wielkopolskie
Otworzył je Edmund Junkiert – przewodniczący rady nadzorczej spółdzielni. W pierwszej kolejności przywitał delegatów i pracowników oraz zaproszonych gości, wśród których znaleźli się: Krzysztof Grabowski – wicemarszałek woj. wielkopolskiego, Waldemar Broś – prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, dr Jan Dworniak – biegły rewident z Centrum Badań Audytorskich, Analiz i Doradztwa Finansowego, Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki – redaktorzy naczelni „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, Radosław Namyślak – powiatowy lekarz weterynarii, Stanisław Przybylski – starszy inspektor ds. nadzoru nad żywnością pochodzenia zwierzęcego, Wiktor Kolbowicz – prezes sanatorium „Pod Tężniami”, Jacek Ziółkowski – prezes Laboratorium Oceny Mleka w Kole.
Zebranie Przedstawicieli poprowadził Krzysztof Michalak, pomagał mu Janusz Rybicki, sekretarz oraz asesorzy – Stanisław Kosmala i Jacek Król. W skład komisji mandatowo-skrutacyjnej weszli: Krzysztof Nowak, Marian Adamski, Mariusz Szewczyk, Henryk Olejniczak i Andrzej Zalewski. Komisję wnioskową utworzyli: Agnieszka Pawlik, Barbara Tomczak oraz
Marian Rusin.
Po wyborach do komisji sprawozdanie z działalności zarządu przedstawił Czesław Cieślak – prezes OSM w Kole.
– Trwająca pandemia, w wyniku której w Polsce zmarło ponad 75 tys. osób odbiła się też na działalności naszej spółdzielni. Kilkudziesięciu chorych i będących na kwarantannach pracowników znacznie utrudniło codzienną pracę zakładu. Mimo wszystko całość skupionego mleka została przerobiona. Okresowe spadki cen zbytu doprowadzały do zniżki cen mleka. W sumie był to trudny rok dla branży mleczarskiej. Pomimo tych przeszkód spółdzielnia w 2020 roku realizowała plany rozwojowe. Trwał poważny remont przejętej w 2019 r. Spółdzielni Mleczarskiej w Ostrowie Wielkopolskim. W 2020 r. prawnie przejęliśmy spółdzielnię w Koninie. Zwiększaliśmy skup i zakup mleka przerabiając łącznie 373,4 mln l, czyli o ok. 20 milionów litrów więcej niż w 2019 r., płacąc średnio 1,36 zł netto za każdy przerobiony litr. Oczywiście rekordowy skup mleka spowodował zwiększenie produkcji naszych artykułów mleczarskich. Wyprodukowaliśmy 33 137 t mleka w proszku tj. o około 2700 ton więcej niż w roku poprzednim, 14 364 t masła tj. o ok. 1200 t więcej niż w roku 2019 oraz 9936 t serka wiejskiego tj. ok. 1150 t więcej niż w roku 2019.
Prezes Cieślak mówiąc o sprzedaży kolskich wyrobów stwierdził, że spółdzielnia zwiększyła sprzedaż napojów fermentowanych i śmietan. Wzrosła sprzedaż na rynku krajowym, mleko w proszku znajdowało nabywców nie tylko w Europie, ale przede wszystkim w Afryce i Azji. Masło, serki wiejskie, śmietany, twarogi, a także kefiry jechały na Litwę, Łotwę, Czechy, Słowację i do Rumunii. Natomiast produkty z Grodkowa, Ostrowa i Konina trafiają też do Niemiec. Prezes mówił również o formach pomocy członkom i dostawcom mleka, którzy mogli skorzystać m.in. z pożyczek z Funduszu Rozwoju i Hodowli czy zaliczek wypłacanych na poczet dostaw mleka. Władze spółdzielni zwiększyły także możliwość zaopatrywania się w środki do produkcji za gotówkę bądź na raty spłacane dostawami mleka. Jak podkreślił prezes, w 2020 r. spółdzielnia uzyskała dodatni wynik finansowy wynoszący 3,5 miliona złotych. Odniósł się on także do bieżącej sytuacji finansowej.
