Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Oziminy w dobrym stanie, bez większych strat

Data publikacji 28.03.2021r.

Tradycyjnie od wielu lat odwiedzamy po zimie wybrane Centra Kompetencji BASF, aby sprawdzić tam przezimowanie zbóż i rzepaku, wysłuchać rad ekspertów i przeanalizować wpływ warunków pogodowych od siewu po dzień lustracji wiosennej.

Tym razem, oczywiście z zachowaniem reżimu sanitarnego, byliśmy na polach w Centrum Kompetencji BASF w Pamiątkowie (woj. wielkopolskie). – Ten rok jest dla firmy BASF rewolucyjny – powiedział przed ruszeniem na lustrację poletek Cezary Urban, dyrektor Działu Agricultural Solutions BASF Polska. – W tym sezonie wymieniamy aż 30% portfolio naszych produktów. W segmencie fungicydów zbożowych poza wprowadzonym kilka lat temu Priaxorem, cała reszta to zupełnie nowe produkty oparte na substancji Revysol.

r e k l a m a

Pogoda w Pamiątkowie była idealna

Gospodarzem prowadzącym w tej lokalizacji doświadczenia jest dr inż. Szymon Łączny, wspierany przez Marcina Łańskiego, który na początku polowego spotkania przypomniał przebieg warunków pogodowych od siewów po 17 marca br., kiedy wspólnie wykonaliśmy ocenę stanu ozimin. To było konieczne wprowadzenie wyjaśniające stan rozwoju roślin i presję chorób.
– Siew rzepaku ozimego wykonaliśmy w Pamiątkowie 24 sierpnia, po którym w dniu 31 sierpnia przyszedł dość wysoki poziom opadów, w sumie 33 mm – mówi Szymon Łączny. – Od 2 do 4 września spadło ok. 1 mm deszczu. To wszystko wywarło bezpośredni wpływ na doskonałe warunki do wschodów rzepaku. Zboża natomiast wysiewaliśmy 23 września i znów pogoda pomogła – między 25 a 28 września spadło 35 mm deszczu i bardzo sprzyjało równomiernym wschodom. W Pamiątkowie warunki do wschodów rzepaku ozimego i zbóż ozimych były bardzo dobre, a ilość jesiennych opadów deszczu wpłynęła na dalszy niezakłócony wzrost i rozwój roślin.
To wszystko odbiło się korzystnie na stanie roślin w momencie wchodzenia w stan spoczynku zimowego. Zboża (pszenica i pszenżyto sienne w zagęszczeniu 350 ziaren/m2, a jęczmień w zagęszczeniu 300 ziaren/m2) dobrze się rozkrzewiły. Korzystne warunki dla roślin sprzyjały też sprawcom chorób. W pszenżycie i to już 22 października wysypał się wręcz na liście mączniak prawdziwy. W jęczmieniu nieco później (3 listopada) w dużym nasileniu pojawiła się plamistość siatkowa. W tym samym terminie (3 listopada) w pszenicy obserwowano rdzę brunatną i mączniaka prawdziwego.

Skracanie zawsze rzepakom pomaga

A co z rzepakiem? Szymon Łączny skupił się na jego ocenie z 7 grudnia br. Rzepak był bardzo dobrze rozwinięty i na pierwszy rzut oka rośliny kontrolne niewiele różniły się od regulowanych w dniu 25 września ub.r. zabiegiem środkiem Caryx. Ta różnica była jednak widoczna po rozkrojeniu roślin na korzyść roślin po zabiegu, u których stożek wzrostu był skupiony i nisko osadzony. Przykładowo, u odmiany 1165 w dniu 7 grudnia rośliny kontrolne miały stożek wzrostu wyniesiony na 5 cm, a skracane 1,5–2 cm. W dniu tych pomiarów rośliny były na oko porównywalne, ale cel i znaczenie skracania rzepaku oceniła tegoroczna zima. W Pamiątkowie atakowała zasiewy w trzech falach rozpoczynających się 17 stycznia, 31 stycznia i ostatnia 12 lutego. Krytyczne w tej lokalizacji i pełne obaw Szymona Łącznego były dwa dni – 6 i 7 lutego. Nie było już wtedy okrywy śnieżnej i co prawda mróz nie był tęgi (niespełna minus 10 st. C), ale tym warunkom towarzyszył silny wiatr. Nie spowodowało to strat, ale widać delikatne wysmalenia pojedynczych liści zbóż. Ostatecznie można o rzepaku powiedzieć, że przetrwał zimę bez szwanku dzięki opadom śniegu poprzedzającym te najmocniejsze spadki temperatur. Da się jednak zauważyć, że rzepaki na poletkach kontrolnych, ze zbyt mocno wyniesionymi stożkami wzrostu nie zawsze przed mrozem otulał śnieg i te najbardziej wyniesione, wystające spod okrywy śniegu zostały uszkodzone.
Podsumowując – kondycja rzepaku ozimego w Pamiątkowie jest bardzo dobra. Mieszańce wysiano w optymalnym terminie (24.08.2020 r.), wschody roślin były szybkie dzięki bardzo dobrym warunkom, szczególnie wysokiej wilgotności gleby dzięki opadom deszczu po siewie (26.08–05.09.2020 r. suma opadów wyniosła 54,4 mm/m2). Stanowisko jest zasobne w składniki pokarmowe – brak symptomów niedoborów. Zastosowana jesienią technologia ochrony fungicydowej oparta była na dwóch zabiegach: pierwszy zabieg w dniu 18.09.2020 r. – Caryx 240 SL 0,6 l/ha BBCH 12–14 (średnio 13); drugi zabieg w dniu 28.09.2020 r. – Caryx 240 SL 0,6 l/ha BBCH 14–16 (średnio 15). Choć jest to niestandardowe zastosowanie, było ono wynikiem obserwacji tempa wzrostu roślin i warunków pogodowych na konkretnym polu.

