Chwościk wydziela fototoksyny stymulowane przez promienie słoneczne. Kiedy jest ciepło i słonecznie, to pod wpływem światła fototoksyny silnie atakują tkankę liści i powodują ich zamieranie. Na plamach pojawiają się czerwone obwódki.
r e k l a m a
Broniąc się traci cukier
Zniszczone liście buraków obumierają, a niechroniona plantacja przybiera charakterystyczny czerwony kolor. Przy pozostałościach starych liści zaczynają się pojawiać odrosty. W tym momencie do odbudowy liści buraki korzystają z zawartego w korzeniach cukru. Oznacza to znaczny spadek zawartości cukru w burakach.
– Odtwarzanie liści narasta i ciągle następuje proces zamierania tych starszych. W roku ubiegłym na bardzo wielu polach sytuacja była myląca. Z daleka plantacja wyglądała świetnie, z pięknie zielonymi, żywymi liśćmi, tylko że na dole cały czas postępował proces zamierania starych liści. W wielu przypadkach ten proces spowodował duże straty zawartości cukru – mówił prof. Jacek Piszczek, podczas konferencji "Czy można wygrać walkę z chwościkiem?", którą zorganizowała firma Agromix z Niepołomic.
W 2020 r. po chłodnym i suchym początku wiosny wystąpiły obfite opady deszczu oraz wysokie temperatury powietrza. Były to bardzo dobre warunki do mnożenia się patogenu chwościka. Dużo wilgoci, światła i substancji odżywczych. Buraki miały zasoby wodne, z których mogły czerpać, aby odtwarzać liście, które traciły w wyniku presji chwościka. Konsekwencją tego była spadająca zawartość cukru w korzeniach.
Zwiększona presja
Z powodu wyższych temperatur wzrasta presja chwościka. W latach 80. XX w. na południowym wschodzie kraju pojawiał się on pod koniec sierpnia. Do zwalczenia wystarczał jeden zabieg. Dwadzieścia lat temu zaczął się on pojawiać na początku lipca. Obecnie zaś może wystąpić już w połowie czerwca. Do zwalczenia zaś potrzeba od 3 do 5 zabiegów. Nieco lepiej jest na północy kraju, gdzie jest chłodniej.
– 40 lat temu na północy i w centrum kraju chwościk praktycznie nie występował. Jeśli go znajdowaliśmy to przywoziliśmy do Instytutu, gdzie stanowił obiekt demonstracyjny. Teraz normą w zwalczaniu chwościka są 3 zabiegi w centrum i 1–2 na północy kraju. Kiedy do Polski zaczęły być wprowadzane odmiany hodowli zachodnich wtedy okazywało się, że odmiany krajowe są czyste i wolne od chwościka. Te sprowadzane zaś były silnie porażane. Odmiany zachodnie dawały wyższy plon cukru i korzeni. Tradycyjne polskie miały za to naturalną wysoką odporność na chwościka, która wynikała ze starych przedwojennych odmian. Polacy przed wojną przodowali w świecie hodowli odmian buraków – opowiadał prof. Jacek Piszczek
r e k l a m a
Mniej fungicydów
Szerzeniu się plagi chwościka sprzyja wycofywanie kolejnych substancji czynnych, przez co ilość dostępnych preparatów raptownie maleje. Rolnicy są zmuszeni do stosowania tych samych rodzajów środków w krótkich odstępach czasu. W ubiegłym roku wycofany został ze stosowania propikonazol. W tym sezonie po raz ostatni będzie można wykorzystywać środki na bazie epoksykonazolu. Oznacza to, że z palety dostępnych środków wypadnie 9 produktów jednoskładnikowych i 14 dwuskładnikowych.
Mniejsza ilość środków do zwalczania chwościka oznacza, że uodparnia się on na dostępne substancje. Izolaty chwościka w Polsce w 100% uodporniły się na tiofanat metylu, podobnie jest z azoksystrobiną i piraklostrobiną. Wykazują również wysoką odporność na epoksykonazol oraz difenokonazol.
