r e k l a m a
Zacznij od włókowania
– Pierwszym i niezbędnym zabiegiem pielęgnacyjnym wykonywanym na użytkach zielonych wiosną jest włókowanie, które "zrywa" martwe części roślin tworzących tzw. kożuch pozimowy. Kiedy opady śniegu były obfite i długo zalegał on na polach, masa zalegających martwych części roślin nie dopuszcza do gleby powietrza ani słońca. Kolejnym zabiegiem, stosowanym przede wszystkim na użytkach położonych na glebach organicznych jest wałowanie, którego zadaniem jest dociśnięcie masy korzeniowej roślin. Przy tym zabiegu szczególną uwagę należy zwrócić na poziom wilgotności gleby, gdyż wałując wilgotną glebę, wyciskamy z niej powietrze i np. na łąkach torfowych możemy doprowadzić do wzrostu ilości sitów. Z tego też powodu na takich łąkach wałowanie należy przeprowadzić raz w roku, ale w czasie, gdy gleba nie jest nadmiernie wilgotna – tłumaczył Piotr Kowalski.Jak najszybciej podsiać
Jedną z najbardziej efektywnych metod renowacji użytków zielonych jest podsiew. Decydując się na ten zabieg znacznie obniżamy koszty renowacji w porównaniu z pełną uprawą starej darni, poprawiamy skład gatunkowy runi łąkowej oraz zawartość energii w zielonce i sianokiszonce.Jak podkreślił Piotr Kowalski, szczególnie w tym roku warto zabieg ten wykonać jak najwcześniej, by w pełni wykorzystać zapas wilgoci po zimie.
– Wiosną, po okresie zimowego spoczynku stara darń wchodzi w początkową fazę wegetacji. I to niestety stwarza problem, gdyż starsze łąki nagromadziły w sobie zapas wilgoci i składników pokarmowych, stanowiąc tym samym dużą konkurencję dla świeżo podsiewanych traw. Z tego powodu bardzo ważne jest jak najszybsze wykonanie wiosennego podsiewu, który pozwoli na wykorzystanie wody glebowej i okresu, w którym starsze trawy nie weszły jeszcze w fazę wegetatywną. Świeżo wysiana trawa będzie wtedy miała siłę na wykiełkowanie – przekonywał specjalista.
Oczywiście, poza właściwym terminem wykonania podsiewu, bardzo duże znaczenie ma odpowiednie przygotowanie użytku zielonego. Przed podsiewem należy intensywnie przebronować użytek bronami zębatymi, tak by jak najwięcej przestrzeni udostępnione było dla młodej trawy. Po wykonaniu podsiewu należy bezwzględnie użytek zwałować, by docisnąć nasiona. Podsiew możemy wykonać metodą tradycyjną, czyli siewnikiem zbożowym lub rozsiewaczem nawozów, jednak coraz powszechniejsze stają się siewniki specjalistyczne, z których warto korzystać.
O ile w podsiewie tradycyjnym norma wysiewu nasion wynosi 25–30 kg/ ha, o tyle siewnikiem specjalistycznym jest to 15–20 kg/ha.
r e k l a m a
Jakie nasiona do podsiewu?
– Dość powszechnie popełnianym błędem jest wysiewanie gotowych i dostępnych "pod ręką" mieszanek. Przy podsiewie wiosennym, kiedy mamy bardzo dużą konkurencyjność ze strony istniejącej trawy (po kilku latach użytkowania są bardzo odporne i mają mocno rozbudowany system korzeniowy) trzeba zwrócić uwagę, by wybierać mieszanki złożone z traw szybko kiełkujących jak np. życica wielokwiatowa, życia mieszańcowa i trwała – zalecał Piotr Kowalski. – Firma Barenbrug w swojej ofercie posiada dwie doskonałe mieszanki polecane na podsiewy wiosenne: mieszanka BG-1 i BG-2, w skład których wchodzą wyłącznie życice kiełkujące w temperaturze gleby ogrzanej do 6°C. Jeżeli do podsiewu musimy wykorzystać rośliny motylkowe, to polecam koniczynę białą lub czerwoną.Specjalista przestrzegał jednak przed używaniem do podsiewu nasion lucerny, która ma duże wymagania co do stanowiska, dostępu światła i powietrza w glebie. W podsiewie lucerna jest zwykle zawodna.
Wiosenne nawożenie
Jak poinformował prelegent, w wielu gospodarstwach popełniany jest jeden z błędów, w postaci stosowania bardzo dużej, jednorazowej dawki nawozów wiosną. Takie działanie sprawia, że później część składników jest wypłukiwana i niewykorzystana przez rośliny, co powoduje, że pierwszy pokos jest rewelacyjny, a kolejne już niestety nie.– Wszyscy oczywiście pamiętają o zastosowaniu azotu jako wiosennego startera, który wpływa na plon i zawartość białka. Dawki azotu powinny wynosić od 20 kg/ha w przypadku lucerników i użytków z samą koniczyną. Na użytkach intensywnych z samymi trawami dawka może wynosić nawet 120 kg czystego składnika na hektar. Średnio na użytki z udziałem lucerny czy koniczyn zalecana jest dawka ok. 80 kg/ ha – wyjaśniał Piotr Kowalski
Kolejnym – jakże ważnym składnikiem jest fosfor zapewniający przede wszystkim rozwój systemu korzeniowego. Fosfor wpływa także na wielkość plonu i strawność masy zielonej. Dawka fosforu waha się od 30 do110 kg/ha. Fosfor podajemy tylko raz, wczesną wiosną lub jesienią. Tam gdzie w nawożeniu stosowane są duże ilości gnojowicy, konieczne jest nawożenie fosforem, którego gnojowica ma duże niedobory. W przeciwieństwie do potasu, którego w gnojowicy, gnojówce czy pofermencie z biogazowni nie brakuje. Nawozy te bardzo dobrze jest stosować wiosną. Potas reguluje gospodarkę wodną w roślinach, zapewniając ich odporność na suszę i choroby. Dawka potasu (jeszcze przed pierwszym pokosem) to 40 kg/ha – przy wysokich zawartościach w glebie, do nawet 90 kg /ha, przy niższych. Rocznie należy stosować od 150 do nawet 220 kg/ha potasu.