warmińsko-mazurskie
Pierwsze odbyło się w Śremie koło Poznania, kolejne w Lipowie na Warmii i Mazurach i trzecia lokalizacja to Dębno w województwie podkarpackim.
r e k l a m a
60-letnia historia i doświadczenie
Uczestniczyliśmy w spotkaniu, które odbyło się 17 czerwca w Zakładzie Produkcyjno-Doświadczalnym Bałcyny Spółka z o.o. w Lipowie, w powiecie ostródzkim. Uczestników spotkania przywitali dyrektorzy i doradcy terenowi Timac Agro Polska, a także Robert Krutczenko, dyrektor Zakładu Produkcyjno-Doświadczalnego Bałcyny Spółka z o.o. oraz prof. dr hab. inż. Krzysztof J. Jankowski, dziekan Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Krzysztof Oksentowicz, dyrektor handlowy, przypomniał, że firma, którą reprezentuje jest firmą produkcyjną, która ma za sobą 60-letnią historię i doświadczenie. W Polsce obecna jest od 15.
– Panorama Pól to spotkania, na których prezentujemy nasze rozwiązania, pokazujemy jak możemy dopasować nasze produkty do istniejących rozwiązań innych firm. Nieustannie testujemy i sprawdzamy różne rozwiązania i sprawdzamy je w warunkach polowych. Są to kombinacje jednego, dwóch lub nawet trzech produktów – wyjaśnia Krzysztof Oksentowicz.
Prof. Krzysztof Jankowski podczas spotkania wspomniał o Europejskim Zielonym Ładzie, który wymusi na rolnikach ograniczenie stosowania m.in. nawozów, pestycydów i niektórych środków chemicznych. Zmniejszenie dawek powinno przełożyć się na efektywność działania stosowanych nawozów. Profesor nie ma wątpliwości, że Timac Agro Polska doskonale odnajdzie się w Nowym Ładzie, ponieważ erę innowacyjnych nawozów o efektywniejszym działaniu zapoczątkowała już wiele lat temu.
Innowacyjne nawozy
Na poletkach testowano wiele rozwiązań przeznaczonych na różne uprawy i różne etapy wegetacji. Jednym z rozwiązań był Eurofertil TOP 49 NPS. Produkt zawierający nową, opatentowaną formę fosforu, w której cząstka fosforanowa połączona jest mostkiem wapniowym z cząsteczką organiczną. Co to oznacza i co daje roślinie taka forma fosforu?
– Przede wszystkim nowa forma fosforu TOP-PHO w znacznym stopniu rozwiązuje problem uwsteczniania się tego pierwiastka, zarówno w warunkach gleb kwaśnych, jak i zasadowych. Do najważniejszych czynników chemicznych wpływających na dostępność fosforu zaliczamy odczyn gleby. I aby zapewnić optymalną dostępność jonów fosforanowych odczyn powinien być uregulowany do pH 6–7. Poniżej tej wartości fosfor ulega nieodwracalnemu uwstecznieniu tworząc związki z glinem oraz żelazem, natomiast przy pH powyżej 7 uwstecznia się z jonami wapnia. Nasza forma fosforu po prostu nie łączy się z glinem, żelazem ani wapniem tylko czeka na rośliny i w zależności od tego jak precyzyjnie został wysiany nawóz rośliny sięgają i korzystają z fosforu – wyjaśnia ekspert Timac Agro. Nawóz Eurofertil Top NPS 49 jest dostępny w sprzedaży już od 6. Sprawdza się zarówno w rzepaku, jak i w zbożach.
Przed kolejnym sezonem wegetacyjnym na uwagę zasługuje mikro granulowany nawóz startowy Pinkstart Boron. Nawóz przeznaczony do mieszania z nasionami rzepaku, traw oraz roślin bobowatych drobnonasiennych np. koniczyną. W przypadku rzepaku zalecana dawka to 20–25 kg/ha wymieszanych z nasionami rzepaku. Skład nawozu dopasowany jest do potrzeb rzepaku. Poza makroskładnikami zawiera także siarkę, bor, wapń odżywczy oraz Physio+, czyli naturalny ekstrakt z alg morskich zawierający aminopurynę pobudzającą rozwój systemu korzeniowego. Krzysztof Oksentowicz podkreśla, że Pinkstart Boron to jedyny nawóz, którego wysiew nie wymaga zastosowania aplikatora, a wielkość granul i ich ciężar właściwy dopasowane są do nasion rzepaku. Dzięki temu nawóz doskonale miesza się z nasionami.
r e k l a m a
Infekcje zobaczymy patrząc pod światło
Jednym z ekspertów podczas Panoramy Pól w Lipowie była dr hab. Marta Damszel z Katedry Entomologii, Fitopatologii i Diagnostyki Molekularnej UWM w Olsztynie.
