Do 20 sierpnia odnotowano w kraju 63 ogniska afrykańskiego pomoru świń. Najwięcej zachorowań w chlewniach występuje ostatnio w powiecie mieleckim w województwie podkarpackim. Najprawdopodobniej wynika to z wciąż dużej na tym terenie populacji dzików i obecności małych stad przyzagrodowych. Gęstość populacji dzików w znaczący sposób wpływa na szerzenie się choroby. Redukując liczbę dzików, wpływamy na zmniejszenie liczby zachorowań na ASF i tym samym ograniczamy ilość wirusa w środowisku, w tym na polach i łąkach, skąd wraz z płodami rolnymi może on trafić do gospodarstw. Im mniejsza jest gęstość populacji dzików, tym mniejsze są szanse na szerzenie się wirusa za pośrednictwem zakażonych sztuk lub poprzez przeniesienie szczątków padłych z powodu ASF dzików.
Działania w Ameryce
W tym roku w kraju w związku z afrykańskim pomorem świń zabito co najmniej 31 tys. świń. Podobna liczba została zlikwidowana na Dominikanie po ogłoszeniu pierwszych zachorowań w lipcu, choć, jak donoszono później, wirus był na wyspie prawdopodobnie od kwietnia bieżącego roku. W ramach odszkodowań wypłacono tam 1,2 mln dolarów amerykańskich. Z powodu ASF Ameryka Łacińska jest w stanie wysokiej gotowości. Założono tam specjalny komitet, w którego skład wchodzą organizacje z 18 krajów. Jego zadaniem jest wzmocnienie ochrony zdrowia zwierząt oraz zapobieganie rozprzestrzenieniu się choroby na kontynent.
Epidemii szczególnie obawia się Brazylia, która jest czwartym co do wielkości producentem i eksporterem wieprzowiny na świecie. Tamtejsze władze wdrożyły środki ostrożności, w których realizację włączono służby związane z rolnictwem, wzmocniono protokoły kontroli w gospodarstwach, a przede wszystkim opracowano plan nadzoru mający na celu sprawdzanie osób przybywających z Dominikany. Według szacunków pojawienie się ASF w Brazylii mogłoby spowodować tylko w pierwszym roku epidemii straty w wysokości 5,5 mld dolarów.
Pieniądze skończyły się w połowie roku
Wiemy, jakie kwoty przeznaczono na odszkodowania dla producentów świń na Dominikanie, a trudno jest uzyskać dokładne informacje, ilu rolników u nas w kraju otrzymało w tym roku odszkodowania za wybite stada świń. Jak tłumaczy ministerstwo rolnictwa, dane dotyczące liczby gospodarstw, którym wypłacono pieniądze, nie są systematycznie gromadzone na poziomie centralnym. Ponadto w niektórych z nich w dalszym ciągu prowadzone są przez powiatowych lekarzy weterynarii postępowania administracyjne. Dopiero kiedy zostaną zakończone, okaże się, czy rolnikom przyznano rekompensatę, czy jednak spotkają się z odmową wypłaty pieniędzy za świnie wybite z powodu ASF.
Według wyjaśnień resortu rolnictwa, ustawa budżetowa na 2021 rok przewidywała w ramach rezerwy możliwość wydatkowania trochę ponad 432 mln zł na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt. Druga i zarazem ostatnia transza tej rezerwy, uwzględniająca wnioski wojewódzkich lekarzy weterynarii, została uruchomiona na przełomie czerwca. Krótko mówiąc, już w połowie roku do powiatowych i wojewódzkich lekarzy weterynarii zostały przekazane wszystkie środki finansowe przewidziane w 2021 roku na wypłatę odszkodowań za wystąpienie ognisk grypy ptaków oraz afrykańskiego pomoru świń.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, nie jest możliwe zwiększanie rezerw celowych w toku wykonywania budżetu państwa. Niemniej, dzięki staraniom ministra rolnictwa, sejmowa Komisja Finansów Publicznych wydała w lipcu pozytywną opinię w sprawie zmiany przeznaczenia kwoty 262 mln zł z rezerw celowych. Pieniądze mają być przeznaczone na uregulowanie części zobowiązań Inspekcji Weterynaryjnej w zakresie zwalczania chorób zakaźnych zwierząt.
Jak wynika z rozmów z rolnikami, którym wybito stada świń po wystąpieniu ognisk ASF, wciąż nie otrzymali oni decyzji, czy spełniają warunki do wypłaty odszkodowania. Chodzi tu przede wszystkim o przestrzeganie wymogów bioasekuracji. Na początku sierpnia Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii, potwierdził, że rolnikom poszkodowanym przez ASF wypłacono odszkodowania w wysokości 1,5 mln zł i były to raczej niewielkie kwoty, ponieważ nie wszędzie zostały wydane decyzje w tej sprawie. Jażdżewski wyjaśniał, że kolejne pieniądze, o ile powiatowy lekarz weterynarii nie stwierdzi uchybień w tych gospodarstwach, będą wypłacane sukcesywnie wraz z pozyskiwaniem środków przez Inspekcję Weterynaryjną.
Kolejne prace nad szczepionką
Jak podaje portal Pig Progress, naukowcy z Agricultural Research Service (ARS) w Stanach Zjednoczonych opracowali kolejną eksperymentalną szczepionkę, która zapewnia ochronę przed wirusem afrykańskiego pomoru świń. Uzyskano ją poprzez usunięcie specyficznego dla wirusa genu A137R z wysoce zjadliwego szczepu Georgia2010, dzięki czemu charakteryzuje go znaczne osłabienie. Jest to ten sam szczep, który odpowiada za epidemię choroby w krajach Europy Środkowej, w tym w Polsce. Według amerykańskich naukowców, aby zapewnić skuteczność szczepionki, musi ona pochodzić ze szczepu, który spowodował wybuch danego ogniska lub przynajmniej z izolatu o tym samym genotypie.
Po podaniu domięśniowym wszystkie zwierzęta pozostawały klinicznie zdrowe podczas 28-dniowego okresu obserwacji i nie wykazywały siewstwa wirusa. Rozwinęły odpowiedź immunologiczną wobec wirusa ASFV-Georgia, a zmodyfikowany wirus obecny w szczepionce nie był w stanie namnażać się w organizmie świń. Zaszczepione zwierzęta poddane kontaktowi ze zjadliwym rodzicielskim szczepem wirusa nie wykazały objawów chorobowych wskazujących na wystąpienie afrykańskiego pomoru świń.
Oczywiście potrzebne są dalsze badania, aby potwierdzić skuteczność i bezpieczeństwo szczepionki w praktyce. Odkrycie nie oznacza, że wkrótce produkt będzie dostępny na rynku. Nawet jeśli się okaże, że opracowana szczepionka rzeczywiście działa, na jej dopuszczenie do użycia będzie jeszcze trzeba poczekać kilka lat. Już w grudniu 2019 roku pojawiły się publikacje naukowe na temat obiecującej szczepionki, a mimo to nie spowodowało to wprowadzenia żadnego preparatu na rynek.
Najlepsze byłoby opracowanie szczepionki skutecznej u dzików, którą można byłoby podawać drogą doustną. Wówczas zgodnie z obowiązującymi przepisami kraj stosujący szczepionkę przeciwko chorobie zwalczanej z urzędu, znajdującej się na liście Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt, w żaden sposób nie straci możliwości eksportu świń i wieprzowiny. Nie da się całkowicie wyeliminować afrykańskiego pomoru świń z populacji dzików, jedyną więc nadzieją dla gospodarstw trzody chlewnej jest skuteczna szczepionka przeciwko chorobie.
Dominika Stancelewska