r e k l a m a

Odłowiono tylko 5 chowaczy

Wracając do jesieni, co prawda dość późno, ale pojawiła się sucha zgnilizna kapustnych. Rośliny uszkadzała też śmietka kapuściana, bardzo aktywna w tej lokalizacji do końca października ub.r.
23 lutego ruszyła tutaj wiosna i wegetacja z najwyższą odnotowaną wtedy temperaturą na poziomie 18 st. C. Po tym ociepleniu, lecz okazało się że chwilowym, w dniu 26 lutego odłowiono pierwsze i jedyne jak do tej pory szkodniki i ku zaskoczeniu tym pierwszym nie był chowacz brukwiaczek, ale chowacz czterozębny. Na kilka wystawionych żółtych naczyń szkodniki odłowiono w jednym i było ich dokładnie 5 sztuk.
1 marca br. po wykonanej wcześniej analizie azotu mineralnego w glebie z próbek pobranych 25 lutego, wykonano nawożenie zbóż i rzepaku. Zasobność w azot na stanowisku rzepaku była oceniona na niską, a na stanowiskach zbóż – zasobność była średnia. W rzepaku dawka została podzielona – 300 kg saletry/ha zastosowano 1 marca, resztę 10 marca przed zapowiadanymi opadami deszczu. W zbożach 1 marca zastosowano azot w ilości 200 kg saletry.

W Rychnowie aura roślin nie rozpieszczała

Nie w każdym rejonie kraju było tak dobrze i warto dodać, że w Polsce Południowej padało częściej i więcej. Wody było nadto i z tego powodu rolnicy mieli duże problemy z terminowym siewem, jak i wykonaniem jesiennej ochrony roślin. Na spotkanie do Pamiątkowa przyjechali eksperci prowadzący doświadczenia BASF w Centrach Kompetencji w Rychnowie i Szwarcenowie.
Jak mówił Kamil Szpak z CK w Rychnowie (to nowe centrum na Opolszczyźnie) – sytuacja w czasie siewów zbóż i rzepaku na południu Polski nie była tak wesoła. Pierwszy siew pszenicy w Rychnowie odbył się 30 września, natomiast stanowisko na pyle ilastym i 100 mm opadu w dzień po siewie spowodowały wymycie ziaren pszenicy i całkowite zasklepienie wierzchniej warstwy gleby. Zboża trzeba było przeorać i zasiać powtórnie, co było możliwe dopiero 16 listopada.
Te problemy mają swoje konsekwencje. Kamil Szpak pokazywał przywiezione z Rychnowa próbki roślin. W dniu 17 marca br. pszenica ma zaledwie 3 liście (w zimowanie wchodziła w szpilce). Jak podkreślał ekspert – nie wszystkie plantacje są takie same. Siewy w tamtym rejonie wykonane na koniec września na słabszych przepuszczalnych stanowiskach utrzymały się i są w bardzo dobrym stanie, choć mocno porażone przez sprawców chorób. Te przesiewane są aktualnie rzadkie, pszenice są przed krzewieniem, za to z powodu małej ilości i masy liściowej są póki co kompletnie zdrowe.

Zobacz także

W Szwarcenowie wyjątkowo dobre wschody

Podobnie sytuację na polach doświadczalnych w Centrum Kompetencji BASF w Szwarcenowie (k. Iławy) skomentował Szymon Struzik. – Z perspektywy 4 ostatnich sezonów wschody roślin ozimych jesienią ub.r. były najlepsze i najbardziej wyrównane – mówi Szymon Struzik. Warunki wilgotnościowe bardzo sprzyjały wykonaniu starannej orki przedsiewnej. Tak naprawdę po siewach co 4–7 dni regularnie i w małych ilościach padało (po 6–12 mm). Rzepak wysiano 21 sierpnia, czyli w tym rejonie terminowo i był on skracany 23 września. Rośliny bardzo dobrze rozwijały się, ale z jedną małą dygresją – na plantacjach obserwowałem spore nasilenie ze strony mączniaka rzekomego rzepaku. To rzadkość. Chorobę ostatni raz widziałem w rzepaku w roku 2014.
Zboża wysiewano w Szwarcenowie 23 września i wg relacji eksperta, są bardzo dobre i bardzo mocno rozkrzewione. Na pszenżytach występuje jednak sporo pleśni śniegowej. W tej lokalizacji także wykonano zabiegi nawożenia azotem, ale wg innej strategii. Tutaj rzadko jest możliwość wjazdu na pola już pierwszego marca. W tym roku było to możliwe 5 marca i w rzepaku zastosowano całą porcję w jednej dawce – 550 kg saletry/ha.

