Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Płoty powstrzymają ASF, ale go nie zwalczą

Data publikacji 28.03.2021r.

Zwiększa się zasięg występowania wirusa afrykańskiego pomoru świń w Niemczech. Do obszaru, na którym pojawiła się choroba, dołączył ostatnio powiat Frankfurt nad Odrą w Brandenburgii, który graniczy z Polską. Płoty ograniczają rozprzestrzenianie się epidemii poza obszary zagrożone, ale do strategii walki z chorobą trzeba włączyć stały monitoring przebiegu zakażenia u dzików.

Afrykański pomór świń potwierdzono tuż przy granicy, pomiędzy brzegiem Odry a płotem postawionym wzdłuż brzegu rzeki mającym za zadanie zatrzymanie migracji dzików. Zdaniem Ursuli Nonnemacher, minister ochrony konsumentów Brandenburgii, ogrodzenie rzeczywiście spełnia swoje funkcje, ponieważ padłe zwierzę zostało znalezione od strony Odry. Jednocześnie według Nonnemacher pokazuje to, jak silne jest zagrożenie epidemiczne ze strony polskiej.
W Niemczech potwierdzono już 829 przypadków afrykańskiego pomoru świń. Wirus wystąpił w Brandenburgii w powiatach: Märkisch-Oderland – 225 przypadków, Sprewa-Nysa – 61 przypadków, Odra-Sprewa – 469 przypadków, Dahme-Spreewald – 11 przypadków, Frankfurt nad Odrą– 2 przypadki, oraz w Saksonii w powiecie Görlitz – 61 przypadków.
Z kolei na obszarze Polski tylko w ciągu tygodnia potwierdzono 86 nowych przypadków choroby, spośród których aż 60 na terenie województwa lubuskiego, więc faktycznie presja wirusa jest tam bardzo duża. Poza tym ASF wystąpił w województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, podkarpackim, zachodniopomorskim i dolnośląskim. Od początku roku potwierdzono 748 przypadków ASF. Wraz z rozprzestrzenianiem się wirusa w populacji dzików na nowe rejony będzie rosło ryzyko przeniesienia go do gospodarstwa, szczególnie w okresie od maja do października. W 2020 roku stwierdzono 103 ogniska ASF u świń, z czego 61 wykryto w województwie lubelskim.

r e k l a m a

Skuteczne grodzenie

Podczas posiedzenia Branżowego Porozumienia ds. Walki z ASF dr Krzysztof Jażdżewski z Głównego Inspektoratu Weterynarii zaznaczył, że kontrola wirusa poza gospodarstwami jest niezwykle istotną sprawą. Podkreślił, że do tej pory nie potwierdzono, że siewstwo wirusa ASF poprzez żywe dziki jest długotrwałe i w warunkach naturalnych występują tzw. ozdrowieńcy, czyli osobniki, które zachorowały i wyzdrowiały. W 2020 roku na uzyskane 5864 dodatnie wyniki w kierunku ASF aż 5322 pochodziły od dzików padłych, dlatego tak ważna jest ochrona świń przed przypadkowym przeniesieniem wirusa ze środowiska zewnętrznego, w którym stwierdza się krążenie ASF u dzików.
W zapobieganiu rozprzestrzenianiu się wirusa ma pomagać budowa barier w postaci zamykania przejść dla zwierząt na drogach ekspresowych i autostradach, budowa specjalnych ogrodzeń wokół terenów występowania ASF u dzików oraz stosowanie repelentów chemicznych. Zdaniem Krzysztofa Jażdżewskiego stałe ogrodzenia powinno się budować po ustaleniu zasięgu występowania wirusa u dzików, a następnie wdrożyć intensywne poszukiwania padłych dzików wewnątrz ogrodzeń oraz radykalnie zmniejszyć populację poza nimi.
Według Krajowego Związku Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej wymagana jest analiza, jakie wymiary płotów powinny być stosowane, aby umożliwiały zatrzymanie dzików, ale były do sforsowania przez inne zwierzęta. Zdaniem KZPPTCh odgradzanie zakażonej populacji dzików pojedynczym płotem o wysokości 1,5 m często wykonywane jest zbyt wcześnie – przed dokładnym rozpoznaniem zasięgu występowania wirusa w terenie. Dlatego zdarzają się sytuacje, kiedy zakażone padłe dziki znajdowane są na zewnątrz nowo ogrodzonego terenu.
Powstałe ogrodzenia wymagają częstego sprawdzania ich trwałości, a miejsca uszkodzone muszą być niezwłocznie naprawiane. W miejscach dróg oraz rzek, gdzie niemożliwe jest wykonanie ogrodzenia, należy stosować ogrodzenia zapachowe (repelenty). Płot nie może być też jedynym stosowanym środkiem zapobiegawczym. Należy pamiętać, że zamknięcie zakażonej populacji dzików nie doprowadzi do wygaszenia lokalnej epidemii choroby, dlatego niezbędne jest zbieranie padłych dzików oraz precyzyjne odstrzały wewnątrz ogrodzonego terenu, aby całkowicie wygasić chorobę.

Bez szerszego monitoringu się nie uda

Branżowe Porozumienie ds. Walki z ASF zawnioskowało o tworzenie stref bez dzików (tzw. białe strefy) w pasie 10 km od strefy czerwonej – zarówno z wykorzystaniem odstrzałów sanitarnych, jak i odstrzałów planowych. W opinii ekspertów skuteczność tworzenia stref bez dzików potwierdzono w Belgii na granicy z Francją oraz w dotychczasowej praktyce w Niemczech. Według zaleceń Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) ograniczenie populacji dzików o 70% daje szanse zahamowania rozprzestrzeniania się choroby wśród tych zwierząt.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności opracował strategie nadzoru, które mają pomóc krajom dotkniętym afrykańskim pomorem świń określić, kiedy wirus przestał krążyć w populacji dzików. Powinny one być stosowane zarówno na dużych obszarach dotkniętych chorobą, jak i lokalnie na małym terenie. Zaleca się stosowanie dwóch etapów: okresu rutynowego nadzoru nad dzikami (faza przesiewowa), po którym następuje krótsza faza intensywnego nadzoru (faza potwierdzenia zakażenia). Skuteczność takiego działania, w opinii EFSA, rośnie wraz z liczbą zebranych i przebadanych tusz dzików, a monitorowanie jest niezbędne do zapewnienia powodzenia strategii. Wydłużenie okresu monitoringu zwiększa szanse na zweryfikowanie, czy wirus ASF jeszcze krąży w środowisku.
Według EFSA stosowanie nadzoru opartego głównie na polowaniu ma ograniczony wpływ na skuteczność wyjścia z epidemii. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności poinformował, że od początku 2014 roku do 31 sierpnia 2020 roku do Systemu Zgłaszania Chorób Zwierzęcych w UE zgłoszono 27 158 przypadków ASF u dzików i 4500 ognisk u świń.

Dominika Stancelewska

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a