Mimo stale ograniczanej dostępnej ilości substancji aktywnych skuteczne zwalczanie chwościka jest możliwe. Konieczne jest stosowanie nowych rozwiązań. Jednym z nich jest wykorzystanie miedzi. W ubiegłym roku Terenowa Stacja Doświadczalna w Toruniu Instytutu Ochrony Roślin na zlecenie firmy Agromix przeprowadziła badania, w którym sprawdzono ochronę plantacji buraków w technologii wykorzystującej trzy opryski. W pierwszych dwóch wykorzystano preparat dwuskładnikowy, a w trzecim jednoskładnikowy. Do każdego z nich dodawany był Plonuran Płynny w ilości 1,5 l/ha oraz adiuwant Lewar pH- Fungi Premium. Był też sprawdzany wariant, w którym zastosowano taki sam zestaw środków z tą różnicą, że dawkę wszystkich fungicydów obniżono o 20%.
Fungicyd + nawóz z miedzią
– W Polsce nie ma zarejestrowanego preparatu miedziowego do zwalczania chwościka w burakach. Nie ma on odporności na substancje czynne działające kontaktowo. W naszych badaniach skorzystaliśmy z nawozu nalistnego zawierającego dużą ilość miedzi. Stąd wybór padł na Plonuran Płynny. Lewar pH- Fungi Premium poprawił zaś kontakt cieczy z powierzchnią liści – mówił prof. Jacek Piszczek.
Stopień porażenia wobec stanowiska gdzie zastosowane były tylko czyste fungicydy w porównaniu ze stanowiskiem, na którym ochronę stanowiły preparaty wsparte przez miedź był o 24% niższy. Tam gdzie wykorzystano miedź oraz adiuwant, porażenie było niższe aż o 32%! Badania wykazały także, że przy zastosowaniu obniżonej dawki fungicydów o 20%, ale wraz z miedzią i adiuwantem, pole było o 28% mniej porażone.
IOR sprawdził także plonowanie w poszczególnych wariantach ochrony przed chwościkiem. Różnice sięgały do 2% na korzyść wariantu ochrony fungicydami z dodatkiem miedzi i adiuwanta. W przypadku ochrony w oparciu o obniżoną dawkę fungicydów, których działanie wsparte było adiuwantem i miedzią, wynik był niemal identyczny jak na stanowisku gdzie zastosowano wyłącznie fungicydy.
Podobnie było z zawartością cukru. Na stanowisku kontrolnym wyniosło one 14%. W wariancie ochrony samymi fungicydami niespełna 16%. Zawartość cukru na stanowisku z ochroną fungicydami i miedzią była wyższa o 0,31%, w wariancie ochrony fungicydy + miedź + adiuwant wynik był o 0,45% wyższy, a tam gdzie dawka środków chemicznych była niższa o 20%, buraki miały polaryzację o 0,20% większą.
Najwyższą więc zawartość i plon cukru stwierdzono na "najbogatszym" wariancie. Tam gdzie zostały zastosowane pełne dawki fungicydów wraz z Plonuranem i Lewarem pH- Fungi Premium uzyskano najwyższy plon cukru. Różnica rzędu 0,2–0,4% pozornie może wydawać się niewielka. W praktyce jednak oznacza wyższą cenę za buraki.
Zobacz także
Blokuje sprawcę w wielu punktach
– Sprawcy chwościka buraka produkują dużą ilość substancji, które potrafią dezaktywować fungicydy. To są główne drogi uodparniania się grzyba. W przypadku miedzi mamy sytuację, że jej związki oddziałują na grzyba w wielu punktach. Blokują dużo jego procesów życiowych jednocześnie. Pojawienie się odporności w związku z tym jest kwestią wyjątkowo rzadką. Jak do tej pory nikt nie zaobserwował odporności chwościka na związki miedzi – tłumaczył prof. Piszczek.
Kombinacja środków chemicznych i miedzi powoduje, że te pierwsze działają systemicznie, wnikając do roślin i przemieszczając się w ich sokach. Miedź zaś działa powierzchniowo i statycznie. Ogromne znaczenie ma adiuwant bazujący na specjalnej formulacji olejowej. On przykleja miedź do powierzchni liścia i jednocześnie dobrze ją rozprowadza. Powoduje też, że nie jest ona spłukiwana w przypadku wystąpienia opadów.