Rzepaki w standardzie i technologii Clearfield

Technologię uprawy rzepaku Clearfield wielokrotnie prezentowaliśmy na łamach „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. BASF pokazuje ją w każdym z Centrów Kompetencji bo jest doskonałym rozwiązaniem dla plantatorów uprawiających rzepak zbyt często po sobie i mających przez to poważne problemy z samosiewami rzepaku w rzepaku. Te technologia wymaga uprawy specjalnych odmian oznaczonych CL z odpornością na imazamoks – substancję czynną herbicydu Cleravis.
Marcin Czech z działu nasion BASF przy okazji oceny przezimowania rzepaku przedstawił cechy trzech ciekawych i rekomendowanych do uprawy mieszańców InVigor. InVigor 1266 (odmiana Clearfildowa) o bardzo wysokiej zimotrwałości i tolerancją na suchą zgniliznę kapustnych (RLM7). Ma bardzo dobry wigor jesienny i dlatego wymaga większej niż inne odmiany precyzji przy jesiennym skracaniu.
Odmiana InVigor 2020 to zupełna nowość europejska z tolerancją na wirusa żółtaczki rzepy, podwyższoną tolerancją na suchą zgniliznę kapustnych, wysokim zaolejeniem, odpornością na pękanie łuszczyn i osypywanie nasion. Ta odmiana ma najlepszy i największy jesienny wigor ze wszystkich odmian InVigor. To ważna, korzystna cecha, ale wymagająca największej precyzji w zakresie skracania. Można ją siać (atut wigoru) w terminie opóźnionym, a nawet mocno opóźnionym, ale bezwzględnie musi być skracana – w punkt, zgodnie z zaleceniami produktu Caryx. Odmiana dużo nam wybaczy, ale ma krótsze okno aplikacji regulatorów.
Odmiana InVigor 1165 – to sztandarowy i znany rolnikom mieszaniec rzepaku. W porównaniu do wcześniej przedstawionych ma najmniejszy jesienny wigor. Odmiana jest średnio późna w kwitnieniu i dojrzewaniu, z wolniejszym startem wiosną. Bynajmniej nie są to minusy odmiany, bo każdy rolnik powinien mieć na polu różne odmiany, przez co redukuje wpływ niepogody czy presji agrofagów. Takie odmiany jak InVigor 1165 wychodziły w ostatnich latach bez szwanku po wiosennych przymrozkach, a część odmian o silnym wiosennym wigorze wcześniej kwitnące traciły przez to część pąków kwiatowych.

Zboża tylko delikatnie wysmalił wiatr

Ocenę zbóż ozimych w Pamiątkowie przeprowadził Marcin Łański i właściwie nie miał powodu do żadnych narzekań na obsadę czy zdrowotność roślin. Poza niewielkimi uszkodzeniami przez wysmalające wiatry w dniach 6–7 lutego br. wszystko jest ok. Zdecydowanie najlepiej zdrowotnie prezentowały się zasiewy z wykorzystaniem fungicydu donasiennego Systiva, który ma teraz rejestrację także w życie. Ten produkt w porównaniu do poletek kontrolnych zdecydowanie wspomógł rozwój systemów korzeniowych i ograniczył pojawienie się chorób (rdzy brunatnej, septoriozy, mączniaka prawdziwego).
Reasumując – kondycja zbóż ozimych w Pamiątkowie (wysianych 22–23 września) jest bardzo dobra, ale sytuacja fitosanitarna obserwowana już jesienią nie jest najlepsza. To obserwowany dość wysoki stopień porażenia jęczmienia plamistością siatkową, pszenżyta mączniakiem prawdziwym zbóż i traw, pszenicy mączniakiem prawdziwym zbóż i traw oraz rdzą brunatną, a żyta rdzą brunatną. Obserwacje przemawiają za tym, aby wykonać wczesny wiosenny zabieg solidnym rozwiązaniem fungicydowym, które można stosować już od 5°C. BASF rekomenduje wiele nowych rozwiązań jak produkt RevyFlex. Zabieg T1 jest fundamentem budowania plonu w prowadzeniu plantacji zbóż. Można chronić zboża i bez triazoli znanym od lat fungicydem Priaxor albo nowym rozwiązaniem – pakiem Duet na Start.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a