Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Jesteśmy świadkami zamachu na nasze pieniądze!

Data publikacji 28.03.2021r.

AgroUnia po raz kolejny głośno upomina się, by wsi nie pominięto w rozdziale pieniędzy, jakie Polska otrzyma z Funduszu Odbudowy.
– Proponujemy bardzo prosty podział: 40% pieniędzy ma trafić na tereny wiejskie, do rolników, na odbudowę: drobnego handlu, służby zdrowia, transportu publicznego. Inny podział będzie niesprawiedliwy. Rolnictwo musi być gałęzią gospodarki, którą możemy się chwalić. PiS chce pozbyć się prawdziwego DNA Polski, którym było, jest i będzie rolnictwo, my na to nie pozwolimy! – mówił na konferencji przed Sejmen RP 18 marca Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Podkreślał, iż wszystkie partie polityczne głośno mówią obecnie tylko o tym, ile pieniędzy Polska otrzyma z Funduszu Odbudowy, ale nikt nie mówi o tym, jak one będą wydane. Stanowisko AgroUnii jest jednak jasne: jeśli 40% z tej puli nie trafi na wieś, trzeba je odrzucić. Zdaniem Kołodziejczaka jest to też sprawdzian dla opozycji, czy będzie w stanie przeciwstawić się złemu wydawaniu tej pomocy.
– Usłyszałem dzisiaj w radiu, iż na rolnictwo z Funduszu Odbudowy ma być wydane 20%. Te pieniądze mają pójść między innymi na budowę holdingu spożywczego. Jeśli tym holdingiem będą zarządzali tacy sami ludzie jak Orlenem, to nic z tego dobrego nie wyniknie. Przez analogię: czy jeśli rolnicy będą chcieli sprzedawać produkty do tego holdingu, będą musieli znać się bardzo dobrze z ludźmi, którzy będą nim zarządzać? – zadawał retoryczne pytanie Kołodziejczak.
Przekonywał, iż nie ma zgody rolników na to, by pieniądze, które mają być przeznaczone na odbudowę Polski po pandemii, miały być wydane na budowę popularności jednej partii politycznej, która będzie chciała realizować za nie własne cele.
– Jeśli te pieniądze zostaną wydane w sposób, który nie zadowoli mieszkańców polskiej wsi, w Warszawie będzie się działo! Przyjedziemy do stolicy i pokażemy nasze niezadowolenie! Nas nie paraliżuje hasło: "pieniądze z Unii", jeśli mają być one przeznaczone na budowę podziałów, trzeba je odrzucić! – grzmiał Kołodziejczak.
Szef AgroUnii podkreślał, iż rolnicy jako jedyna tak duża grupa społeczno-zawodowa nie dostała pieniędzy za straty wywołane koronawirusem i lockdownem.
– Nasze przechowalnie są pełne ziemniaków, cebuli i innych warzyw, których nie możemy sprzedać, bo działalność hoteli, restauracji, w przeciwieństwie do marketów, które mają w rękach zagraniczne holdingi, jest ograniczona. Mimo tego nie otrzymaliśmy od naszego rządu nawet grosza wsparcia – mówił Filip Pawlik, rolnik, koordynator AgroUnii na Wielkopolskę.
AgroUnia wystosowała na swoim profilu na Facebooku apel do rolników, którzy ucierpieli z powodu koronawirusa, by opisywali, co ich spotkało. Do wszystkich posłów i senatorów wysłała natomiast list, w którym precyzuje żądania w sprawie podziału pieniędzy z krajowego Planu Odbudowy. Żąda od opozycyjnych parlamentarzystów uzależnienia poparcia w głosowaniach nad ratyfikacją planu od przyznania rolnikom i mieszkańcom gmin wiejskich 40% ogółu dostępnych w nim pieniędzy.

ms

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a