Zaliczki na dopłaty bezpośrednie będą wypłacone na poziomie 70%, a płatności obszarowe z PROW – 85%, czyli na maksymalnym poziomie dopuszczonym unijnymi przepisami. Tak wynika z projektów rozporządzeń regulujących ich wypłatę. W obu dokumentach napisano, iż decyzja o wypłacie zaliczek w 2021 roku na maksymalnym poziomie jest spowodowana trudnościami finansowymi, z jakimi boryka się większość gospodarstw. Jako główne przyczyny wymienia się COVID-19 i suszę.
Przy kalkulacji kwoty zaliczki dopłat bezpośrednich będzie brana pod uwagę powierzchnia gruntów albo liczba zwierząt stwierdzone w ramach kontroli administracyjnych oraz – w przypadku wytypowanych gospodarstw – również kontroli na miejscu. Zaliczki na poczet płatności bezpośrednich będą wypłacane systematycznie, w miarę dostępności pieniędzy w budżetach: środków europejskich i państwa. Z kolei na poczet płatności z PROW – wyłącznie w ramach limitu wydatków zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2021 rok.
Zaliczki dopłat bezpośrednich obejmą: JPO oraz płatności za zazielenienie, dla młodych rolników i dodatkową. Zostaną naliczone także od płatności związanych z produkcją, czyli do: krów, bydła, owiec i kóz, roślin pastewnych i strączkowych na ziarno, buraków cukrowych, ziemniaków skrobiowych, pomidorów, truskawek, chmielu, lnu, konopi włóknistych. Otrzymają je też beneficjenci systemu dla małych gospodarstw oraz płatności niezwiązanej do tytoniu. Zaliczki na poczet płatności obszarowych z PROW będą naliczone od premii pielęgnacyjnej lub premii zalesieniowej oraz płatności rolno-środowiskowej, ekologicznej oraz ONW.
Zaliczki będą wypłacane od 18 października do końca listopada br. W tym roku o dopłaty bezpośrednie wnioskowało około 1,3 mln rolników. Natomiast o dopłaty na zalesianie wnioski złożyło około 2 tys. rolników. O płatności obszarowe z tytułu działań rolno-środowiskowych stara się około 77 tys. rolników, o dopłaty do rolnictwa ekologicznego – 16,6 tys. rolników. Aż 750 tys. rolników ubiega się o płatności ONW. ms