Czy zauważyliście, że w niemal każdej rozmowie, w której uczestniczą ozdrowieńcy z COVID, a w której nie można sobie w ciągu sekundy przypomnieć jakiegoś imienia czy nazwy przedmiotu, natychmiast pojawia się "COVID-owa mgła mózgowa"? Być może często zdarzało się to nam wcześniej, ale teraz zjawisko zyskało nowe imię. I posługujemy się nim nawet wtedy, gdy nie mamy pewności, czy w ogóle mieliśmy kontakt z wirusem. O problemach z pamięcią słyszą od swoich pacjentów także lekarze, choć przyznają, że aby móc z pewnością mówić o zaburzeniach pamięci jako jednym ze skutków przechorowania COVID-19 czy kontaktu z koronawirusem, potrzebne są jeszcze szeroko zakrojone badania. O co w takim razie chodzi z mgłą mózgową? Nie jest to termin ani medyczny, ani naukowy. Ludzie wykorzystują go, kiedy chcą powiedzieć, że ich myślenie stało się wolniejsze, zamazane, nieostre. Ale wszyscy bez wyjątku doświadczamy co jakiś czas takiego spowolnienia. Często nie myślimy jasno, kiedy chorujemy na grypę czy cokolwiek innego. Tak się dzieje, kiedy reagujemy na przesunięcie czasu po długim locie samolotem, kiedy bierzemy leki przeciwhistaminowe (np. na alergię) albo też mamy niedobory niektórych witamin. Zwykle pozwalamy działać czasowi, czekamy na wyzdrowienie, uzupełniamy niedobory witaminowe. Ale co zrobić, kiedy sprawność myślenia nie wraca?
COVID-19 rzeczywiście może naruszać sprawność naszego mózgu. Czasem w oczywisty i dramatyczny sposób, powodując udary, zapalenia mózgu, niedotlenienia. A czasami w bardziej subtelny sposób, upośledzając uwagę, o czym jako pierwsi donosili chińscy naukowcy. Ale istnieją też długotrwałe i przewlekłe skutki choroby, jak zmęczenie, bóle w ciele, ograniczona ruchomość ciała, bóle głowy czy problemy ze snem. Niektóre z tych objawów mogą wynikać z trwałych uszkodzeń płuc, serca, nerek i innych organów. A uszkodzenia organów, a także same symptomy jako takie mogą upośledzać uwagę i pamięć. Jak bowiem koncentrować się i myśleć sprawnie, kiedy boli nas głowa albo jesteśmy zmęczeni? Jeśli doświadczamy tzw. COVID-owej mgły mózgowej, najpierw powinniśmy udać się do lekarza rodzinnego i dokładnie przedstawić objawy. Wśród nich być może znajdują się też drętwienie pewnych części ciała, uczucie mrowienia, łaskotania czy też utrata węchu lub smaku. Jeśli nie mamy poza problemem z uwagą innych objawów, możemy poradzić sobie z "mgłą" sami, wykonując wszystkie czynności, które ćwiczą pamięć i uwagę. Przede wszystkim, jak radzi dr Andrew Budson z Harvard Medical School, neurolog behawioralny, postawmy na aerobik. Zacznijmy od kilku dziennie 3-minutowych intensywnych ćwiczeń. Potem warto rozszerzyć zakres do 30 minut dziennie – taki trening powinien odbywać się 5 razy w tygodniu. Pamięć i myślenie usprawni dieta bogata w oliwę z oliwek albo nasze rodzime oleje tłoczone na zimno spożywane również na zimno, owoce, warzywa, rośliny strączkowe, orzechy i produkty z pełnego ziarna. Na jakiś czas odstawmy alkohol. To pomoże przywracać mózgowi sprawność. Śpijmy więcej – podczas snu mózg i cały organizm oczyszczają się z toksyn. Naukowcy rekomendują angażowanie się w społeczną aktywność, a jeszcze lepiej, jeśli znajdziemy też taką, która będzie dla nas nowością i wyzwaniem. Stymulujmy mózg nauką języka, czytaniem książek, rozwiązywaniem krzyżówek czy też słuchaniem muzyki. Ćwiczmy uważność na to, co nas otacza, i pielęgnujmy pozytywną postawę.