Jak historia pokazuje i uczy – trzeba być czujnym i korzystać z możliwości minimalizowania ryzyka wymarznięć. Warto wybierać do uprawy odmiany najlepiej plonujące z tych najbardziej zimotrwałych. Pierwszym ogniwem selekcji powinny być rekomendacje z List Odmian Zalecanych do uprawy w województwie (LOZ rzepaku ozimego na 2021 r. prezentowaliśmy w nr. 28 TPR).
r e k l a m a
Agrotechnika kształtuje
zimotrwałość roślin i o tym też nie zapominajmy. Największy wpływ na straty zimowe w obsadzie żywych roślin ma ich odpowiednie zahartowanie i splot różnych czynników wpływających na zimotrwałość. Te czynniki wpływające na zimotrwałość i mrozoodporność to m.in.: gęstość siewu, termin siewu, stosowanie regulatorów wzrostu, presja i ograniczanie śmietki kapuścianej, a także mszyc będących wektorami wirusa żółtaczki rzepy.
Zanim przejdziemy do archiwalnych informacji o odmianach, które najlepiej przetrwały zimę w 2012 r. i 2016 r. (wyniki z badań porejestrowych COBORU zawarte w tabeli) warto podkreślić, że obok genetyki odmian w wielkim stopniu o szansach przetrwania roślin decyduje agrotechnika i jesienna pielęgnacja. Czynnikiem decydującym o uzyskaniu modelowych roślin rzepaku przed spoczynkiem zimowym, o najwyższym potencjale plonotwórczym i najwyższej zimotrwałości jest termin i gęstość siewu rzepaku. Właściwy termin zakończenia siewu umożliwia każdej roślinie rzepaku uformowanie przed spoczynkiem zimowym optymalnej rozety z minimum 8–10 liśćmi, korzenia co najmniej długości 20–25 cm, szyjki korzeniowej grubości najlepiej 8–10 mm i jej wciągnięcie do gleby przed nastaniem zimy.
Korzeń roślin najlepiej rozwiniętych jesienią powinien sięgać na głębokość 50 cm. To gwarantuje, że przed wejściem roślin w okres zimowego spoczynku rozeta będzie zwarta, o krótkich międzywęźlach liściowych, a pąk wierzchołkowy będzie umieszczony nisko przy ziemi. Rośliny o takim idealnym pokroju i idealnym rozwoju przed spoczynkiem zimowym mają największą tzw. zimotrwałość morfologiczną oraz największy ukształtowany jesienią potencjał plonowania. Aby rzepak mógł się optymalnie rozwinąć i ukształtować maksymalny potencjał plonotwórczy, musi mieć na to ok. 75 do 80 dni jesiennej wegetacji z temperaturą efektywną powyżej 5 st. C, gwarantującą sumę średniodobowych temperatur na poziomie 850 st. C. Ten warunek spełnia tylko siew w optymalnym terminie, chociaż jak wiemy z praktyki przesuwa się on z powodu dłuższych, cieplejszych jesieni.
Rośliny dobrze zahartowane
nabierają odporności na niskie temperatury. Tym rządzi oczywiście pogoda i idealnie jest, kiedy temperatury spadają systematycznie i powoli, co powoduje najpierw zahamowanie wzrostu wydłużeniowego rzepaku. Wzrost roślin zwiększa bowiem zawartość wody w komórkach, uwadnia plazmę komórkową, co ewidentnie utrudnia hartowanie. Zamarzanie wody we wnętrzu komórki zawsze prowadzi do jej śmierci.
Przebieg hartowania zachodzi w kilku etapach (zależnie od gatunku) i rozpoczyna się prehartowaniem w temperaturach <15 st. C w czasie dni słonecznych lub <10 st. C w czasie dni pochmurnych. Pierwsza faza hartowania zachodzi w temperaturach 0–8 st. C i wymaga światła. Druga faza hartowania zachodzi w okresie ujemnych temperatur (niezmiennie działających) i przy niewymaganym świetle. Zwykle do pełnego zahartowania roślin wystarczą 3 tygodnie.
Zahartowane rośliny rzepaku pod okrywą śniegu mogą bez uszczerbku przetrwać krótkotrwałe spadki temperatur nawet do minus 30 st. C. Śnieg jest dobrym izolatorem i jego okrywa sprzyja przezimowaniu, pod warunkiem, że spadnie na rośliny już zahartowane i w czasie minusowych temperatur. Wrażliwość poszczególnych organów rośliny na mróz jest jednak różna. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że najmniej wrażliwe na mróz są górne partie rośliny (liście, rozeta), a wrażliwość ta rośnie z każdym centymetrem w dół. Rozeta liści znosi krótkotrwałe spadki temperatury do minus 25 st. C. To jednak duże uproszczenie, bo o śmierci rośliny decyduje przemarznięcie systemu korzeniowego. Oczywiście to co nad glebą jest na pierwszej linii oddziaływania mrozu. Gleba jest cieplejsza, ale trzeba wiedzieć, że stożki wzrostu korzeni, choć przed zimą mogą znajdować się dość głęboko wytrzymują spadki temperatury do zaledwie minus 6 st. C. Dlatego im silniejszy i głębszy jest system korzeniowy przed zimą, tym odporność całej rośliny na mróz jest większa.
r e k l a m a
Znaczenie ma
odporność na TuYV
bo jak argumentują specjaliści, ta cecha jest skorelowana z zimotrwałością. Zresztą coraz więcej odmian zgłaszanych do badań rejestrowych ma cechę genetycznej odporności na wirusa żółtaczki rzepy. Choć trudno znaleźć publikacje mówiące o korelacji genu tej odporności z mrozoodpornością odmian rzepaku to wiele na to wskazuje. Mieszańce odporne na TuYV w większości przypadków rekomendowane są jako odmiany o wybitnej mrozoodporności.
Ważne cechy rolnicze odmian rzepaku są badane i oceniane w doświadczeniach porejestrowych COBORU, ale w publikowanych i ogólnie dostępnych wynikach porejestrowego doświadczalnictwa odmianowego rzepaku ozimego nie znajdziemy kolumny pt. „zimotrwałość”. Mamy natomiast informacje o kilku ważnych cechach odmian. COBORU przedstawia bowiem informacje o wysokości roślin jesienią, procencie martwych roślin po zimie, podaje w skali 9-stopniowej ocenę stanu roślin po zimie (to można traktować jako ocenioną zimotrwałość). Podawana jest informacja o przezimowaniu w procentach (z uwzględnieniem procentu martwych roślin i stanu roślin po zimie). Zachęcam do zapoznania się z tymi informacjami i do analizy danych z badań porejestrowych oraz badań rozpoznawczych odmian z katalogu unijnego.
W tabeli prezentujemy informacje o procencie martwych roślin odmian rzepaku po dwóch srogich sezonach. Po zimie w 2012 r. i w 2016 r. Tabela jest ograniczona do odmian badanych po zimie w 2016 r. (z dodaną informacją z 2012 r., jeżeli była badana). Oczywiście nie ma w niej informacji o odmianach rejestrowanych od 2016 r., ale też od tego czasu nie mieliśmy masowych wymarznięć.