Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Wykrywanie rui ze wspomaganiem

Data publikacji 15.06.2021r.

Jeszcze kilka miesięcy temu Jacek Wierzbicki nie korzystał z żadnego systemu wspomagającego wykrywanie rui, wszak krowy utrzymywał w oborze uwięziowej, a tu zastosowanie takich rozwiązań jest mocno ograniczone.

pomorskie

Jednak po wybudowaniu i zasiedleniu wolnostanowiskowej obory pojawiły się nowe możliwości, z których rolnik chętnie skorzystał.

Hala udojowa GEA typu rybia ość 2x6 stanowisk, mierzy ilość udojonego mleka, posiada automatyczne ściągacze, ponadto sparowana jest z systemem zarządzania stadem, za pomocą którego można monitorować i analizować parametry doju poszczególnych krów. System zarządzania daje też możliwość kontroli dokarmiania na stacjach paszowych GEA, na których wydajniejsze krowy otrzymują premię w postaci paszy treściwej. Trzecim filarem komputerowego systemu jest wykrywanie rui. To właśnie ta funkcja szczególnie przypadła do gustu hodowcy, który jednak traktuje ją jako pomocną wskazówkę, a nie nieomylną wyrocznię.

– Systemy wykrywania rui oparte na wzmożonej aktywności ruchowej krów są bardzo pomocne, jednak tych danych nie możemy brać w ciemno jako pewnik. Jest to cenna informacja, którą trzeba potwierdzić także naoczną obserwacją. Jednak grono podejrzanych, a więc szczegółowo obserwowanych zwierząt mamy mocno zawężone, co daje dużą oszczędność czasu. System wykrywania rui szczególnie przydaje się gdy na dłużej odjeżdżamy z gospodarstwa, ponadto prognozuje, kiedy ruja może wystąpić. W łatwy sposób można też prześledzić całą historię rozrodu każdej konkretnej sztuki – powiedział Jacek Wierzbicki.

r e k l a m a

Ważne, po czym stąpają racice

Obora na 90 DJP (dużych jednostek przeliczeniowych) posiada wymiary 26x44 m, a wysokość w kalenicy sięga 8 m. Stalową konstrukcję słupową zwieńczono świetlikiem kalenicowym, dzięki czemu obiekt jest widny i dobrze wentylowany. Dostęp powietrza i światła dodatkowo zwiększają boczne otwory wysokie na 1,8 m regulowane za pomocą kurtyn z poliwęglanu. W upalne dni załączane są również wentylatory w liczbie 5 sztuk.

Sektor dla krów dojnych posiada 3 rzędy legowisk wyłożonych matami. Po drugiej stronie stołu paszowego dla jałówek i krów zasuszonych zastosowano głęboką ściółkę.

– Ze względu na higienę i suche legowisko maty dodatkowo ścielimy słomą, w korytarze gnojowe również sypiemy słomę, aby przeciwdziałać poślizgnięciom oraz negatywnemu wpływowi wilgoci na racice. Obornik usuwamy za pomocą ładowarki. Docelowo chcemy zastosować specjalne maty w korytarzach gnojowych, które jeszcze bardziej podniosą bezpieczeństwo oraz warunki, w jakich znajdują się racice. Najbardziej niebezpiecznie jest, gdy któraś krowa ma ruję, wtedy w całym stadzie panuje popłoch i niepokój. Dlatego gdy taką sztukę wychwycimy, to zaraz jest oddzielana od stada i czeka na zabieg inseminacji w izolatce – wyjaśnił Jacek Wierzbicki.

Więcej krów – mniej pracy

W warunkach starej obory hodowcy mogli utrzymywać do 30 krów, dziś mają już dwa razy tyle, a ich docelowa liczba to 70.

– Przy dwa razy większej obsadzie mamy o połowę mniej pracy niż w starej uwięziówce, to najlepiej świadczy o funkcjonalności obory wolnostanowiskowej. Mniej pracy fizycznej to wygoda, osiągnięta głównie dzięki takim rozwiązaniom jak hala udojowa oraz wóz paszowy – podkreślił
Jacek Wierzbicki dodając, że obecnie używany paszowóz mieli na testach, a teraz jest użytkowany w formie wypożyczenia. Hodowcy czekają na zamówiony już inny model od tego samego producenta, czyli Blattin. Będzie on o 2 kubiki większy, zatem o pojemności 13 m3 z tym samym poziomym systemem mieszania. Do pracy z paszowozem rolnicy przeznaczyli ciągnik MTZ o mocy 80 KM.

Po przejściu do nowej obory znacznie poprawiła się też zdrowotność wymion, a średni poziom komórek somatycznych w 1 ml mleka zbiorczego spadł z 350–400 tys. do 150–200 tys. Zdaniem rolnika, jest to wynik zmiany środowiska bytowania i technologi doju oraz wprowadzenia dippingu poudojowego z kubka, zasklepiającego kanały strzykowe przed drobnoustrojami.

r e k l a m a

Dobór indywidualny

Dawka TMR dla krów dojnych wyliczona jest na 28 l produkcji dziennej od krowy, ale wydajniejsze sztuki są dokarmiane na stacjach paszowych pełnoporcjowym granulatem z firmy BioFeed o zawartości 22% białka. W skład dawki TMR zadawanej krowom wchodzą takie pasze jak: kiszonka z kukurydzy, kiszonka z podsuszonych roślin lucerny, kiszone wysłodki buraczane, koncentrat białkowy, śruta z własnych zbóż, dodatek mineralno-witaminowy oraz kreda pastewna. Lada moment dawka zostanie wzbogacona o drugi środek buforujący, najprawdopodobniej będzie to kwaśny węglan sodu.

Doboru buhajów dokonują pracownicy PFHBiPM indywidualnie pod każdą krowę, uwzględniając jej cechy oraz pochodzenie. W stadzie przeważają hf-y, a 6 krów to krzyżówki hf-a z montbeliardem. Od tego roku Jacek Wierzbicki sam wykonuje zabiegi inseminacji. W tym celu ukończył odpowiedni kurs zorganizowany przez SHiUZ Bydgoszcz. Coraz więcej stosuje nasienia seksowanego na jałówkach, aby ograniczyć zakup materiału hodowlanego z zewnątrz.

– Na zasiedlenie obory już dokupiliśmy 20 jałówek cielnych z okolicznych gospodarstw. To dobre sztuki, ale też nie były tanie. Pomimo że odchów własnej jałówki też nie jest tani, to jednak odchowując samemu można zaoszczędzić przynajmniej 30% kosztów zakupu – zakończył Jacek Wierzbicki.

Andrzej Rutkowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a