O tym, że muchy powodują stres, niepokój i rozdrażnienie, wie każdy hodowca obserwujący swoje zwierzęta. Ich uporczywość w nękaniu krów powoduje, że skracają one czas leżenia i pobierania paszy, co w konsekwencji zmniejsza wydajność mleczną, a także zaburza płodność. Bardzo groźne skutki inwazji much są również te – niewidoczne dla oczu. Insekty są bowiem roznosicielami wielu chorób: bakteryjnych, wirusowych i grzybiczych, takich jak: zapalenie wymion, zapalenie rogówki, brucellozy czy gruźlicy. Są jedną z głównych przyczyn rozprzestrzeniania się w stadzie bakterii wywołujących mastitis tak jak np. gronkowiec złocisty. Na swoim ciele mogą przenosić nawet 6 milionów zarazków, a w jelicie od 25 do 28 milionów patogenów.
W zwalczaniu much w oborze najważniejsze jest zachowanie odpowiedniej higieny i zmniejszenie potencjalnych miejsc ich rozmnażania, które może zdecydowanie ograniczyć populację. To jednak nie wystarczy i do skutecznego eliminowania much należy podejść kompleksowo, szybko i precyzyjnie, pamiętając, że konieczne jest jednoczesne zwalczanie owadów latających oraz ich larw. Do zwalczania larw służą regulatory wzrostu owadów, które są preparatami hormonalnymi, hamującymi rozwój larw. Cieczą wykonaną z preparatów opryskuje się miejsca składania jaj. Pierwszy zabieg wykonuje się wczesną wiosną wraz z pojawieniem się much i powtarza co 3–4 tygodnie przez cały sezon występowania owadów. Owady dorosłe zwalcza się m.in. insektycydami, których oferta na rynku jest bardzo bogata i różnią się między sobą substancjami czynnymi i długością działania owadobójczego. Wielu producentów – pragnąc ułatwić hodowcom batalię z muchami i ograniczyć ich uodparnianie się na różne preparaty, oferuje kompleksowe programy ich zwalczania. W walce z muchami możemy oczywiście wspomagać się także innymi metodami, stosując na przykład lampy owadobójcze czy też lepy w postaci arkuszy lub rolek.
r e k l a m a