– Niskie ceny rynkowe w styczniu i lutym 2021 r. i ujemny wynik finansowy spółdzielni za ten okres spowodował wprowadzoną przez zarząd w marcu 3-procentową (o 5 gr/l) obniżkę cen skupu mleka. Spowodowało to falę niezadowolenia grupy dostawców i protesty. Od marca br. rosły ceny zbytu mleka w proszku i masła. Obniżoną cenę skupu w marcu przywróciliśmy już w kwietniu, a w maju wzrosła ona o kolejne 5 gr/l. Średnia cena skupu i zakupu mleka za 6 miesięcy
br. wynosi 1,47 zł/l i jest wyższa od średniej z analogicznego okresu 2020 r. o 17 gr/l.
Prezes kolskiej spółdzielni podsumował też pierwsze półrocze 2021 r. oraz omówił plany na najbliższą przyszłość. OSM w Kole w ciągu 6 miesięcy br. przerobiła 195,8 mln l mleka (o 5,36 mln l więcej niż w ub.r.). Zakończył się planowany remont w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie uruchomiono produkcję śmietan, kefirów, zsiadłego mleka, także na eksport. Niewielki remont budynków spółdzielnia przeprowadziła w Grodkowie, skąd część produktów kierowana jest na rynek niemiecki. Zakończyła się rozbudowa magazynu chłodniczego w Kole. W Ostrowie, Grodkowie i Kole zainstalowano maszyny do rozlewania napojów fermentowanych. Trwają poważne remonty linii do produkcji w Koninie. Kolska spółdzielnia chce sprzedać zbędne obiekty lub grunty w nieczynnych oddziałach (dotyczy to Kępna, oddziału w Sosnowcu oraz innych mniejszych obiektów).
– Nie planujemy poważnych inwestycji w tym roku, jednak rozważamy przygotowanie się do budowy nowej efektywnej energetycznie kotłowni w Kole. Obecna pracuje już około 25 lat i jej żywotność dobiega końca. W naszych planach jest zwiększanie skupu i wykorzystanie istniejących mocy przerobowych – zakończył Czesław Cieślak.
Edmund Junkiert, przewodniczący rady nadzorczej OSM w Kole powiedział między innymi: – Na początku roku przyjęty został przedstawiony przez zarząd plan inwestycji i remontów. Z uwagi na zwiększającą się produkcję, szczególnie galanterii, niezbędną inwestycją była rozbudowa magazynu chłodniczego, by produkty były przechowywane we właściwy sposób. Po przejęciu w 2019 r. zakładu w Ostrowie Wielkopolskim konieczna była jego modernizacja oraz ukierunkowanie produkcji na przynoszenie zysków. Modernizacja zakładu objęła zarówno adaptację pomieszczeń na halę produkcyjną oraz montaż linii produkcyjnej do napojów fermentowanych i śmietany. W dalszej perspektywie pozostała rozbudowa zakładu w Kole w kierunku zwiększenia produkcji galanterii czy też rozszerzenia asortymentu naszych produktów. W 2020 r. spółdzielnia wypłaciła byłym członkom 2,25 mln zł należnych udziałów. Na koniec ubiegłego roku w spółdzielni mamy 2169 członków, których fundusz udziałowy wynosi 78,12 mln zł. W roku sprawozdawczym zwiększył się o 10,37 mln zł
– podkreślił Junkiert.
Przewodniczący rady poinformował również, że od lipca br. dostawcy do OSM w Kole jako jedyni w regionie na bieżąco otrzymują informacje o jakości produkowanego mleka na telefon komórkowy (przez sms). Wszystko po to, aby na bieżąco monitorować jakość produkowanego mleka. Zwrócił też uwagę na fakt, że pomimo trudnych warunków związanych z pandemią udało się zebrać, przerobić i sprzedać całość produkcji. Za co wyraził wdzięczność pracownikom spółdzielni. Zwrócił się również z apelem o udzielenie absolutorium członkom zarządu. Po zaprezentowaniu sprawozdania komisji mandatowo-skrutacyjnej o prawomocności Zebrania Przedstawicieli rozpoczęła się dyskusja.
