Akebia jest wieloletnim pnączem występującym naturalnie na terenach Azji. Osiąga do 10 m wysokości, ładnie i oryginalnie kwitnie oraz rodzi smaczne owoce. Poszczególne odmiany różnią się kolorem i wielkością kwiatów, liczbą liści lub kolorem, a także smakiem owoców, choć w tej kwestii minimalnie.
Jest to pnącze, zatem może się wspinać po podporach, takich jak płot, krata, pergola, a także drzewa. To doskonały materiał na parawan przed wścibskimi sąsiadami lub do obsadzenia altan. Jeśli mamy w planach jej zakup, lepiej nabyć od razu dwa egzemplarze trzy- lub pięciolistkowe, dzięki czemu uzyskamy ciekawszy efekt dekoracyjny, jak i większe prawdopodobieństwo owocowania.
Ciekawie zakwita
Kwiaty pojawiają się na przełomie kwietnia, choć w mniej sprzyjających warunkach kwitnienie może ulec przesunięciu na maj. Kwiaty zebrane są w niewielkie grona, egzotycznie i intensywnie pachną. Wśród kilku męskich osobników, które mają same pręciki, znajdujemy jeden większy kwiat żeński z kilkoma słupkami. Można usłyszeć opinię, że akebia w naszych warunkach klimatycznych nie zaowocuje, co jest nieprawdą. Najlepiej posadzić dwa egzemplarze. Jeśli mamy jeden, warto samemu spróbować zapylić słupki pyłkiem z pręcików, przenosząc go pędzelkiem z kwiatka na kwiatek. Różnice między męskimi a żeńskimi są na tyle duże, że o pomyłce nie ma mowy.
Akebia owocuje co roku. Rodzi owoce podłużne, w zależności od odmiany: zielonkawe, kremowe bądź fioletowe, o długości od 5 do 15 cm. Gdy zaczyna dojrzewać, pęka wzdłuż tworzącej się białej linii. Wewnątrz owocu ukryty jest galaretowaty, oryginalny w smaku, słodki miąższ z dużą liczbą pestek.
Roślina półcienia
Zdecydowanie lepiej czuje się w półcieniu niż wystawiona na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Nie wykazuje specjalnych wymagań co do gleby, lecz preferuje gleby żyzne, przepuszczalne o pH 6–6,5. Powinno się ją często dokarmiać, np. ściółkując kompostem czy przefermentowanym obornikiem z uwagi na wytwarzanie przez roślinę dużej ilości masy zielonej. Lubi podlewanie w okresach suszy, bo nie znosi przesuszenia, a przy nadmiarze wilgoci daje sobie radę.
W ciągu pierwszych kilku lat uprawy nie ma specjalnej potrzeby cięcia, poza pędami chorymi czy suchymi. Z czasem, gdy dolne partie rośliny zaczynają się ogołacać z liści, możemy wykonać cięcie odmładzające wczesną wiosną, przed rozpoczęciem wegetacji, obcinając wszystkie pędy na wysokości około 1,5 m od nasady, a jeśli potrzeba, to 0,5 m. Tym sposobem pobudzimy akebię do wytworzenia nowych, młodych pędów. Jeżeli nie przeszkadzają nam ubytki liści, a roślina ładnie się pnie po podporach, nie ingerujemy i pozostawiamy w takim stanie jak dotychczas.
Tegoroczna wiosna obfituje w opady deszczu, stwarzając tym samym doskonałe warunki do sadzenia roślin. Można to wykorzystać, tym bardziej że sadzonki akebii są doniczkowane, więc można ją sadzić przez cały okres wegetacji. Dołek pod roślinę powinien mieć około 50 × 50 × 50 cm. Wypełniamy go mieszaniną dobrej i słabej ziemi w stosunku 3 : 1, dodajemy kompost i obornik, wszystko mieszamy i umieszczamy roślinę. Po posadzeniu obficie podlewamy. W naszych warunkach akebia dobrze sobie radzi nawet przy spadkach temperatur do –20°C, jednak przez pierwsze 2–3 lata warto zabezpieczać ją słomą lub agrowłókniną.
Małgorzata Wyrzykowska