Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Zamienić pistolet do tankowania na wtyczkę do ładowania

Data publikacji 13.04.2021r.

Nie emitują do atmosfery żadnych szkodliwych związków i pracują bardzo cicho. Dlatego napędy elektryczne idealnie nadają się do ładowarek poruszających się w zamkniętych pomieszczeniach np. oborach, chlewniach czy kurnikach. Oto co najnowszego w tym zakresie ma do zaoferowania rynek.

Merlo E-Worker

Włoska firma Merlo ma ładowarki na prąd. To modele E-Worker 25.5-60 z akumulatorami o mocy 44 kW oraz E-Worker 25.5-90 z akumulatorami o mocy 66 kW. Ta pierwsza ma napędzaną jedną oś. W drugiej układ elektryczny przekazuje moc na cztery koła. Nad pracą obu tych maszyn czuwa zaawansowane oprogramowanie, które monitoruje na bieżąco stan naładowania baterii. Wszystko jest prezentowane na monitorze zainstalowanym w kabinie. Wedle danych producenta, średnio na jednym naładowaniu każda z tych maszyn jest w stanie przepracować 8 godzin. A ich możliwości są naprawdę spore, bo przy kompaktowych wymiarach (1,53/1,67 metra szerokości i 1,95 metra wysokości) dysponują udźwigiem 2500 kg, a ciężar są w stanie unieść na 4,8 m. Warto jednak dodać, że o ile układ jezdny ładowarek jest zasilany prądem, to już za ruchy teleskopu odpowiada układ hydrauliczny z pompą napędzaną z akumulatorów.

r e k l a m a

Faresin Full Electric 6.26

Ładowarka elektryczna Full Electric 6.26 powstała na podwoziu modelu 6.26 zapewniającym udźwig do 2600 kg i wysokość podnoszenia do 5,9 m. Zasilają ją baterie o napięciu 80 V i pojemności 300 Ah. Możliwe jest też zastosowanie mocniejszych mających 400 Ah pojemności. Faresin podaje, że atutem tej maszyny są niższe o 60 procent koszty pracy na tle ładowarki diesla. Minusem jest czas pracy na jednym doładowaniu, wszak przy intensywnej eksplantacji ich moc wystarcza na trzy godziny. Natomiast, gdy maszyna będzie eksploatowana normalnie, z przerwami, będzie w stanie pracować do sześciu godzin. Potem trzeba ją podłączyć do gniazdka 380V. Pełne doładowanie trwa 15 godzin, a doładowanie do 80 procent zajmuje 12 godzin. Ale można też użyć szybkiej ładowarki, która skraca czas ładowania do 1 godziny (80 proc.) lub 1,5 godziny (100 proc.). Zamontowane w tej ładowarce teleskopowej baterie litowe można będzie ładować nawet 2000 razy, czyli – jak wskazuje firma Faresi – będą zdatne do wykorzystywania przez 4 czy 5 lat. Ładowarka Faresin Full Electric 6.26 jest cięższa od modelu bazowego 6.26 o 300 kg ważąc 4800 kg.

Cast 800 Eco

Ładowarkę elektryczną znajdziemy w ofercie włoskiej firmy Cast. To model 800 Eco. Jej siłę napędową stanowią akumulatory litowo-jonowe lub żelowe 48V/210 Ah. Te pierwsze są mocniejsze, bo przy umiarkowanych zadaniach pozwalają pracować non stop przez 8 godzin. Przy intensywnych zajęciach czas pracy skraca się o połowę. W przypadku akumulatorów żelowych, maksymalny czas pracy podawany przez producenta wynosi 4,5 godziny (umiarkowana praca) lub 2,5 godziny (intensywna praca). Czasy ładowania dla obu typów baterii może trwać od 3 do maksymalnie 7 godzin, jeśli baterie są całkowicie rozładowane. Cast 800 Eco to ładowarka przegubowa. Podnosi 950 kg, a ładunki jest w stanie unieść prawie na 3 metry. Prędkość maksymalna maszyny wynosi 12 km/h.

r e k l a m a

Giant G2200E

Holenderska firma Tobroco – producent ładowarek Giant – w zakresie opracowywania maszyn elektrycznych współpracuje z niemieckim gigantem, firmą Jungheinrich, która produkuje akumulatory. Obecnie przygotowuje nowe elektryczne modele G2500E i G2500E X-tra, które dołączą do oferowanych już przegubowych ładowarek na prąd – G2200E i G2200E X-tra. W obu tych maszynach źródłem napędu jest akumulator litowo-jonowy 48V/260Ah, który wypełnia przestrzeń, gdzie tradycyjnie znajduje się silnik spalinowy. Opcjonalnie dostępne są baterie o pojemności 390Ah i 520Ah. Prąd z akumulatorów kierowany jest do dwóch silników elektrycznych – do napędu (6,5 kW) i hydrauliki (12 kW). Czas ładowania baterii producent szacuje na 4 godziny, ale po zastosowaniu szybkiej ładowarki można go skrócić do półtorej godziny. Ładowarka G2200E oferuje 1650 kg udźwigu, a model X-tra podnosi o ponad pół tony więcej. Jeżeli chodzi o wysokość podnoszenia to w pierwszej z maszyn ten parametr wynosi ok. 2,8 m, w drugiej 2,45 m.

Knikmops 130E i 180E

W Belgii produkowane są ładowarki Knikmops. Od zeszłego roku w ofercie znajdują się zasilane elektrycznie modele 130E i 180E. Pomimo że pierwsza z maszyn jest o 300 kg cięższa (waga całkowita 1650 kg) od odpowiednika napędzanego silnikiem wysokoprężnym, a druga ma masę własną wyższą o 650 kg, to obie maszyny są bardziej dynamiczne i szybciej przyspieszają do maksymalnej prędkości 20 km/h. Ładowarki zasila akumulator litowo-jonowego o napięciu 350 V i pojemności 105 Ah. Czas ładowania tej baterii przy napięciu 220V trwa do 10 godzin, a przy 380 woltach ok. 5 godzin. Knikmops 130E podnosi 1100 kg, a model 180E dźwiga 1700 kg. Obie z maszyn unoszą ładunki na ponad 2 metry.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a