Jako pierwszy głos zabrał Waldemar Broś – prezes KZSM, w swoim wystąpieniu odniósł się do bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku mleka. Kilka zdań poświęcił średniej cenie mleka, jaką kolska spółdzielnia wypłaciła w 2020 r.
– Średnią cenę wypłaconą przez kolską spółdzielnię wynoszącą 1,36 zł/l mogę określić mianem średniej krajowej. W Polsce w ub.r. wiele spółdzielni mleczarskich płaciło zdecydowanie mniej, były też takie, które płaciły więcej. Dzisiaj sytuacja na rynku mleka jest nieco lepsza i ma to odbicie w cenie skupu mleka, co widać w kolskiej spółdzielni. Ceny są wyższe o 10 gr/l w stosunku do ub.r. Czy ta sytuacja potrwa długo? Na to pytanie nie da się udzielić prostej odpowiedzi.
Kolejnym mówcą był Krzysztof Wróblewski – redaktor naczelny „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, który powiedział m.in.: – Moim zdaniem, zbliża się czarny scenariusz dla polskiego mleczarstwa. Na giełdzie Fonterra w ostatnim czasie odnotowano czwarty spadek cen mleka w proszku oraz siódmy cen masła. Mamy nadprodukcję mleka, rozwiązanie tego problemu w dużej mierze zależy od eksportu. Prezes Czesław Cieślak w swojej wypowiedzi zaznaczył, że udało mu się wynegocjować z sieciami handlowymi niewielki wzrost cen za wyroby pochodzące z Koła. Ale czy ta zwyżka zniweluje wzrost kosztów produkcji mleka w gospodarstwach albo w zakładzie? Wątpię w to. Życzę wszystkim producentom ceny w skupie wynoszącej 1,30 zł/l netto pod warunkiem, że koszty produkcji będą na poziomie sprzed dwóch, trzech lat. Obecna cena
nijak się ma do bieżących kosztów produkcji zarówno w zakładzie, jak i w gospodarstwach. Oczywiście zależy ona też od gospodarności zarządu i rady nadzorczej, ale to jest na poziomie 10–15 procent, reszta zależy od czynników makroekonomicznych. Dlaczego spółdzielnie się cieszą jak osiągają rentowność na poziomie 1 procenta, a przeciętna firma paszowa musi mieć 10 procent, nie mówiąc o polskich zakładach azotowych. Dochodzi do sytuacji, w której nawozy z Wielkiej Brytanii są tańsze od krajowych. To jest skandal. Obecnie dożynana jest produkcja wieprzowiny, obawiam się, że taki los może spotkać polskie mleczarstwo. Jestem racjonalnym optymistą, ale z obawą spoglądam w przyszłość. Szanujcie się drodzy rolnicy ci mali, średni i duzi, macie spółdzielnię, która moim zdaniem, znajduje się w pierwszej dziesiątce najbardziej rozwojowych w Polsce.
Na zakończenie w mocnych słowach odniósł się do niewybrania Czesława Cieślaka do rady Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
– Uważam, że zwykłym ku… jest niewybranie Czesława Cieślaka, osoby, która zakładała Porozumienie Spółdzielni Mleczarskich, a potem KZSM, do rady. Wszak to m.in. prezes Cieślak przyczynił się w istotny sposób do uratowania majątku po Centralnym Związku Spółdzielni Mleczarskich. Mam nadzieję, że prezes Broś przekaże moje zdanie innym przedstawicielom wielkopolskich spółdzielni mleczarskich – zakończył red. Wróblewski.
Następnie głos zabrał Krzysztof Grabowski – wicemarszałek woj. wielkopolskiego, który stwierdził, że sprawozdanie za 2020 r. pokazuje, że kontynuowany jest rozwój spółdzielni.
