Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Polska, rodzinna, konkurencyjna

Data publikacji 17.05.2021r.

Dobry produkt broni sią sam. Potwierdzeniem tej tezy jest z pewnością niewielka Mleczarnia Wrzosek w Rudzie koło Wielunia, prowadzona przez Waldemara i Anetę Wrzosków, która udowadnia jednocześnie, że na wymagającym polskim rynku mleczarskim jest również miejsce dla małych, rodzinnych przedsięwzięć.

Kiedy korzystając z zaproszenia odwiedziłam minimleczarnię w Rudzie, trudno było uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu w jej miejscu rósł rzepak. Dziś to nowoczesne gospodarstwo wyspecjalizowane w produkcji roślinnej i produkcji twarogów. Wszystko zaczęło się w 2015 roku, kiedy to Waldemar i Aneta Wrzoskowie zakupili liczące 200 ha gospodarstwo rolne. W 3 lata później uruchomili w nim swoją małą mleczarnię.

– Pomimo – jak to zwykle bywa – trudnych początków, od 1,5 roku sprzedaż naszych twarogów odbywa się bardzo stabilnie. Oczywiście pandemia zachwiała nieco rynkiem i na dwa tygodnie wyhamowała obroty, jednak na szczęście wszystko szybko wróciło do normy – mówi Waldemar Wrzosek, podkreślając, iż pomysł uruchomienia mleczarni był przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”. – Biorąc pod uwagę dochody gospodarstwa, połowę stanowią te uzyskane z produkcji twarogów.

Bo właśnie z naturalnych, wysokiej jakości twarogów znana jest obecnie mleczarnia „Wrzosek”. Ich odbiorcami jest branża cukiernicza oraz szeroko rozumiana branża HoReCa, a więc wykorzystywane są przede wszystkim do wyrobu serników czy nadziewania pierogów i naleśników. Sprzedaż wyrobów odbywa się bezpośrednio przez hurtownie i – jak poinformowali właściciele – twarogi z Rudy można już kupić dosłownie wszędzie, od Bałtyku po Tatry.

– Bardzo cieszy nas fakt, że nasze twarogi są już tak dobrze rozpoznawalne na rynku. Cechują się bardzo dobrą jakością, do której – trzeba podkreślić – długo dochodziliśmy. Twaróg wytwarzamy w sposób naturalny, bez konserwantów, zagęszczaczy oraz stabilizatorów. Mamy wdrożony system HACCP, GHP oraz GMP – wyjaśnia Aneta Wrzosek.

W przypadku mniejszego zapotrzebowania na twarogi tłuste w mleczarni produkowane jest również masło, tylko w blokach, które odbiera duża cukiernia.

Mleczarnia skupuje mleko od 12 dostawców. Największe gospodarstwo, które produkuje około 3,5 tys. litrów mleka dziennie (zaprezentujemy je w kolejnym numerze naszego tygodnika) prowadzone jest przez ojca i brata Waldemara Wrzoska. Z kolei najmniejszy dostawca produkuje około 600 litrów mleka dzienne.

Obecny skup mleka kształtuje się na poziomie około 300 tys. litrów miesięcznie, z czego część zakupywana jest w postaci mleka przerzutowego.

– Ceny mleka płacone naszym dostawcom są zbliżone do tych podawanych przez GUS. Obecnie jest to średnio 1,53 zł netto. Nasz cennik jest bardzo przejrzysty, a największy wpływ na cenę surowca ma wielkość dostaw. Do 1000 litrów (na odbiór) cena netto wynosi 1,51 zł, od 1000 – 2000 l – 1,53 zł, powyżej 2000 l – 1,55 zł. Mleko badane jest w Laboratorium Oceny Mleka w Parzniewie – wyjaśniał Waldemar Wrzosek.

– Każde z dostarczających do nas surowiec gospodarstw znamy dosłownie od podszewki, bowiem odbiorem mleka osobiście zajmuje się mąż – podkreśliła Aneta Wrzosek. – Pracowników zatrudniamy jedynie na produkcji i są to tyko 3 osoby. Przekonanie dostawców do naszego nowego projektu nie było łatwym zadaniem. Niemniej wśród rolników mieliśmy już swego rodzaju kredyt zaufania, a to poprzez prowadzoną od 2007 roku działalność rolniczą w postaci: skupu zbóż, usług rolniczych czy dystrybucji młóta browarnianego, wysłodków i otrąb. Z to zaufanie jesteśmy ogromnie wdzięczni naszym dostawcom, od których skupujemy surowiec na podstawie bezterminowych, prostych umów kontraktacyjnych z dwumiesięcznym okresem wypowiedzenia.

Obecnie Mleczarnia Wrzosek produkuje około 70 ton twarogów. Nie jest to jednak ostatnie słowo jej właścicieli. Zakład w Rudzie się rozwija, a najlepszym na to dowodem jest plan rozbudowy linii technologicznej. We wrześniu bieżącego roku rozpocznie się montaż drugiej linii do produkcji twarogu metodą mikrofiltracji. – Od września ub.r. do tegorocznych świąt wielkanocnych nasze linie pracowały na 110% swoich mocy – z uśmiechem poinformowała pani Aneta. – Tak więc perspektywa końca pandemii i powrotu do normalnego funkcjonowania naszych odbiorców stwarza konieczność inwestycji w nową linię. Wraz z jej uruchomieniem będziemy musieli rozbudować bazę surowcową, bowiem moce produkcje wzrosną dwukrotnie.

Kolejną inwestycją, o jakiej poważnie myślą państwo Wrzoskowie i która wpisuje się w aktualne trendy, to zastąpienie plastikowych wiaderek (w które pakowane są twarogi), ekologicznymi opakowaniami zwrotnymi. Na etapie dokumentacji są przygotowania do uzyskania znaku „Poznaj Dobrą Żywność”.

Kiedy na koniec naszej rozmowy zapytałam właścicieli o rentowność produkcji twarogu, Waldemar Wrzosek podkreślił, iż zakład produkcyjny charakteryzuje się niskimi kosztami produkcji.

Mamy gazową kotłownię, dzięki instalacji fotowoltaicznej mamy 20% własnej wykorzystywanej w zakładzie energii, sam zajmuję się zwózką mleka, a to wszystko rzutuje na rentowność produkcji.

Beata Dąbrowska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a