Najnowsze raporty ujawniają, że w rzadkich przypadkach u osób, kóre przyjmują dwudawkową szczepionkę firmy Moderna, w miejscu wkłucia może pojawić się po kilku dniach zaczerwienienie i świąd. Naukowcy uspokajają, że nie należy się bać tego objawu. Tak zwane ramię COVID-owe to zjawisko dyskomfortowe, ale szybko mija i łatwo daje się je opanować za pomocą maści steroidowych, jak mówią naukowcy z Uniwersytetu w Yale w Stanach Zjednoczonych.
– Nie zanotowaliśmy żadnego niepokojącego zjawiska, które wynikałoby z tego objawu – mówią naukowcy i powtarzają, że taki objaw nie powinien być w żadnym wypadku powodem do rezygnacji z drugiej dawki szczepionki czy też rezygnacji ze szczepienia w ogóle.
Badania przeprowadziła Alicia Little, profesor dermatologii w Yale School of Medicine w New Heaven w stanie Connecticut. Ich wyniki zostały opublikowane 12 maja w tygodniku Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego. Badaniu poddano 16 osób z takim objawem. W większości były to kobiety w wieku 25–89 lat. Przewaga kobiet nie zaskoczyła badaczy, ponieważ od dawna wiadomo, że kobiety są wrażliwsze i wykazują większą reaktywność na szczepionki niż mężczyźni. Żadna z badanych reakcji nie pojawiła się w dniu szczepienia. Najczęściej obserwowano ją w czasie od 2 do 12 dni po zaszczepieniu. Zwykle było to 7 dni. Po zastosowaniu maści obrzęk i zaczerwienieie znikały w czasie od 3 do 5 dni.