Ekspertka podkreślała, że ograniczenie nasilenia chorób takich jak pałecznica zbóż i traw oraz pleśń śniegowa to rola zapraw. W bieżącym roku bardzo duże znaczenie miał dobór zapraw. Przy wyborze odmiany rolnicy doskonale wiedzą, że powinni dobierać te z Listy Odmian Zalecanych dla danego województwa, ale z doborem zapraw już bywa różnie. A co może oznaczać źle dobrana zaprawa? Czy oznacza tylko pleśń śniegową, czy pałecznicę zbóż i traw?
– Niekoniecznie, dlatego że część patogenów takich jak grzyby z rodzajów fuzarium mogły zdecydowanie wymknąć się spod kontroli zapraw, a kołderka śniegu i rozmarznięta gleba były bardzo dobrym miejscem dla rozwoju tych grzybów – wyjaśniała dr hab. Marta Damszel.
Czym to mogło skutkować? Na Warmii i Mazurach wiosna była bardzo zimna i tak naprawdę przełom temperaturowy przyszedł w weekend Bożego Ciała. Pojawiło się wysokie nasłonecznienie w ciągu dnia, wzrosły temperatury w nocy, a takie warunki są korzystne i dla roślin, które uprawiamy, i dla patogenów.
– Chciałam zwrócić uwagę, że już w zimnych kwietniowych dniach, jak przyglądaliśmy się roślinom, na pierwszy rzut oka wszystko było w najlepszym porządku, ale zawsze sugeruję, żeby popatrzeć pod światło. I wówczas widzimy wiele punktów, które świadczą o infekcji. Jeśli w środku widzimy brązowe punkty to oznacza rozwój grzyba, który powoduje brunatną plamistość liści. Natomiast jeśli nie widać takiego punktu w środku plamy to prawdopodobnie jest to septorioza paskowana liści lub septorioza plew. Proszę zapamiętać, że jeżeli widzimy plamę, która jest bardziej rozlana niż wydłużona to trzeba mieć świadomość, że "sprawca" wchodzi na wyższe piętra. Już w tej chwili (spotkanie miało miejsce 17 czerwca) widzę pierwsze symptomy septoriozy plew, czyli to jest raczej taka wskazówka na rekomendację zabiegu T3. Natomiast jeśli po późnym zabiegu T2 w terminie ochrony liścia flagowego łamanym na kłos jest sucho, to należy się zastanowić, czy w tym przypadku zabieg T3 będzie uzasadniony – zastanawiała się Marta Damszel.
Monitorować pola trzy razy w tygodniu
Jeżeli chodzi o pszenżyto to rolnicy potwierdzili, że od pierwszych faz rozwojowych widzieliśmy w tym roku sporo objawów rynchosporiozy zbóż. W przypadku żyta jest to rozmyta plama, natomiast w przypadku jęczmienia i pszenżyta jest to plama obwiedziona ciemną obwódką i przez to tracimy powierzchnię asymilacyjną, czyli gromadzenie plonu.
– Na polach widzimy, że póki co nie ma za dużo rdzy brunatnej, która z reguły dominuje, ale pojawia się rdza żółta i bądźcie państwo czujni dlatego, że moje wnioski z takiego cotygodniowego monitoringu są takie, że czasem sytuacja wymaga tego, żeby 3 razy w tygodniu zrobić ocenę. Ponieważ pogoda decyduje o tym jak szybko grzyby na przykład zarodnikują, wysoki poziom nasłonecznienia daje możliwość wysypania bardzo szybko zarodników, jak również wtórnych infekcji – wyjaśnia ekspertka.
Dr Marta Damszel zwróciła uwagę, iż objawy rdzy widać także na kłosach i mimo tego, że rdza występuje placowo na polu to rozprzestrzenia się w tej chwili i jej szkodliwość jest dosyć duża. Poza tym, jeżeli jest ona w tym stadium na polu to już nam to powinno sugerować, co powinniśmy robić z ochroną w przyszłym roku. Trzeba pamiętać, że nawet jak będzie leżał śnieg tak jak ubiegłej zimy, to ten grzyb 100 dni pod okrywą śnieżną w temperaturach ujemnych spokojnie przetrwa i będzie na wiosnę infekował. To wskazówka do tego co będzie się działo przyszłości – przestrzegała ekspertka z UWM w Olsztynie.
– Na zakończenie chciałbym wspomnieć o naszej nowości, czyli o specjalistycznym biostymulatorze fazy początkowej – Fertiactyl Record. Nowość, w której składzie mamy dobrze znaną i sprawdzoną biostymulację, która jest także w produkcie Fertiactyl Starter, ale dodatkowo w składnikach mamy potas i siarkę, po 30 proc. K2O i SO3. Dwa kluczowe składniki pokarmowe w znaczący sposób wpływające na budowanie wysokiej jakości plonu. Produkt pojawił się w sprzedaży w marcu tego roku – podsumowuje Krzysztof Oksentowicz, dyrektor handlowy Timac Agro Polska.