Znajomość zgnilizny ozimin i zgnilizny rzepaku jest ważna w podejmowaniu wiosennych decyzji o ewentualnych przesiewach. Niestety, sprawcy uszkadzają w rzepaku stożek wzrostu i roślina nie ma szans. Rzepak uszkodzony przez mróz i pozbawiony liści może natomiast mieć żywy stożek wzrostu i się zregenerować. Ta subtelna różnica ma dla wiosennych decyzji duże znaczenie.
r e k l a m a
Zgnilizna ozimin
Pałecznica zbóż i traw (sprawcą jest grzyb Typhula) jest nowym zagrożeniem w zbożach ozimych i powoduje tzw. potocznie zgniliznę ozimin. Na tę chorobę najbardziej podatny jest jęczmień ozimy i pszenżyto ozime. W sezonach z dużymi stratami zimowymi roślin szkody wyrządzane przez pałecznicę i przez pleśń śniegową mogą być mylnie przypisywane mrozom. Wspomniałem o pleśni śniegowej, bo grzyb Typhula incarnata powodujący zgniliznę ozimin objawami na jęczmieniu do złudzenia przypomina właśnie pleśń śniegową. Rośliny porażone pałecznicą są szaro zabarwione. W przypadku typowej pleśni śniegowej wywoływanej przez Microdochium nivale rośliny są pokryte białoróżową, watowatą grzybnią.
Opisywane w "Metodyce integrowanej ochrony jęczmienia ozimego i jarego" objawy porażenia można zaobserwować wiosną. W obserwowanych z oddali łanach zauważalne są wtedy place roślin zahamowanych we wzroście. Rośliny te są chlorotyczne, słabo rozkrzewione i niekiedy pokryte szarawą grzybnią. Po wyciągnięciu z ziemi rośliny mają zniszczone węzły krzewienia i korzenie. U podstawy roślin, pod pochwami liściowymi, na liściach lub korzeniach można zaobserwować drobne, kuliste żółte, brązowe lub czarne sklerocja.
Zmianowanie i zaprawianie
Jak ograniczać pałecznicę zbóż i traw? Najlepiej zapobiega wystąpieniu choroby właściwy płodozmian, a jeżeli pałecznica się pojawi, wskazana jest 3–4-letnia przerwa w uprawie zbóż na tym samym polu. Z działań agrotechnicznych ograniczających chorobę można wymienić staranną i bez uproszczeń uprawę roli, nieco opóźniony, płytki i rzadszy siew zbóż ozimych i oczywiście prawidłowo zbilansowane nawożenie makro- i mikroelementami.
Na szczęście w przypadku zbóż, a konkretnie jęczmienia ozimego i pszenżyta ozimego w ograniczaniu pałecznicy zbóż i traw w jęczmieniu ozimym i pszenżycie ozimym skutecznych jest siedem zarejestrowanych zapraw nasiennych, zawierających w składzie sedaksan, fludioksonil i tritikonazol albo sedaksan, fludioksonil i tebukonazol.
Pamiętajmy, że sprawcom choroby sprzyja złe zmianowanie i duży udział zbóż w zasiewach. Źródłem choroby są porażone rośliny i przetrwalniki w glebie. Idealnymi warunki do rozwoju grzybów Typhula są: temperatura od 0 do 5 st. C, wysoka wilgotność względna powietrza i niska temperatura gleby.
r e k l a m a
Zgnilizna rzepakowa
Wspomniane grzyby pałecznicy (grzyby Typhula) szkodzące zbożom stwierdzane są także w rzepaku. Uszkodzenia w rzepaku powodowane przez te grzyby obserwowano po raz pierwszy w sezonie 2008/2009. Naukowcy z Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu stwierdzili, że sprawcami choroby są dwa gatunki grzybów: Typhula gyrans i Typhula brassicae. Nie ma niestety chemicznych możliwości ograniczania zgnilizny rzepaku. Chorobę ogranicza właściwy płodozmian, 3–4-letnia przerwa uprawy rzepaku, dokładne i głębokie przyorywanie resztek pożniwnych, niszczenie samosiewów rzepaku i chwastów, na których przeżywają przetrwalniki pałecznicy oraz wczesne startowe dawki azotu wiosną wspomagające szybszą regenerację roślin.
Tej nowej chorobie nadano nazwę zgnilizna rzepakowa. Choroba ta utrudnia w rzepaku (podobnie jak w zbożach) diagnostykę uszkodzeń mrozowych i ocenę przezimowania na wiosnę. Wynika to z tego, że zgnilizna rzepakowa objawia się między innymi tym właśnie, że rośliny rzepaku wyglądają jak wymarznięte, a od wymarzniętych różnią się tym, że mają zniszczoną tylko część nadziemną, ale całkowicie zdrowy jest korzeń z włośnikami. Jeżeli rzepak nie podejmie szybko regeneracji ze śpiących zawiązków pędów (ważna jest pomoc bardzo wczesnych dawek startowych nawozów wiosną) korzeń zacznie brązowieć i obumierać.
Choroba objawia się też tzw. papierowatością liści i zamieraniem stożków wzrostu. Liście na wielu roślinach zamierają, a stożek wzrostu częściowo lub całkowicie gnije. Porażone przez grzyby liście są barwy jasnobeżowej potem szarobrunatnej, zasychają, są posklejane, płasko leżą na glebie. Natomiast liście i ogonki liściowe, które nie zostały całkowicie zniszczone, zabarwiają się na żółto lub różowo, niekiedy widoczna jest na nich białoszara, luźna grzybnia pałecznicy. Rośliny, które uległy porażeniu są całkowicie zahamowane we wzroście i najczęściej nie są w stanie przeżyć, gdyż uszkodzenia po pałecznicy są miejscem wtórnego ataku i rozwoju innych chorób.
Choroba występuje na szczęście sporadycznie i lokalnie, ale problemu nie można bagatelizować. Przy wyjątkowo korzystnych warunkach dla rozwoju grzybów Typhula, czyli po długiem zaleganiu śniegu lub jego opadach na niezamarzniętą glebę, straty w obsadzie roślin mogą być poważne, choć najczęściej ograniczają się do wypadania pojedynczych roślin. Rzepak ma na szczęście silne zdolności regeneracyjne.