Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Wiosenna ochrona ozimin z INNVIGO

Data publikacji 14.03.2021r.

Ubiegłoroczna jesień w wielu rejonach kraju nie sprzyjała ani siewom zbóż ozimych, ani wykonaniu zabiegów herbicydowych. Szczególnie doświadczyli tego rolnicy z południowo-zachodnich regionów Polski, gdzie warunki atmosferyczne długo uniemożliwiały zbiory kukurydzy, a następnie wysianie na tych stanowiskach zbóż.

Po późnych i utrudnionych siewach w niektórych przypadkach aplikacja herbicydów była wręcz niemożliwa. A tam gdzie udało się wykonać zabiegi herbicydowe deszczowa pogoda wpłynęła na znaczne obniżenie ich skuteczności. Gdy tylko ruszy wiosenna wegetacja, chwasty, które miały jesienią optymalne warunki do rozwoju, będą dużym problemem. Trzeba działać szybko i skutecznie – stosując silnie działające herbicydy wieloskładnikowe lub optymalnie dobrane kombinacje preparatów.

r e k l a m a

Odchwaszczanie będzie wyzwaniem

Chwasty, które wschodziły jesienią, miały dużo wilgoci i komfortowe warunki do rozwoju, są zatem dość liczne, duże i silnie zakorzenione. Co prawda na skutek styczniowych i lutowych mrozów ich wegetacja wyhamowała, jednak ruszy intensywnie wraz z wiosennym ociepleniem i roztopieniem się okrywy śnieżnej. Jeżeli wody będzie dużo, to niestety wjazd w pole ponownie może być utrudniony.
– Ta wiosna będzie wymagająca, jeśli chodzi o zwalczanie chwastów w zbożach ozimych. Trzeba spodziewać się pełnego zachwaszczenia. Gdy tylko stanie się to możliwe, konieczne będzie szybkie wykonanie zabiegów – przy użyciu wysokich dawek herbicydów, najlepiej wieloskładnikowych lub na bazie mieszanin zawierających różne substancje aktywne, żeby zwalczyć pełną gamę chwastów – radzi Marcin Bystroński, menedżer ds. upraw rolniczych w firmie INNVIGO.
Zachwaszczenie będzie problemem, ale bardziej natury technicznej. Najważniejsza będzie możliwość szybkiego i bezpiecznego dla roślin wjazdu na plantacje, bo jeżeli chodzi o rozwiązania herbicydowe to oferta INNVIGO nie boi się żadnych chwastów. Ekspert rekomenduje sięgnięcie po herbicydy wieloskładnikowe jak Galaxo 150 WG i Fundamentum 700 WG. Galaxo 150 WG jest tegoroczną nowością (połączenie florasulamu, jodosulfuronu metylosodowego i tribenuronu metylowego) na szerokie spektrum chwastów dwuliściennych i jednoliściennych, w tym miotłę zbożową wrażliwą na sulfonomoczniki. W przypadku występowania na polu miotły odpornej wskazany jest dodatek do Galaxo preparatu z substancją z innej grupy chemicznej niż sulfonomoczniki, np. fenoksaprop-P-etylu. Drugi wymieniony herbicyd – Fundamentum 700 WG (zawiera tribenuron metylowy, metsulfuron metylowy i florasulam) cechuje bardzo szerokie spektrum zwalczanych chwastów dwuliściennych. Jeżeli na plantacji konieczne jest zwalczanie miotły zbożowej, można uzupełnić produkt w herbicyd zawierający fenoksaprop-P-etylu (na miotłę odporną) lub np. jodosulfuron (gdy miotła jest wrażliwa na sulfonomoczniki).

