Zagospodarowanie terenu przy budynku świetlicy, utworzenie miejsca wypoczynku, różany ogród, wystawa multimedialna, galeria i nowa pracownia ceramiczna, nowa świetlica wiejska czy ogród ziołowy – to tylko część projektów, które otrzymały dotacje w zeszłorocznym naborze w programie Moja Mała Ojczyzna. Fundacja Banku Gospodarstwa Krajowego właśnie rozpoczęła kolejny, który potrwa do 1 lipca 2021 roku. To szansa dla wielu organizacji działających na wsiach na rozwój i zmianę.
r e k l a m a
Elastycznie i bez wkładu
Dofinansowanie w programie mogą otrzymać fundacje, stowarzyszenia, biblioteki publiczne, domy kultury, gminy czy koła gospodyń zarejestrowane w ARiMR. Dofinansowanie może być przeznaczone na rewitalizację przestrzeni publicznej, projekty upamiętniające wydarzenia, miejsca i lokalnych bohaterów, wsparcie infrastruktury placówek oświatowych i opiekuńczo-wychowawczych, zakup różnego rodzaju sprzętu, porady specjalistów, tablicę informacyjną, a nawet zakup artykułów spożywczych czy usługi księgowe. W najbliższej, piątej edycji dofinansowanie otrzyma 30 najlepszych projektów.
– Koła muszą pamiętać, by w statucie mieć zapis o tym, że przewodnicząca koła, sama bądź przy kontrasygnacie skarbnika, może zaciągać zobowiązania finansowe wobec koła do 30 tys. zł brutto czyli przynajmniej tyle, ile wynosi maksymalna kwota dofinansowania w MMO. Mogę też coś doradzić. Trzeba dobrze zanalizować lokalne potrzeby, wytyczyć cel i opisać sposoby jego realizacji. Duże szanse mają miejscowości, które jeszcze nigdy nie startowały w konkursie oraz zaangażują lokalną społeczność w realizację działań. Jeśli wieś ma już altanę czy plac zabaw, niech nie składa wniosku na kolejny. Warto wtedy zaproponować innowacyjne działania, które przysłużą się społeczności. Wniosek składa się elektronicznie, nie wymagamy wkładu własnego i po podpisaniu umowy przelewamy 100% kwoty. Jesteśmy też elastyczni. Jeśli po realizacji przedsięwzięcia okaże się, że organizacja zaoszczędziła jakąś kwotę, bo udało się coś taniej kupić czy wykonać, można po konsultacji z nami przeznaczyć te pieniądze na coś dodatkowego – wyjaśnia Konrad Pytlakowski, koordynator programu Moja Mała Ojczyzna.
Fałkowickie miejsce rekreacji
Stowarzyszenie Sołectwo Fałkowice z Fałkowic na Opolszczyźnie postanowiło w zeszłym roku wnioskować o dotację na utworzenie miejsca wypoczynku i rekreacji.
– O fundacji dowiedzieliśmy się ze strony ngo.pl. W urzędzie gminy pomagamy lokalnym stowarzyszeniom w pisaniu projektów. Ludzie mają pomysły, ale nie wszyscy potrafią ubrać to w słowa. Z Mojej Małej Ojczyzny otrzymaliśmy 30 tys. zł. Dodamy do tego prawdopodobnie całość funduszu sołeckiego i postawimy dużą altanę biesiadną. Realizowaliśmy już inne projekty w gminie i wsi, ale to nasza pierwsza przygoda z Fundacją BGK – mówi Angelika Paluch, pracownica urzędu gminy Pokój.
W ramach projektu przewidziano też siłownię zewnętrzną i film promujący jej używanie.
W Wierzchowiskach Starych pod Lublinem Moja Mała Ojczyzna pozwoliła na przystosowanie sali OSP na świetlicę integracji wiejskiej. Wszystko dzięki Zofii Ptasznik, która wychowywała się w wiosce, a na emeryturze postanowiła regularnie do niej wracać i zmieniać jej oblicze.
r e k l a m a
Program jak kamień
– Zostałam strażaczką seniorką, kiedy OSP została w 2017 stowarzyszeniem, a potem członkinią koła, które zawiązało się w 2018 roku. Pisałam już wcześniej projekty, nawet takie na 100 tys. zł. Za te 30 tys. zł dotacji z Mojej Małej Ojczyzny z dodatkiem 15 tys. zł od burmistrza i znaczącym wsparciem finansowym od lokalnego przedsiębiorcy, który dzieli się jednym procentem, zrealizujemy cykl warsztatów związanych z ekologią, kulinariami, rękodziełem. Chcemy kupić maszyny, uczyć szyć i między innymi uszyć torby wielorazowego użytku. Będziemy uczyć mieszkańców o segregowaniu odpadów, odnawialnych źródłach energii i filozofii zero waste, czyli niemarnowaniu żywności i innych dóbr. Skończyliśmy właśnie remont dużej 120-metrowej sali w remizie – podłogi, stropy, ściany. Będziemy tam organizować m.in. potańcówki w starym stylu, bo ludzie za tym tęsknią. Żeby projekt miał szansę, trzeba obserwować świat i patrzeć, co teraz jest modne. Ostatnio jest to na przykład ekologia. Jeśli projekt jest tak napisany, że znajdą w nim miejsce te „modne” motywy, ma większe szanse. I trzeba przeprowadzić rzetelną diagnozę potrzeb lokalnej społeczności. Program Moja Mała Ojczyzna to taki kamień rzucony na wodę – kręgi rozchodzą się szeroko. Wraz z nim we wsi obudził się tygrys aktywności. Ludzie poczuli, że mają wpływ, że mogą być sprawcami – mówi Zofia Ptasznik.
Krzywe ma piec
W Krzywem w gminie Suwałki za pieniądze z Mojej Małej Ojczyzny utworzono pracownię ceramiczną i galerię plenerową. Krzywe ma bardzo aktywną grupę seniorów.
– Mieszka u nas wielu seniorów, a wśród nich niemało wdów. Wielu zajmuje się twórczością. To nasz pierwszy projekt z Fundacją BGK. Seniorzy chcieli wyspecjalizować się w jakiejś dziedzinie i zależało im na dobrze wyposażonej pracowni ceramicznej. 29 700 zł z dotacji wystarczyło na zakup dobrego, ekologicznego pieca do wypału ceramiki i koła garncarskiego. Kupiliśmy też stoły do pracowni, półki, regały, narzędzia do wyrobu ceramiki, szkliwo, gliny. Dotacja nie wymagała wkładu własnego, a to dla nas ważne. I w BGK świetne jest też to, że pozwalają wykorzystać pieniądze i na środki trwałe, i na usługi – opowiada Joanna Jakubowska, animatorka kultury w Ośrodku Czytelnictwa i Kultury gminy Suwałki.