Należy mieć na uwadze, że różne są formy stosowanego tlenku cynku. Mikronizowana forma redukuje ilość bakterii Escherichia coli w dużo mniejszych dawkach niż konwencjonalny tlenek cynku w dawce leczniczej. Mikronizowany produkt ma zwiększoną zdolność do przenikania przez błony komórkowe bakterii; 450 ppm mikronizowanego tlenku cynku odpowiada 3000 ppm farmakologicznej dawki zwykłej postaci, której za rok nie będzie już można stosować.
Biegunkom po odsadzeniu można zapobiegać poprzez zmniejszenie zawartości białka w paszy, ale wówczas efekty produkcyjne są gorsze, gdyż spadają przyrosty masy ciała prosiąt. W ograniczaniu problemów trawiennych u prosiąt może pomóc dieta wysokobłonnikowa, a także stosowanie białkowych surowców fermentowanych. Jak mówiła podczas forum zorganizowanego przez miesięcznik "Top Agrar Polska" w Poznaniu prof. Anna Czech z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, fermentacja podwyższa wartość pokarmową roślinnych surowców białkowych i zmniejsza zawartość składników antyżywieniowych. Zastosowanie fermentowanych produktów białkowych może ograniczyć występowanie patogennych drobnoustrojów w przewodzie pokarmowym zwierząt.
r e k l a m a
Krytyczna ilość włókna i białka
– Fermentacja poprawia bezpieczeństwo pasz, gdyż eliminuje szkodliwe bakterie oraz mykotoksyny. Poprawia także smakowitość paszy. Proces ten wpływa na zmniejszenie stężenia glukozynolanów oraz polisacharydów nieskrobiowych w śrucie rzepakowej, a także zmniejszenie ilości bakterii oraz grzybów w jelitach. Produkty fermentowane mogą być elementem poprawy trawienia i zdrowia świń przy ograniczaniu stosowania antybiotyków oraz tlenku cynku – wyjaśniała prof. Anna Czech.
Fermentacja to proces, w którym powstaje kwas mlekowy, bardzo korzystny dla trawienia, pomagający w utrzymaniu dobrego zdrowia jelit. Może być wykorzystana nie tylko w żywieniu świń na mokro. Badania pokazują, że zboża poddane fermentacji także mają wyższą wartość odżywczą. Żywienie fermentowaną paszą zwiększa dostępność składników odżywczych, bowiem fermentacja z wykorzystaniem bakterii jest zdolna do unieczynniania związków antyżywieniowych oraz niestrawionych składników paszy, zapewniając jednocześnie probiotyki i ich metabolity.
– Nie tylko więc probiotyki dodawane do pasz wpływają znacząco na zdrowotność świń, ale również te wytworzone w czasie fermentacji. Stymuluje ona układ odpornościowy do syntezy immunoglobulin, o czym świadczy wzrost IgG w osoczu krwi prosiąt, a także miejscową odporność w obrębie błony śluzowej przewodu pokarmowego. U prosiąt żywionych mieszanką z udziałem wysuszonej fermentowanej poekstrakcyjnej śruty rzepakowej kosmki jelitowe były wyższe. Lepszy rozwój kosmków jelitowych i błony śluzowej jelita grubego wpływa na zmniejszenie stanów zapalnych jelit i zmiany w mikroflorze w kierunku większej różnorodności mikrobiologicznej, a co za tym idzie – na wzrost odporności prosiąt – wyliczała prelegentka.
Produkty rzepakowe charakteryzują się znaczną zawartością włókna surowego przyczyniającego się do zmniejszenia strawności paszy, dlatego jak do tej pory stanowią one najczęściej uzupełnienie poekstrakcyjnej śruty sojowej. Na niekorzystne działanie tych komponentów narażone są przede wszystkim prosięta, które nie mają w pełni wykształconych funkcji obronnych organizmu. Jedną z metod poprawy wykorzystania śruty rzepakowej jest poddanie jej procesowi fermentacji i działaniu mikroorganizmów, które jako źródło enzymów mogą skutecznie rozkładać białko rzepaku, a także substancje antyżywieniowe.
– Wprowadzenie fermentowanych wysuszonych poekstrakcyjnych komponentów białkowych do mieszanek dla warchlaków może korzystnie wpływać na odporność zwierząt oraz skład mikroflory i zdrowie przewodu pokarmowego, a tym samym poprawić wyniki produkcyjne – przekonywała prof. Anna Czech.
Zamaskować gorycz
Surowce rzepakowe, podobnie zresztą jak soja, nasiona roślin strączkowych czy białko ziemniaka, mogą mieć negatywny wpływ na pobranie paszy ze względu na obecność substancji antyżywieniowych oraz spowodowany nimi gorzki smak. Jak wyjaśniał dr Marcin Kamiński z firmy Lucta Polska, odbieranie gorzkiego smaku odbywa się u świń poprzez 15 bardzo zróżnicowanych receptorów, więc nie jest łatwo wszystkie je zablokować poprzez dodatek różnego rodzaju substancji smakowych.
– W naturze posiadanie czułego systemu rozpoznawania gorzkiego smaku pozwala uniknąć pobrania toksycznych produktów. W przypadku wytwarzania pasz dla zwierząt ważne jest skuteczne ograniczenie negatywnego wpływu gorzkiego smaku na pobranie paszy i tym samym wyniki produkcyjne trzody chlewnej – mówił specjalista.
Dotyczy to zwłaszcza okresów krytycznych, jak na przykład odsadzanie prosiąt, kiedy przechodzimy z mleka matki na mniej atrakcyjne i gorzej strawne pasze roślinne, ale także momentów wprowadzenia surowców o gorszej smakowitości, jak śruta rzepakowa czy słonecznikowa.
– Nie tylko surowce roślinne, ale również różnego typu dodatki hamujące biegunki czy poprawiające zdrowotność, jak kwasy organiczne, olejki eteryczne, a nawet tlenek cynku czy antybiotyki, są źródłem gorzkiego smaku paszy. Cząsteczki maskujące ten smak mogą dawać efekt kamuflażu poprzez wzmocnienie innych właściwości sensorycznych – podkreślał dr Marcin Kamiński.
Typowe gorzkie dodatki paszowe stosowane w mieszankach dla prosiąt powodują spadek pobrania paszy nawet o 8%. Kombinacja specjalnie dobranych składników smakowych: kwaśnego, słodkiego, słonego i umami, powoduje ograniczenie wpływu gorzkiego smaku dwukierunkowo – poprzez jego maskowanie oraz blokowanie receptorów. Taki dodatek w formie posypki do paszy zwiększył pobranie prestartera i masę ciała w 71. dniu życia prosiąt nawet o 2 kg.