zachodniopomorskie
W gospodarstwie K&B&A, które zlokalizowane jest w miejscowości Rzeczyn w gminie Wolin, znajduje się aż 680 szt. dojnych krów. Całe stado liczy 1,4 tys. szt. zwierząt. Gospodarstwo w latach 90. XX w. weszło w posiadanie budynków, które wcześniej należały do PGR.
– Do Rzeczyna trafiłem w 1997 r. Zaczynaliśmy od 120 krów i bardzo słabej, jak na dzisiejsze czasy, wydajności wynoszącej 2,9 tys. kg mleka rocznie. Krowy były w słabej kondycji – wspomina Hubert Bricout, współwłaściciel gospodarstwa K&B&A, które działa jako spółka z o.o.
Od tamtego czasu gospodarstwo zwiększało wydajność i skalę produkcji. Co roku przeprowadzane są inwestycje zarówno w maszyny, jak i obiekty inwentarskie. Co ciekawe, bydło nie jest utrzymywane w większości w murowanych budynkach. Nadal są wykorzystywane obory pamiętające jeszcze czasy PGR.
– Zostały one wyremontowane i zaadaptowane do współczesnych warunków produkcji mleka. Poszczególne grupy zwierząt przebywają w odrębnych lokalizacjach – mówi Bricout.
W gospodarstwie znajduje się nowoczesna obora o stalowej konstrukcji. Jednak to nie w oparciu o nowo stawiane tradycyjne budynki inwentarskie powiększane jest stado. Cielęta, jałówki, jak i krowy produkcyjne utrzymywane są w halach namiotowych. Nie jest to rozwiązanie sezonowe. Zwierzęta przebywają w halach przez cały rok. K&B&A wykorzystuje technologię Shelterall. Są to tunelowe, modułowe rozwiązania dla rolnictwa. Obiekty posiadają specjalną metalową konstrukcję, na którą naciągane jest wytrzymałe pokrycie.
Budowa hal namiotowych opiera się na szkielecie nośnym, który jest wykonany na pojedynczych owalnych profilach OV90 lub OV130 ze stali ocynkowanej o wysokiej granicy sprężystości. W zależności od wielkości hali profile są ustawiane co 1 m lub 1,5 m. Montaż odbywa się zaś przy zastosowaniu niewymagających spawania krzyżakowych elementów złącznych, a w przypadku szerokości powyżej 15 metrów na kratownicy. Hale są dostępne w sześciu wersjach szerokości: 4.5 m, 8 m, 9,3 m, 10 m, 12 m, 15 m. Hale można wyposażyć w kilka wariantów ścian szczytowych. Dostępne są różne rozwiązania dające możliwość korzystania z otwieranych lub przesuwanych drzwi.
– Dzięki halom namiotowym ja zaoszczędziłem nie tylko pieniądze, ale i czas. Hele nie wymagają przejścia skomplikowanych procedur administracyjno. Proces montażu nie jest skomplikowany. Firma Arbena przysyła poszczególne elementy i swojego człowieka. Z naszego gospodarstwa kierujemy czterech pracowników i następnie po 1–2 dniach hala jest gotowa – mówi Hubert Bricout.
Arbena to śląska firma, która w naszym kraju jest dystrybutorem technologii Shelterall. Pierwszą halę namiotową w Rzeczynie zmontowano 10 lat temu. Obecnie gospodarstwo korzysta z 14 takich konstrukcji. Na uwagę zasługuje między innymi obora dla krów produkcyjnych i porodówka. Ta ostatnia składa się z dwóch hal o długości 10x30 m. Krowy utrzymywane są na płytkiej ściółce. Tylne ściany szczytowe są zamknięte metalowymi barierkami. Frontowe nie mają zagrodzenia. Są otwarte i prowadzą do stołu paszowego. Metalowa konstrukcja została osadzona na kilkudziesięciocentymetrowym betonowym murku. W podobny sposób zostały stworzone wygrodzenia dla innych grup zwierząt. Wykorzystano kilka hal namiotowych. W ich wypadku zastosowano betonową posadzkę. Przez środek prowadzi korytarz, z którego można usuwać organiczne nieczystości. Przy bocznych ścianach znajdują się zaś wygrodzone legowiska dla zwierząt. Pokryte one są piaskiem i słomą. Frontowa ściana szczytowa jest otwarta i w jej sąsiedztwie znajduje się stół paszowy. Jego korytarz jest zadaszony.
Hale służą jako magazyny dla maszyn. Stworzono w nich także pełnowartościowy magazyn.
– Hale namiotowe to najtańsze rozwiązanie. Planujemy postawić kolejne trzy dla krów produkcyjnych – zapowiada Bricout.