– Na początku podchodziłem do tego produktu bardzo sceptycznie – mówi Marcin Trebnio, hodowca. – Wiele osób proponowało mi różne dodatki paszowe obiecując różne efekty… Nigdy żadnego nie zauważyłem. Fulvic Force wydawał się po prostu kolejnym produktem na rynku więc niewiele się po nim spodziewałem. Zostałem poproszony przez Mlekovitę o przetestowanie go na moim stadzie. Stwierdziłem, że nic nie ryzykuję, więc się zgodziłem. Muszę przyznać, że nawet mnie zaskoczyło to, jak szybko widać było zmiany! Ten dodatek naprawdę działa, to mogę powiedzieć, bo już po tygodniu widziałem, że zmienił się wygląd odchodów. Dotychczas widać było resztki niestrawionej paszy, po 7 dniach krowy jadły mniej, a ich kał był gładki i budyniowaty. Po 6 tygodniach zszedłem z 3,5 tony paszy na 3 tony na stado dziennie. Poprawiła się też jakość mleka, a dzięki podwyższonej zawartości tłuszczu o 0,25 jednostki dostałem lepszą cenę w skupie. Nic innego nie zmieniałem, tylko dodawałem Fulvic Force do mieszanki paszowej.
Marcin Trebnio został wytypowany przez Mlekovitę do przetestowania Fulvic Force na swoim stadzie tylko przez 6 tygodni. Każda innowacja budzi ciekawość, tak też było w przypadku tego dodatku, tym bardziej, że zaprezentowano realne korzyści z jego stosowania. Wyniki finansowe u farmerów zza Oceanu były na tyle imponujące, że postanowiono dać mu szansę również w Polsce, gdzie wrastające ceny paszy znacznie utrudniają uzyskanie zadowalających dochodów z hodowli krów mlecznych.
Wyniki badań stada pana Marcina potwierdziły pozytywny wpływ dodatku na zdrowie i kondycję krów, co przełożyło się na konkretne oszczędności i zyski. Ilość komórek somatycznych spadła z 400 na nieco ponad 100, zmieniły się odchody, co świadczy o lepszym trawieniu paszy (zapotrzebowanie na paszę spadło o 10%), wzrosła procentowa zawartość tłuszczu w mleku, co pozwoliło osiągnąć lepsze wyniki finansowe w skupie.
Efekty osiągnięto w zaledwie 6 tygodni, a producent obiecuje kolejne pozytywne efekty podczas stosowania dodatku przez dłuższy czas.
Badania naukowe przeprowadzone w USA wykazały, że np. krowy z infekcją bakteryjną (mastitis), którym podano 1 litr kwasu fulwowego, odzyskały pełną zdolność produkcyjną w ciągu 12–24 godzin, podczas gdy w przypadku stosowania antybiotyków w leczeniu mastitis odzyskanie zdolności produkcyjnej wynosiło tylko 50–70% po 2–3 tygodniach od przebytej infekcji.
– Fulvic Force to odpowiedź na zapotrzebowanie zwierząt hodowlanych w witaminy, minerały i inne związki pochodzenia naturalnego – mówi Aleksandra Dziąćko, dyrektor ds. jakości produktu KYA – Badania Amerykanów pokazały, że zwierzęta najlepiej reagują na dodatki paszowe, które są w 100% naturalne. Fulvic Force to niezwykle skoncentrowany wyciąg z roślin – nie dodajemy tam nic więcej, żadnych substancji konserwujących, sztucznych barwników czy zapachów, po prostu pozwalamy, aby zadziałała natura! Nasz wyciąg z roślin jest jednak niezwykły, bo zostaje wydobywany z wielkich pokładów naturalnie rozłożonej materii organicznej w nieskażonych przemysłem terenach w Stanach Zjednoczonych. To produkt bogaty w naturalnie występujące kwasy fulwowe i humusowe, znane od lat ze swoich właściwości odżywczych, detoksykujących i odkwaszających. Zwierzęta reagują szybko, bo nic w naszym dodatku nie jest syntetyczne. To po prostu bardzo skoncentrowana esencja! W jednej dawce Fulvic Force znajduje się tyle samo składników odżywczych, co nawet w kilku tonach roślin!
Stosowanie Fulvic Force na dłuższy czas to również ogromne oszczędności na opiece weterynaryjnej. Dodatek poprawia odpowiedź immunologiczną zwierząt – stado rzadziej choruje, nie zostaje wyłączone z produkcji mleka, co pozwala ograniczyć ryzyko związane z prowadzeniem biznesu opartego na dostawie mleka dobrej jakości. Stosowanie Fulvic Force zmniejsza ilość much i pasożytów przy stadzie, zmniejsza ogniska grzybiczne, eliminuje pasożyty i inne patogeny w organizmie zwierząt, co poprawia ich ogólną kondycję i jakość życia.
– Krowy zdecydowanie były mniej wzdęte, spokojniejsze, trawiły lepiej paszę, co zauważyłem bardzo szybko – dodaje Marcin Trebnio – ale i tak najbardziej zaskoczyły mnie wyniki finansowe. To na pewno produkt wart uwagi.
– To co interesuje dzisiaj hodowcę krów mlecznych to przede wszystkim pewność i ciągłość w produkcji mleka (wyłączenie krowy nawet na kilka dni ze względu na chorobę to realne straty dla hodowcy), jakość oddawanego do skupu mleka (więcej tłuszczu i mniej komórek somatycznych oznacza większy zysk dla hodowcy) oraz koszty utrzymania zwierząt (im mniejsze koszty paszy, czy opieki weterynaryjnej, tym więcej zysku z hodowli). Stosowanie Fulvic Force to po prostu więcej pieniędzy w kieszeni hodowcy, co pokazał przykład pana Marcina Trebnio. 1,90 zł oszczędności dziennie na paszy dla jednej krowy i średnio 60 gr więcej na krowie dziennie podczas sprzedaży mleka, mówimy już o konkretnych pieniądzach, więc warto rozważyć włączenie suplementacji Fulvic Force na dłużej, bo koniec końców hodowca krów mlecznych to dziś również po prostu przedsiębiorca – komentuje Kamila Gąsiewska, dyrektor finansowy KYA.
Warto również wspomnieć, że dotychczasowe badania nad kwasem fulwowym dowodzą, iż składniki odżywcze lepiej są wchłaniane, następuje lepsze trawienie, wzmacnia się układ odpornościowy zwierząt, a także zwiększa się energia, co w znacznym stopniu pomaga przy zapładnianiu krów. Cielęta rodzą się zdrowe i w pełni sił a Fulvic Force można podawać już od pierwszych tygodni życia.
Fulvic Force to dodatek paszowy wykorzystywany w USA od lat 60. Jego skuteczność jest potwierdzona badaniami, posiada wszystkie certyfikaty jakości i jest zarejestrowany w Polsce jako naturalny dodatek paszowy dla wszystkich zwierząt hodowlanych. Produkowany na Podlasiu i szczególnie polecany w hodowli krów mlecznych jako alternatywa dla syntetycznych dodatków paszowych!
r e k l a m a