Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Adiuwanty drogą do redukcji chemii w ochronie roślin

Data publikacji 14.03.2021r.

Na stronach 38–41 TPR przedstawiliśmy informację z Forum Nasiennego 61. Sesji Naukowej IOR – PIB w Poznaniu. Miało na niej miejsce także Forum Adiuwantów, które prowadził prof. dr hab. Zenon Woźnica z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, autor dwóch referatów na Forum i specjalista tej grupy środków.

Adiuwanty mają szansę na duży sukces rynkowy w aspekcie strategii Komisji Europejskiej "Od pola do stołu". Obok hodowli i odmian roślin z genami odporności pozwalającymi ograniczyć ilość stosowanych środków ochrony, adiuwanty w wielu przypadkach pozwalają zredukować dawki pestycydów o połowę, przy zachowaniu takiej samej skuteczności zabiegu.

r e k l a m a

Brak rejestracji adiuwantów to błąd

Prof. dr hab. Zenon Woźnica wprowadził uczestników forum w historię powstania i rozwoju adiuwantów, zwłaszcza adiuwantów wielofunkcyjnych produkowanych w Polsce. Duże zasługi ma w tym prof. John D. Nalewaja z North Dakota State Universyty w USA, który przez lata współpracował z polskim przemysłem chemicznym. Obecnie na polskim rynku jest co najmniej 120 różnych produktów spełniających rolę adiuwantów. Niestety, wiele ma niewiadomy skład, a sytuacja ta wynika z tego, że obecnie adiuwanty nie podlegają w Polsce takim procedurom rejestracji, jak środki ochrony roślin. Taki bałagan panuje także w innych państwach UE. A jest to intratny rynek – wartość globalnego rynku adiuwantów do środków ochrony roślin przekracza 3 mld USD i systematycznie wzrasta. Wynika to przede wszystkim z udokumentowanych korzyści biologicznych, ekonomicznych i środowiskowych wynikających ze stosowania odpowiednio dobranych adiuwantów w praktyce rolniczej.
W ostatnich latach, do najczęściej stosowanych adiuwantów z grupy surfaktantów, olejów oraz związków mineralnych, dołączyły opracowane w naszym kraju innowacyjne adiuwanty wieloskładnikowe. Dzięki starannie dobranym komponentom wchodzącym w ich skład, adiuwanty te spełniają wiele funkcji skutecznie ograniczających straty substancji czynnych na drodze od zbiornika opryskiwacza do miejsca ich działania. Ma to szczególne znaczenie dla wspomagania działania środków ochrony roślin w zwalczaniu bardziej tolerancyjnych gatunków agrofagów, zwłaszcza przy coraz częściej występujących niekorzystnych warunkach pogodowych powodowanych postępującym ocieplaniem klimatu. Wspomagające znaczenie tych adiuwantów jest także szczególnie pomocne w sytuacji wycofywania z użycia wielu substancji czynnych. Najważniejsze jest jednak to, że adiuwanty, ale te dobre, sprawdzone i przebadane, umożliwią rolnikom realizację strategii Komisji Europejskiej "Od pola do stołu", zakładającą redukcję stosowanych pestycydów o 50% do 2030 r.

Idealne wsparcie dla herbicydów

Przyjmując zasadę, że wrażliwość chwastów na herbicydy zależy nie tyle od wielkości zastosowanej dawki, co od ilości substancji czynnej, która dociera od zbiornika opryskiwacza do miejsca działania w komórkach roślinnych, należy podejmować wszelkie działania podnoszące sprawność tego procesu na wszystkich jego etapach. Powszechnie stosowane adiuwanty aktywujące (surfaktanty, oleje i ich pochodne oraz adiuwanty mineralne), zwłaszcza dodawane przez użytkownika do zbiornika opryskiwacza, w rzadkich przypadkach gwarantują osiągnięcie tego zadania. Wynika to najczęściej z braku lub tylko z częściowego oddziaływania pojedynczych substancji tych adiuwantów na szeroką gamę czynników ograniczających. Na przykład odpowiednio dobrany surfaktant może optymalizować chwastobójcze działanie herbicydu stosowanego z wodą miękką, ale okazuje się mało użytecznym dodatkiem w przypadku, gdy w wodzie użytej do zabiegu opryskiwania występuje duża ilość wapnia i innych antagonistycznych związków.
Klasą samą w sobie są jednak polskie adiuwanty wielofunkcyjne. Stanowią one mieszaninę, starannie dobranych i współdziałających komponentów aktywujących oraz modyfikujących, dzięki czemu adiuwanty takie kompleksowo wpływają na najważniejsze czynniki ograniczające działanie herbicydów na każdym etapie dochodzenia substancji czynnych herbicydów ze zbiornika opryskiwacza do miejsca działania w komórkach roślinnych. Liczne doświadczenia polowe wskazują, że adiuwanty te zapewniają utrzymanie wysokiej i stabilnej skuteczności szerokiej gamy środków chwastobójczych, stosowanych w dawkach zredukowanych nawet o 25–50% (np. AS 500 SL i Atpolan BIO 80 EC Premium – do herbicydów dolistnych i Atpolan Soil Maxx Premium – do herbicydów doglebowych).

