Redakcja "Tygodnika Poradnika Rolniczego" miała okazję być na polskiej premierze nowego kombajnu John Deere serii X9. I trzeba przyznać, że już choćby same parametry maszyny robią wrażenie. X9 jest wyposażona w zespół tnący o szerokości do 15,2 m, pojemność zbiornika na ziarno to od 14 800 litrów do nawet ponad 16 000 litrów. Szerokość kanału przepływu masy wynosi 1720 mm, a efektywna powierzchnia omłotu to aż 4 m². Rolnicy mogą wybierać spośród dwóch modeli kombajnów: X9 1000 o mocy 639 KM i X9 1100 o mocy 700 KM.
Imponująca jest także wydajność kombajnu – przy odpowiednich warunkach X9 może zebrać nawet 100 ton pszenicy na godzinę.
– To wyjątkowy i przełomowy moment nie tylko dla naszej firmy, ale dla całej branży, bo tę maszynę możemy bez wątpienia nazwać królem wydajności. Nowy kombajn X9 może zbierać pszenicę z imponującą wydajnością 100 ton na godzinę przy stratach ziarna na poziomie poniżej 1 proc. To niespotykane dane w branży. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie tą maszyną u dealerów jest tak duże – mówiła podczas prezentacji kombajnu Katarzyna Lewicka, Division Business Manager w John Deere Polska.
r e k l a m a
10 lat pracy
Warto podkreślić, że owe 100 ton/h to jednak wynik osiągnięty przy idealnych warunkach i dobrze plonującym zbożu. Jednak to jak niezwykle wydajny jest kombajn John Deere X9 można było przekonać się podczas testu w jednym z gospodarstw położnych w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, czyli landzie sąsiadującym z woj. zachodniopomorskim. Tam sprawdzono czy kombajn będzie w stanie pracować przez 24 godziny bez żadnej przerwy. Nie dość, że to się udało, co jest już dużym osiągnięciem, to na dodatek w tym czasie kombajn zebrał aż 1338 ton zboża z 140 ha, co daje średnią na poziomie 55,8 t/h. A trzeba wziąć pod uwagę, że X9 zbierał zboże nie tylko przy dobrym nasłonecznieniu i niskiej wilgotności, ale także o świcie, kiedy nachodziła mgła, a wilgotność słomy przekraczała 40%. Z kolei szczytowa wydajność przekraczała nawet 110 t/h.
Jak podkreślali przedstawiciele John Deere'a, takie wyniki są efektem 10 lat pracy nad konstrukcją nowej maszyny. Pierwotnie projekt otrzymał nazwę Grizzly, ponieważ podobnie jak niedźwiedź miał imponować swoją wielkością i wytrzymałością. Przez dekadę inżynierowie sprawdzali różne warianty mocy, konstrukcji, mechanizmów omłotu czy różne warianty zespołów tnących. X9 był testowany m.in. Wielkiej Brytanii, Niderlandach, wspomnianych już północnych Niemczech oraz w Szwecji. Swoją drogą na testach w Skandynawii sprawdzono aż cztery różne konstrukcje rotorów i dopiero ostatnia z nich sprostała wymagającym warunkom zbioru.
Tak długie prace konstrukcyjne jednak przyniosły konkretne rezultaty i 100 ton w godzinę, to tylko jeden z nich.
Bo skoro mowa o samym ziarnie, to należy zwrócić uwagę także na to, że zbiór pszenicy odbywa się przy stratach poniżej 1 proc. oraz przy uszkodzonych ziarnach również na poziomie nieprzekraczającym 1 proc.
Taka wydajność wynika z konstrukcji układu młócącego, który składa się z dwóch rotorów oraz ogromnego kosza sitowego. Takie rozwiązanie ułatwia sprawny przepływ materiału, który odbierany jest z przenośnika pochyłego i następnie równomiernie podawany przez bęben do podwójnego rotora serii XDS.
– Rotory XDS o długości 3,51 m wykorzystują sprawdzoną konstrukcję modułową znaną z kombajnów serii S, z wydzielonymi sekcjami omłotu i separacji. Z kolei kosz sitowy Dyna-Flo™ XL o powierzchni 7 m2 ma o 36 proc. większą powierzchnię czyszczenia, a dzięki nowemu systemowi wentylatorów zapewnia o 45 proc. większą wydajność czyszczenia w porównaniu z serią S. Równie istotna jest szerokość kanału przepływu masy wynosząca 1,72 m na całej długości maszyny dzięki czemu przepływ masy przebiega jeszcze bardziej płynnie – podkreśla Paweł Kamiński, specjalista z John Deere Polska.
Szeroki heder i ogromny bak
W nowej serii kombajnów Johnn Deere'a na uwagę zasługuje także cały zespół żniwny z serii HDX. Może on mieć szerokość 15,2 m. Przy takiej szerokości tradycyjne przekazywanie materiału za pośrednictwem ślimaka powodowałoby zapychanie się maszyny lub niezwykle powolną pracę, a to nie miałoby sensu. Dlatego John Deere zastosował przegubowy zespół żniwny z aktywnymi taśmami transportującymi, ze środkową sekcją o długości 2 metrów.
Co istotne, każde ze skrzydeł bocznych pracuje niezależnie, co daje operatorowi duży komfort pracy nawet przy dużych nierównościach terenu. Na uwagę zasługuje jeszcze jeden parametr – maksymalna różnica w wysokości między lewym i prawym skrzydłem wynosi 2,62 m. To nie tylko ułatwia szybki zbiór, ale też przyczynia się do ograniczenia strat ziarna.
Efekt 10-letniej pracy nad X9 możemy zobaczyć także przy tankowaniu. Kombajn posiada zbiornik paliwa o pojemności 1250 litrów, który można zatankować w 2,5 minuty. Pozwala to na pracę maszyny przez 14 godzin bez przerwy. Jednak bardziej istotna jest tu kwestia samego zużycia paliwa.
– Podobnie jak samojezdne sieczkarnie polowe serii 9000, kombajn X9 wyposażono w HarvestMotion, wytrzymały układ napędu pasowego, który zapewnia o 20 proc. niższe zużycie paliwa oraz o 30 proc. większy moment obrotowy – mówi Mateusz Janicki, specjalista z John Deere Polska.
To niższe zużycie paliwa to efekt "odchudzania" konstrukcji X9. Chociażby sam silnik jest o 10 proc. lżejszy niż w Serii S, zbiornik na paliwo wykonano z aluminium, a koła pasowe są nieznacznie cięższe niż w poprzednich seriach, za to mogą przenosić dużą moc.
– Dzięki przełomowym osiągnięciom w dziedzinach przekładni, przepływu materiału, układów czyszczących i nowych noży rozdrabniacza słomy Xcel, zapotrzebowanie na moc przy zbiorze zmniejszono o 117 KM przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności – dodają przedstawiciele John Deere.
Przy odpowiednich warunkach kombajn zużywa mniej niż 1 l ON na tonę zebranego zboża!
Nowy kombajn X9 ma także zupełnie nowy wygląd w porównaniu do starszych serii. Zmieniła się również sama kabina, aby poprawić komfort pracy operatora. Ulepszono także oświetlenie robocze. Jednak wprowadzając nowości zdecydowano się zachować interfejsy i elementy sterujące identyczne do tych stosowanych w innych maszynach John Deere. Ma to pozwolić kombajniście na łatwe i szybkie przesiadanie się z jednej maszyny na drugą.
Jaka jest cena gigantycznego kombajnu X9? – Oferta finansowania na modele X9 będzie przygotowywana indywidualnie – odpowiadają tajemniczo przedstawiciele producenta.