r e k l a m a
Koszty rosną, więc pogłowie spada
Po wyjściu z Unii Wielkiej Brytanii najwięcej owiec obecnie znajduje się w Hiszpanii. Choć i tutaj pogłowie to systematycznie spada. W 2020 roku Hiszpanie utrzymywali 15,4 mln owiec, tj. o 0,3% mniej niż przed rokiem. Drugim największym producentem owiec w Unii jest Rumunia. Pogłowie owiec zmniejszyło się tam w ciągu roku o 1% do 10,26 mln sztuk. Na trzecim miejscu plasuje się Grecja z pogłowiem na poziomie 8,2 mln sztuk, tj. o 2% mniejszym niż w 2019 roku. W Niemczech, które utrzymują siedem razy więcej owiec niż Polacy, pogłowie na koniec ubiegłego roku wyniosło 1,47 mln sztuk, co było wynikiem o 5% niższym w stosunku do roku 2019.Produkcja mięsa baraniego i jagnięcego we Wspólnocie spadła w 2020 roku w stosunku do 2019 o 1,8 % do 518 tys. ton. Unijni eksperci w tym roku prognozują dalszy spadek, tym razem jednak na poziomie 1%.
Jak wskazują dane Komisji Europejskiej, niższa podaż baraniny i jagnięciny doprowadziła do spadku spożycia tego mięsa łącznie z koziną na jednego mieszkańca w UE z 1,4 kg do 1,3 kg.
Niedobór podaży żywca baraniego sprawił, iż jego kilogram przed Wielkanocą w Niemczech kosztował ponad 7 euro/kg poubojowo. Według Komisji Europejskiej średnia cena za ciężkie jagnięta w trzecim tygodniu marca wynosiła w Unii 6,72 euro/kg.
Pomimo obecnie stosunkowo dobrych cen pasterze w całej Unii narzekają na swoją sytuację ekonomiczną z powodu wzrostu kosztów, w tym ochrony stad przed wilkami. Domagają się wprowadzenia specjalnej premii rekompensującej stale rosnące wydatki na ochronę zwierząt. Na przykład w Niemczech rolnicy w Dolnej Saksonii otrzymają od 1 lipca br. dopłatę w wysokości 33 euro na owcę w stadach liczących co najmniej 10 sztuk. Niemieccy hodowcy chcą też wprowadzenia premii za zwierzęta wypasane na pastwiskach. W Polsce od tego roku rolnicy mogą ubiegać się o płatność dobrostanową dla owiec, pod warunkiem zapewnienia większej powierzchni bytowej w budynkach oraz wypasu bądź dostępu do wybiegu.
Eksport w górę, import w dół
Pomimo niższego pogłowia Unia nie zwalnia tempa w eksporcie zarówno owiec, jak i baraniny. W 2020 roku z Unii wyjechało 95 820 ton baraniny (w przeliczeniu na wagę żywą), tj. o 0,4% więcej niż w 2019 roku. Ponad połowę tego eksportu stanowi eksport żywych zwierząt. W 2020 roku wyeksportowano ich około 3,1 mln sztuk. Głównymi ich odbiorcami są takie kraje, jak: Arabia Saudyjska, Jordania, Libia i Izrael. W porównaniu z 2019 rokiem w ubiegłym Arabia Saudyjska zwiększyła zakupy o 133%, a Jordania o 55%.Na niższą produkcję baraniny na unijnym rynku i wyższy eksport nakłada się znaczny spadek importu. Według danych z KE, przywóz jagnięciny i mięsa baraniego do Wspólnoty, z wyłączeniem Wielkiej Brytanii, zmniejszył się w 2020 roku w stosunku do 2019 o 7,8% do 74,8 tys. ton. Jest to kontynuacja trendu z poprzednich lat, a przyczynia się do tego głównie spadek importu z Nowej Zelandii (głównego dostawcy na rynek unijny). Nowa Zelandia zmniejszyła pogłowie owiec, a ponad to tamtejsze owce są sprzedawane coraz częściej do Chin. W ubiegłym roku UE zakupiła z Nowej Zelandii o około 8,7% mniej baraniny i jagnięciny niż w 2019 roku i aż o dobre 30% mniej niż w 2016 roku. W bieżącym roku gospodarczym 2020/2021 nowozelandzka organizacja branżowa Beef & Lamb spodziewa się, że w porównaniu z poprzednim sezonem podaż jagniąt na eksport mięsa spadnie o 4,5% do 18,25 mln sztuk.
Po brexicie owce i jagnięta będą nadal przywożone do UE z Wielkiej Brytanii.