– Skup z pięciu województw wskazuje, że nie ograniczacie się tylko do własnego podwórka, czyli Wielkopolski, ale w poszukiwaniu surowca sięgacie znacznie dalej, by zabezpieczyć zakład w niezbędny surowiec. Bardzo się cieszę, że 69% surowca pochodzi z Wielkopolski, dla mnie jako wicemarszałka tego regionu jest to bardzo ważne. OSM w Kole nie jest spółdzielnią Czesława Cieślaka, nie jest spółdzielnią 60 przedstawicieli na Walne Zgromadzenie, tylko jest to spółdzielnia niemal 3 tys. członków i dostawców. To jest najcenniejsze, że w tych ciężkich czasach idea wspólnego działania zarówno tych najmniejszych, jak i tych największych gospodarstw ciągle trwa i ma się dobrze. Życzę realizacji kolejnych odważnych decyzji, bo tylko takie mogą przynieść szanse dalszego rozwóju zakładu, a więc i gospodarstw rolnych – zakończył marszałek Grabowski.
Kolejny głos w dyskusji należał do Ryszarda Lisowskiego.
– O naszej spółdzielni dziś powiedziano wiele, ja chciałbym się odnieść do tego co nas niepokoi. Ostatnio bardzo dużo się mówi w ramach Nowego Ładu lub jak to inni nazywają „nieładu” o propozycji zmian w prawie spółdzielczym. Powiem szczerze, czytałem różne opinie, ostatnia opublikowana została na łamach „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Artur Puławski przedstawił plusy i minusy proponowanych zmian. Powiem szczerze, że nie wiem co myśleć, ale obawiam się tych zmian. Moim zdaniem, jest to prosty sposób na prywatyzację spółdzielni mleczarskich. Bardzo się tego obawiam. Kolejną sprawą, którą chciałbym poruszyć, a w zasadzie zwrócić się z apelem do zarządu o jej rozważenie, jest wydłużenie do dwóch lat okresu wprowadzenia limitu odbioru mleka do 100 l co drugi dzień. Dajmy szansę tym najmniejszym gospodarstwom niech podejmą decyzję czy się rozwiną czy zlikwidują produkcję mleka
– powiedział m.in. Lisowski.
Po zakończeniu dyskusji rozpoczęło się głosowanie nad przyjęciem uchwał. Jedna z nich dotyczyła udzielenia absolutorium zarządowi OSM w Kole. W protokole nr 2/2021 komisji mandatowo-skrutacyjnej wybranej na Zebraniu Przedstawicieli Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole z 23.07.2021 r. czytamy:
Komisja w składzie: przewodniczący Krzysztof Nowak, sekretarz Marian Adamski oraz członkowie Mariusz Szewczyk, Henryk Olejniczak i Andrzej Zalewski stwierdziła, że w tajnym głosowaniu przeprowadzonym w sprawie udzielenia absolutorium członkom zarządu OSM w Kole za 2020 r. głosowało 48 delegatów, za udzieleniem absolutorium prezesowi zarządu Czesławowi Cieślakowi oddano 44 głosy, przeciw 4. Za udzieleniem absolutorium zastępcy prezesa zarządu Tadeuszowi Malczykowi głosowało 41 delegatów, a 7 było przeciw.
– Dziś mogę powiedzieć, że już 30 raz na tej sali uzyskałem od państwa absolutorium z wykonania swoich obowiązków. Serdecznie za to dziękuję, szczególnie dziś, bo przecież w całej Polsce szerokim echem odbiło się to, że w naszej spółdzielni źle się dzieje, że jest władza totalitarna, że czuję się właścicielem spółdzielni. Mimo tych nieprawdziwych informacji uzyskaliśmy satysfakcjonujący wynik głosowania. Serdecznie dziękuję w imieniu swoim i mojego zastępcy za poparcie. Chciałbym powiedzieć, że na ile wystarczy mi sił, będę robił wszystko, by ta spółdzielnia była waszą, członków i dostawców mleka – powiedział prezes Czesław Cieślak.