r e k l a m a

Także z fungicydami i insektycydami

Adiuwanty są pomocne w odchwaszczaniu, ale także w zwalczaniu sprawców chorób roślin o czym mówił prof. dr hab. Marek Korbas z IOR –​ PIB w Poznaniu. Pomagają w optymalizacji składu chemicznego cieczy roboczej, wpływając na odczyn wody i jej właściwości fizykochemiczne. Jest to ważne z tego względu, że często woda wykorzystywana do zabiegów opryskiwania cechuje się nieodpowiednimi parametrami, które mogą mieć wpływ na skuteczność zabiegu i mogą powodować degradację substancji czynnej. Zastosowanie adiuwantów z fungicydami umożliwia m.in. lepsze pokrycie chronionych części roślin, wpływając tym samym na dobre wchłanianie substancji czynnej. Gdy zabieg fungicydowy ochrony roślin wykonywany jest w utrudnionych warunkach, zastosowanie adiuwantu może korzystnie wpłynąć na znoszenie cieczy roboczej w czasie przejazdu opryskiwacza.
Podobne są możliwości i dobre efekty użycia adiuwantów przy zabiegach insektycydowych, o czym mówił dr Tomasz Klejdysz z IOR –​ PIB w Poznaniu. Odpowiednio dobrane, wysokiej jakości i przebadane pod kątem ich interakcji ze środkiem ochrony roślin oraz środowiskiem, adiuwanty pozwalają ograniczyć koszty zabiegu, zwiększyć jego skuteczność oraz zmniejszyć ilość substancji czynnych środków ochrony roślin wprowadzanych do środowiska. Adiuwanty mogą częściowo rozpuścić hydrofobowe substancje organiczne znajdujące się w epikutikuli oskórka szkodników i umożliwić lepsze wniknięcie insektycydów do ciała owadów. W efekcie można uzyskać zadowalającą skuteczność zabiegu nawet przy obniżonych dawkach.
Brak regulacji i konieczności rejestracji adiuwantów jest też kulą u nogi jego polskiego producenta. Jak mówił mgr inż. Roman Szewczyk z Zakładu Produkcyjno-Handlowego Agromix – tego typu środki importowane podlegają preferencyjnej stawce VAT, a wytwarzane w Polsce o wiadomym przeznaczeniu – nie. Mimo tego typu trudności celem firmy Agromix w kolejnych latach jest udoskonalanie produktów w kierunku obniżenia cen i uproszczenia procesu produkcji, wprowadzenia dodatkowych funkcji adiuwantów, zastępowania komponentów syntetycznych komponentami pochodzenia naturalnego i dalsza poprawa efektywności.

Adiuwanty oczami praktyka

W Forum Adiuwantów uczestniczył też mgr inż. Wojciech Chojan – praktyk rolnik, pasjonat rolnictwa i akademicki wychowanek prof. dr. hab. Zenona Woźnicy. Prowadzi on gospodarstwo rolne o powierzchni 70 ha w województwie wielkopolskim, gmina Pniewy. Gleby są średniej jakości i charakteryzują się dużą zmiennością, co jest typowe dla Wielkopolski. W gospodarstwie jest uprawiana głównie pszenica ozima, rzepak ozimy, buraki cukrowe, a dodatkowo trawy nasienne, żyto ozime i groch siewny. Rolnik, ze względu na spadającą skuteczność zabiegów, zmienne warunki pogodowe oraz małą dostępność środków o zmiennym mechanizmie działania, zdecydował się na wprowadzenie adiuwantów. Na przestrzeni lat 2014–2019 stosował adiuwanty: Olbras 88 EC, Atpolan BIO 80 EC, Atpolan Soil Maxx i Lewar pH-Fungi.
Jakie są doświadczenia? Np. w uprawie rzepaku rolnik obserwował wcześniej spadek skuteczności herbicydów stosowanych przedwschodowo, ale ta wróciła z użyciem adiuwantu Atpolan Soil Maxx. W ochronę fungicydową włączył natomiast adiuwant Lewar pH-Fungi. A redukcja dawek? Nie zawsze jest to możliwe. Przy wysokiej skuteczności zabiegów adiuwant pozwala zredukować dawki, a tam gdzie pełna dawka nie jest skuteczna, pozwala poprawić właśnie skuteczność. Rolnik w kolejnych latach będzie wprowadzał adiuwanty szerzej do uprawy rzepaku, pszenicy i grochu ze względu na przewidywany spadek skuteczności zabiegów, coraz mniej przewidywalny przebieg pogody oraz podnoszenie wymagań odnośnie jakości uzyskiwanych plonów (zawartość mikotoksyn w pszenicy).

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a