Dotychczas Agrotron 7250 TTV o mocy maksymalnej 246 koni tworzył gamę ciągników serii 7 wraz z modelem Agrotron 7230 TTV (226 KM). Ale to już historia, bo w najnowszej ofercie Deutz-Fahra zabraknie słabszej z maszyn. W ofercie pozostanie tylko Agrotron 7250 TTV, który będzie dostępny również w wersji HD.
– Ciągniki HD będą miały mocniejszą przednią oś i zwiększony do ponad 11 ton udźwig tylnego podnośnika. Otrzymają też bezstopniową skrzynię biegów SDF T7780, która została po raz pierwszy wprowadzona w modelu Agrotron 8280 TTV (287 KM) – podkreśla firma Deutz-Fahr.
r e k l a m a
Skrzynia SDF T7780
jest produkowana tam gdzie traktor, czyli w niemieckiej fabryce w Lauingen. Oparta jest na pracy dwóch przekładni planetarnych, sprzęgieł i dwóch pomp wielotłoczkowych. Ma dwa biegi, które są zmieniane automatycznie. Nad pracą skrzyni, a także silnika czuwa komputer, która ustawia działanie obu podzespołów tak, aby można było poruszać się w transporcie z maksymalną szybkością przy zredukowanych obrotach silnika, co przekłada się na ograniczenie zużycia paliwa. W przypadku Agrotrona 7250 TTV HD w wersji 40 km/h maksymalna szybkość osiągana jest przy obrotach motoru zredukowanych do 1220 obr./min, wersja 50 km/h mknie po drodze przy 1535 obr./min, a Agrotron dostosowany do 60 km/h utrzymuje maksymalną prędkość kręcąc się 1830 obr./min. Teoretycznie najnowszy Agrotron serii 7 mógłby poruszać się jeszcze szybciej, ponieważ konstrukcyjnie skrzynia SDF T7780 jest przygotowana do prędkości 70 km/h. W przypadku standardowego Agrotrona 7250 TTV w układzie napędowym znajdzie się skrzynia bezstopniowa SDF T7650, która nie była do tej pory stosowana. Powstała na bazie przekładni SDF T7780 i konstrukcyjnie jest do niej podobna. Różnica jest taka, że jest w stanie przenosić nieco mniejsze obciążenia. Została zaprogramowana tak, że traktor jest w stanie jechać 40 km/h nie przekraczając 1200 obr./min. Takie możliwości dawały do tej pory tylko traktory serii 6 ze skrzynią RCShift. Jeżeli chodzi o Agrotrona 7250 TTV dostosowanego do 50 km/h, to taką prędkość może utrzymywać przy 1499 obr./min silnika, a w wersji dostosowanej do 60 km/h po osiągnięciu maksymalnej prędkości obroty motoru są utrzymywane na poziomie 1799 obr./min. Deutz-Fahr podaje, że w tych najnowszych traktorach na wyposażeniu znajdzie się też funkcja PowerZero, pozwalająca utrzymywać traktor w miejscu nawet na bardzo stromych zboczach bez trzymania pedału hamulca i przy włączonym kierunku jazdy.
Najnowsze traktory serii 7
dysponują mocą maksymalną 247 koni. Generuje ją sześciocylindrowy silnik Deutz TCD 6.1 L06 Stage V, który ma 6,1 litra pojemności. Producent podaje, że przy tej jednostce wymiana oleju silnikowego może być przeprowadzana nawet co 1000 godzin. Wcześniej była wykonywana co 500 godzin. W przypadku oleju przekładniowego wymiana ma następować co 2000 godzin. Warto zwrócić uwagę, że w traktorach serii 7 zastosowano dwa oddzielne obiegi hydrauliczne – jeden do przekładni, drugi do hydrauliki zewnętrznej. Ten drugi jest zasilany pompą typu Load Sensing, która jest dostępna z trzema różnymi natężeniami przepływu – do 120, 160 lub 210 l/min. Traktory sprzedawane w Polsce będą oferowane wyłącznie z mocniejszą hydrauliką 160 l//min (standard) lub 210 l/min (opcja). Jak przystało na sprzęt pozycjonowany w klasie premium, wszystkie rozdzielacze są sterowane elektronicznie i można je dowolnie zaprogramować. Na życzenie dostępne będzie gniazdo Power Beyond z nowymi płaskimi złączami. Nowa seria 7 będzie również przystosowana do pracy z systemie TIM, który oparty jest na Isobus i który umożliwia dwukierunkową komunikację między ciągnikiem a narzędziami. Skutek tego jest taki, że dzięki TIM maszyna może automatycznie zarządzać niektórymi funkcjami ciągnika np. prędkością jazdy, układem hydraulicznym czy wałkiem WOM.
r e k l a m a
Z zewnątrz zmian
jest niewiele. Traktory otrzymały bardziej pochyloną maskę silnika, co w połączeniu z podwyższoną kabiną ma gwarantować lepszą widoczność. Poprawę widoczności mają też gwarantować 23 światła robocze LED. Jeżeli chodzi o zmiany w kabinie, to nowością jest pneumatyczny fotel obracający się do 23 stopni i oferujący pasywny system klimatyzacji. W kabinie znalazł się też uchwyt na belce do montażu dodatkowych monitorów.
– W tych traktorach dostępny będzie nowy odbiornik satelitarny SR20 GNSS RTK. Dostępna będzie funkcja Auto-Turn, która umożliwia automatyczne zawracanie na uwrociach, bez konieczności ingerencji operatora – informuje Deutz-Fahr i dodaje, że w traktorach serii 7, podobnie jak w Agrotronie 8280 TTV, w kabinie można będzie zamontować tablet, wykorzystując go jako dodatkowy monitor, który łączy się z ciągnikiem przez wi-fi. Można będzie na nim monitorować parametry podczepionej maszyny sterowanej przez Isobus lub obserwować układ nawigacji GPS.
"Siódemki" Deutz-Fahra mają teraz osie rozstawione na 2918 mm. Są więc ustawione o 5 cm dalej od siebie niż w maszynach poprzedniej generacji. Na tylnych osiach będzie można zamontować opony o średnicy do 2,05 m. Dzięki temu maksymalna masa dopuszczalna na tylnej osi wzrośnie z 10 do 11 ton. W ślad za tym maksymalna masa dopuszczalna całego traktora zwiększy się z 14,5 do 15,5 tony lub – w wersji HD – nawet do 16 ton. Jeżeli chodzi o przednią oś to jej producentem jest firma Dana. Oś jest amortyzowana oraz w opcji, będzie mogła być wyposażona w zewnętrzne suche hamulce tarczowe. Producent traktora zwraca uwagę na fakt, że w najnowszych maszynach udało się zmniejszyć o prawie 2 metry promień zawracania. Ciągniki stały się więc zwrotniejsze. Jak usłyszeliśmy od polskiego przedstawicielstwa koncernu SDF, jeszcze w tym miesiącu pierwszy Agrotron serii 7 nowej generacji z tzw. pre-serii przyjedzie do naszego kraju.