Pakiety na trudne chwasty w zbożach

A co jeżeli rolnik ma problemy z kompensacją konkretnych chwastów: miotły, przytulii lub maków? Trzeba wybrać produkt kompleksowo ograniczający szerokie spektrum zachwaszczenia i dołożyć substancję wybitnie ograniczającą konkretny chwast. Firma INNVIGO ma szeroką ofertę pozwalającą na optymalny dobór substancji aktywnych do zachwaszczenia na danym polu.
– Obecnie mamy w ofercie już 10 herbicydów zbożowych. To preparaty wieloskładnikowe, a także jednoskładnikowe, z których można robić różne kombinacje, dobierając substancje dokładnie pod kątem takiej palety chwastów, jaka występuje na poszczególnych polach. Można więc powiedzieć, że INNVIGO nie boi się żadnych chwastów – mówi Marcin Bystroński.
Na bazie tylu herbicydów rzeczywiście można skomponować samodzielnie rozwiązanie herbicydowe na każdy typ zachwaszczenia, ale firma przygotowała gotowe, przebadane i skuteczne zestawienia w pakietach herbicydowych. To pakiet FTR: Fenoxin 110 EC + Tytan/Toto 75 SG (tifensulfuron metylu i metsulfuron metylu) + Rassel 100 SC (florasulam) – przeznaczony do zwalczania chwastów jedno- i dwuliściennych, w tym trudnej miotły zbożowej. Kolejny to Yodo 100 OD + Major 300 SL (chlopyralid) – oparty o dwie grupy chemiczne o różnych mechanizmach działania, do stosowania na trudne chwasty dwuliścienne, np. chabry, rumianowate, ostrożeń polny, a także jednoliścienne, w tym miotłę wrażliwą na jodosulfuron. HZM (Herbicydowy Zestaw Mocy): Tristar 50 SG (tribenuron metylu) + Herbistar 200 EC (fluroksypyr) – zwalczający ponad 25 chwastów uciążliwych, w tym przytulię czepną. I jeszcze jeden – Tytan/Toto 75 SG + Rassel 100 SC – przeznaczony do zwalczania szerokiego spektrum chwastów dwuliściennych oraz miotły wrażliwej na sulfonomoczniki.

r e k l a m a

Jak najszybciej zadbać o korzenie rzepaku

Rzepak ozimy w porównaniu ze zbożami miał lepszy start, ale też wysoka wilgotność jesienią sprzyjała nie tylko roślinom, ale także sprawcom chorób i szkodnikom. Paradoksalnie wysoki poziom wilgotności w okresie jesiennym przyczynił się nie tylko do intensywnego wzrostu roślin, ale też do tego, że nie rozwijały one silnego systemu korzeniowego, ponieważ korzystały z dużej dostępności wody i składników pokarmowych w wierzchniej warstwie gleby. Korzeń palowy rzepaku rozwija się głównie jesienią. Wiosną nie przyrasta on już znacząco na długość, natomiast kiedy robi się ciepło, buduje boczne korzenie włośnikowe, które decydują o odporności roślin na suszę w późniejszym okresie.
U progu sezonu wiosennego najważniejszym wyzwaniem i zadaniem na wielu plantacjach będzie właśnie zregenerowanie i pobudzenie rozwoju systemu korzeniowego. Poza szybkim zbilansowanym nawożeniem startowym chodzi tutaj o wyregulowanie rozwoju roślin substancjami, które będą stymulować roślinę do wytworzenia dodatkowych pędów bocznych, zapewnią odpowiednie działanie skracające oraz ochronę fungicydową.
– Rekomendujemy Mepik 300 SL, regulator zawierający chlorek mepikwatu, który wyróżnia się tym, że bardzo pozytywnie wpływa na rozwój systemu korzeniowego rzepaku. Preparat powinien być stosowany jako baza w pierwszym zabiegu – i oczywiście uzupełniany odpowiednimi środkami triazolowymi – mówi Marcin Kanownik, menedżer ds. upraw rolniczych w INNVIGO.
Szczególnie na zasobnych, żyznych stanowiskach, a także tam, gdzie rzepak był wysiany wcześnie lub nie wykształcił prawidłowego systemu korzeniowego, potrzebna jest mocniejsza regulacja pokroju, by rośliny wytworzyły większą ilość pędów bocznych. Na plantacjach okazałych, na zasobnych stanowiskach, ale ze słabym systemem korzeniowym wymagającym wzmocnienia i pobudzenia, potrzebna będzie silna regulacja kombinacją: Mepik 300 SL, 0,5 l/ha i X-Met 100 SL, 0,4–0,5 l/ha, czyli z najsilniejszym triazolem o działaniu skracającym. Kiedy wskazana jest nieco łagodniejsza regulacja i ochrona fungicydowa, ekspert z INNVIGO proponuje Mepik 300 SL, 0,5 l/ha i Bukat/Ambrossio 500 SC, 0,4–0,5 l/ha. Trzecie rozwiązanie to Mepik 300 SL, 0,5 l/ha i Dafne/Porter 250 EC, 0,4–0,5 l/ha, które będzie optymalne w rzepaku wymagającym stymulacji zakorzenienia i bardzo silnej ochrony fungicydowej przed sprawcami suchej zgnilizny kapustnych.
Zabiegi skracania rzepaku ozimego z użyciem regulatora Mepik 300 SL powinny być wykonywane od fazy wydłużania się pędu głównego do fazy widocznych 5 międzywęźli (BBCH 30–35). Jak podkreśla ekspert – preparat wykazuje skuteczność już w temperaturze 5–6°C.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a