Prosty sprawdzian na sortowanie

Jeżeli zadamy krowom paszę, którą mogą selekcjonować, bez wahania to zrobią i w efekcie, w pierwszej godzinie pobiorą znacznie więcej energii niż potrzebują. Krowy – jeśli tylko mają ku temu okazję – wybierają smakowite części paszy treściwej, co oczywiście zwiększa ryzyko pojawienia się kwasicy żwacza. Jeżeli stół paszowy jest zbyt mały i dla wszystkich zwierząt w stadzie nie wystarcza przy nim miejsca, to te które podejdą później, czyli sztuki stojące w niższej w hierarchii zjedzą pasze gorszej wartości pokarmowej, przeselekcjonowaną, o mniejszej zawartości energii. Selekcjonowanie widać szczególnie przy skarmianiu długą i suchą sianokiszonką, którą trudno jest dobrze rozdrobnić i równomiernie wymieszać. Tak więc wybieranie smakowitych komponentów paszy (np. takich jak soja, makuch rzepakowy) z mieszanek pełnoporcjowych stanowi istotny problem. Jego istota polega nie tyle na pozostawianiu resztek, ile przede wszystkim w rzeczywistym pobraniu suchej masy, tak różnym od wyliczonego.
Jeżeli krowy potrafią część, a nie rzadko nawet całą dawkę rozdzielić na pojedyncze komponenty, wówczas każda sztuka zjada coś innego niż zaleca ułożona dawka pokarmowa. Wówczas w stadzie obserwujemy różnice w kondycji zwierząt, ich wydajności oraz stanie zdrowotnym.
Łatwym i szybkim sposobem, który zajmuje zaledwie pół minuty – jest tzw. test szufelki, którym sprawdzimy czy zadawaną dawkę pokarmową krowy będą selekcjonować czy też nie. Jedynym, potrzebnym do testu urządzeniem jest zwykła, płaska szufelka do śmieci.
Pierwszym krokiem testu jest pobranie dwóch szufelek próbki mieszaniny i wysypanie jej na gładką powierzchnię. Następnie obiema rękami należy pasze wymieszać, naśladując zachowanie krów podczas jedzenia. Następnie wymieszaną próbkę paszy zgarniamy szufelką, przyciskamy ręką na szufelce i odwracamy, zrzucając zawartość na gładką powierzchnię. Jeżeli po odwróceniu, pozostaną na górze widoczne cząsteczki mieszanki treściwej, to sygnał, że taką paszę krowy mogą selekcjonować.

Beata Dąbrowska