Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Lista wypadków

Data publikacji 01.09.2021r.

Trwają dożynki. Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią, Święto Plonów jest ponownie ważną i wielką uroczystością – wielkim podziękowaniem za rolniczy trud. Odzwierciedleniem tego trudu jest bochen chleba upieczony z mąki z zebranego ziarna z tegorocznych żniw. My największą wagę przywiązujemy do gminnych dożynek, na których roi się od rolników, a nie różnorakich oficjeli. To w trakcie takich dożynek msza święta jest odprawiana nade wszystko dla mieszkańców wsi. Zaś politycy stojący w pierwszym rzędzie przed ołtarzem są tylko tłem. Chociaż na pewno są oni głęboko przekonani o swojej wyższości. Oczywiście politycy bardzo pięknie mówią o rolniczym trudzie i znoju oraz chętnie fotografują się ze starościną i starostą dożynek. Przy czym dobitnie podkreślają swoje zasługi dla rolnictwa. Tak. Jednym z powodów owych oracji jest walka o wiejskie głosy dla siebie albo też swojej partii. Bynajmniej nie rażą nas informacje o przeobrażeniu cywilizacyjnym wsi. O budowie nowych dróg, wodociągów, kanalizacji, o gazyfikacji wsi. A także o nowych obiektach oświatowych i kulturalnych oraz nowych remizach czy też dofinansowaniu innych użytecznych projektów. Takie informacje przeważnie przedstawiają w swoich
dożynkowych wystąpieniach wójtowie. Szkoda, że w tych przemówieniach jest często pomijany oczywisty fakt, że znaczna część tych obiektów nie powstałaby bez unijnych pieniędzy. Natomiast nam na dożynkach, szczególnie tych większej rangi, brakuje podziękowań i szczerych wspominek o tych oraczach, którzy stracili życie albo zdrowie w trakcie ciężkiej rolniczej pracy.

r e k l a m a

Wszak śmiertelnych

wypadków, najczęściej o makabrycznym charakterze, jest w tym zawodzie najwięcej. Znaczna część rolników z racji obecnej sytuacji ekonomicznej znajduje się w stanie głębokiej depresji! Jej następstwem są samobójstwa albo nieudane próby odebrania sobie życia. W zawodzie rolniczym występuje też najwięcej najcięższych urazów rujnujących zdrowie, które uniemożliwiają dalszą pracę na roli. Listę tych wypadków z ostatnich dwóch miesięcy, dodajmy listę bardzo niekompletną, przedstawiamy pod naszym komentarzem. Nasz cel jest prosty: uczcić wszystkich tych rolników, którzy stracili życie i zdrowie. Ich celem, jak i wszystkich rolników, nie była tylko marna kasa. Ci co odeszli również pracowali na rzecz bezpieczeństwie żywnościowego Polski – o którym obecne władze zaczynają zapominać!

Na rynku mleka widoczne jest ożywienie. Jego tempo może się zwiększyć w ciągu półtora, a nawet jednego miesiąca. A więc wcześniej niż to przewidziała część ekspertów. A o to konkrety! Mleko przerzutowe, znormalizowane kosztuje 38 groszy za jednostkę, a nawet nieco więcej. Co daje w najgorszym przypadku sumę 1 złotego i 90 groszy za litr. Wspomnijmy jednak, że przed laty mleko pełne w przerzucie spieniężano nawet po 2,10 za litr. Na dodatek złotówka w tym czasie była mocniejsza. Nie mówiąc już o znacznie mniejszych kosztach produkcji i przetwórstwa mleka. Po tych historycznych wspominkach wracamy do konkretów: mleko chude w przerzucie jest sprzedawane po 1 zł i 5 groszy za litr, co jest dobrą ceną. Korzystna jest cena śmietany przerzutowej w granicach 0,238 złotego za jednostkę tłuszczu.

To oznacza,

że bardziej opłaca się sprzedawać śmietanę przerzutową niż masło. Wszak spieniężenie kilograma śmietany jest nieco wyższe niż masła. Poza tym koszty produkcji masła są nieco większe niż wspomnianej śmietany przerzutowej. Odpadają też koszty opakowań masła formowanego i w blokach. Obecnie masło w blokach kosztuje 19 złotych za kilogram, chociaż znamy spółdzielnie, które bloki sprzedają w korzystniejszej cenie – o 50 groszy większej. Jest też nadzieja na lepsze ceny odtłuszczonego mleka w proszku. Tę nadzieję miał potwierdzić „przetarg na Algierię”, podczas którego zakupiono proszek w cenie 11,80 zł za kilogram – przy kursie: jeden euro 4,55 złotych. Jednak kupiono tylko 2000 ton proszku, a nie ponad 20 000 ton, jak to zwykle bywa. Następny przetarg odbędzie się za około dwa tygodnie. Trzeba mieć nadzieję, że proszek będzie zakupiony po wyższej cenie i w znacznie większej ilości. Na koniec jednak chochla dziegciu w tej beczce miodu. Owszem, owe wzrosty cen przełożą się na nieco lepszą cenę skupu. Ale tylko w małym stopniu złagodzą galopujące koszty produkcji mleka w chłopskiej zagrodzie i przetwórstwa w zakładach mleczarskich. Chyba jest oczywiste, że jedynym w pełni usatysfakcjonowanym będzie handel, nade wszystko ten wielkosieciowy.
Bo do konsumentów dotrze prosta i przekonująca wiadomość: towary na półkach zdrożały, bo chłopy są pazerne na wyższe ceny skupu. Jesteśmy też głęboko przekonani, że do konsumentów nie trafią informacje o niskich cenach zbytu i kosmicznych marżach stosowanych przez wielkie sieci
handlowe.

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a