w ubezpieczeniu społecznym rolników prowadzących działalność gospodarczą na tzw. podwójnym KRUS. Miałyby one doprowadzić do tego, że rolnik, który oprócz gospodarstwa prowadzi niewielką firmę, musiałby zamiast 700 zł na kwartał do KRUS płacić około 1460 zł miesięcznie do ZUS.
– Wprowadzenie nowego obowiązku skutkować będzie likwidacją wiejskiego handlu, przetwórstwa, do którego my, rolnicy, byliśmy tak żarliwie zachęcani jako do sposobu na dodatkowe źródło dochodu. Nikt nie będzie produkował lokalnego chleba, wędlin, serów. Będzie to zatem również cios wymierzony w mieszkańców miast, którzy chętnie kupowali te wyroby – przekonywał Michał Kołodziejczak. – Ani minister rolnictwa, ani premier nie zaprzeczyli tym doniesieniom. Dowiedzieliśmy się jedynie z ust ministra rolnictwa, że nic nie wie na temat toczących się prac w tym temacie. Mamy zatem kolejnego ministra rolnictwa, który nic nie wie o ustawach przygotowywanych dla jego resortu i dla rolników.

Ireneusz Oleszczyński

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a