Przewagą Deutz-Fahra 5110 G nad innymi traktorami oferowanymi na rynku było to, że nie był "napakowany" wyrafinowanymi i skomplikowanymi systemami oczyszczania spalin. Posiadał tylko układ recyrkulacji spalin EGR oraz bezobsługowy katalizator utleniający DOC. Było to możliwe, bo ten ciągnik "załapał się" na mniej restrykcyjną normę emisji spalin Stage IIIB, co było pokłosiem shomologowania go jako ciągnika specjalistycznego kategorii T2. Produkcja i sprzedaż tego traktora była jednak ograniczona ilością zgłoszonej wcześniej puli silników tzw. przejściowych. Kiedy zapasy się skończyły, maszyna wypadła z oferty. Jego następca spełnia już wymagania narzucone normą Stage V. Aby to było możliwe, oprócz EGR-u i DOC-a ma umieszczony w górnej części silnika filtr cząstek stałych DPF oraz schowany w rurze wydechowej system SCR, który wymaga roztworu AdBlue.
– Filtr DPF zbiera cząstki sadzy i gdy jego przepustowość jest zmniejszona o 3/4 wtedy wymagane jest jego oczyszczanie, które jest przeprowadzane automatycznie. Przy zróżnicowanym użytkowaniu ciągnika taki proces powtarzany jest średnio mniej więcej co 500 godzin, a gdy traktor pracuje pod obciążeniem, regeneracja może być przeprowadzana rzadziej bo co 1500 czy 2000 godzin. Zawsze jednak operator o takiej konieczności jest informowany kontrolką – opisuje Jarosław Figurski, specjalista ds. produktu w SDF Polska. – Niestety nie można przeprowadzić dopalania sadzy w momencie kiedy traktor pracuje. Musi stać on na postoju z zaciągniętym hamulcem ręcznym i z zablokowanym WOM-em, hydrauliką i podnośnikiem. Proces regenrwacji jest aktywowany przyciskiem.
Nowością w 5105 jest też przycisk związany z układem SCR, który pozwala dokończyć pracę, w chwili gdy skończy się płyn AdBlue. Normalnie w takim momencie moc traktora z automatu była redukowana poziomu, który pozwoliłby tylko dojechać do gospodarstwa, ewentualnie stacji paliw. Ale wciśnięcie przycisku daje możliwość pracy w tej sytuacji z pełną mocą przez pół godziny. Producent dopuszcza trzykrotne użycie tego przycisku, co łącznie daje półtorej godziny ekstra pracy bez podawania AdBlue.
r e k l a m a
Rewers elektrohydrauliczny – standard w Polsce
Deutz-Fahr 5105 jest jednym z ciągników nowej serii 5. Modeli w gamie jest pięć i tylko jeden ma motor z trzema tłokami. SDF Polska zdecydował, że właśnie ten traktor nie będzie oferowany przez polską sieć sprzedaży. Krajową ofertę będą stanowiły tylko modele czterocylindrowe. Takie traktory osiągają moc maksymalną rzędu 95 KM (model 5095), 106 KM (5105), 116 KM (5115) lub 126 KM (5125). Wprowadzając je na rynek polski zdecydowano się uprosić ofertę dostępnych opcji tak, aby łatwiej było traktory skonfigurować. Kluczem było to co wybierali rolnicy decydując się na zakup m.in. traktora 5110 G. Dlatego nowa "piątka" będzie oferowana w standardzie z rewersem elektrohydraulicznym, pięciobiegowymi skrzyniami, a także z tylnym podnośnikiem sterowanym elektrohydraulicznie.
– Zdecydowaliśmy się na przykład nie oferować skrzyni czterobiegowej w tych ciągnikach skoro i tak rolnicy wcześniej jej nie zamawiali. Ale gdy któryś z rolników chciał kupić traktor z taką skrzynią, to taka możliwość będzie cały czas istniała – dodaje Jarosław Figurski.
Dzięki temu, że traktory nowej serii 5 oferowane w Polsce będą sprzedawane od razu w wersji z rewersem elektrohydraulicznym w standardzie będą posiadały również załączany przyciskiem system Stop&Go. Ten system pozwala zatrzymać traktor tylko przy użycia pedału hamulca, bez konieczności wciskania sprzęgła nożnego. Kolejną rzeczą wynikającą z takiego wyposażenia jest pokrętło pozwalające na ustawianie w pięciu zakresach czułości reakcji w trakcie zmiany kierunku jazdy.
Więcej opcji wyposażenia
Testowany przez nas ciągnik był wyposażony w pojedynczą pompę zębatą o stałym wydatku oleju na poziomie 55 l/min. Taka pompa w modelu 5105 to standard. Opcją jest podwójna pompa podająca do 90 l/min. Jeżeli chodzi o obwody hydrauliczne to w cenie podstawowej na rynek polski rolnik otrzyma trzy pary. Konfigurator zakłada możliwość dołożenia czwartego obwodu, który różni się od pozostałych. Nie jest sterowany dźwigniami, ale przyciskiem kołyskowym dwupozycyjnym. A wydatek oleju na tym obwodzie jest zredukowany do 25 l/min. Można go wykorzystać na przykład do załączania przesuwu przenośnika łańcuchowo-listwowego rozrzutnika obornika. Pozostałe obwody pracują z maksymalnym wydatkiem. Ponadto każda z dźwigni do ich sterowania może obsługiwać dodatkowe funkcje typu float, kick-out, detent i spring. Oczywiście, aby to było możliwe, na etapie konfiguracji traktora trzeba wybrać odpowiedni typ rozdzielacza. Funkcja float działa tak, że po zablokowaniu dźwigni, rozdzielacz pozostaje otwarty, a olej przepływa samoczynnie. Ten tryb przydaje się np. podczas podłączania i odłączania maszyn ponieważ odcina ciśnienie w obwodach. Kick-out to z kolei czasowa praca rozdzielacza. W tym trybie olej jest tłoczony do siłownika aż do momentu osiągnięcia założonego ciśnienia, po czym proces jest automatycznie odłączany, a dźwignia wraca do położenia naturalnego. W trybie detent olej jest ciągle podawany do gniazd hydraulicznych i dopiero zmiana położenia dźwigni przerywa proces tłoczenia. Natomiast przy funkcji Spring istnieje bezpośrednia zależność między ruchem dźwigni, a tłoczeniem oleju do gniazd hydraulicznych. Po zwolnieniu drążka strumień oleju się zatrzymuje, tak samo jak ruch podłączonej do ciągnika maszyny. Przy pompie 55 l/min, w traktorze montowany jest taki rozdzielacz, który pozwala regulować pokrętłem wydatek oleju na jednym z obwodów. Natomiast przy pompie podającej do 90 l/min już trzy obwody posiadają mechaniczną regulację wydatku oleju.
– Kabina jest czerosłupkowa i ma taką samą konstrukcję jak ta, która była stosowana w modelach 5G. Zmieniły się natomiast opcje wyposażenia. Bo – jak zauważa Jarosław Figurski – 5105, tak jak inne modele nowej serii może być rozbudowany o pakiet oświetlenia liczący do 12 reflektorów roboczych montowanych przy dachu. Traktory zostały też przystosowane do rolnictwa precyzyjnego.
Dokładność prowadzenia zapewnia elektryczna kierownica oraz moduł CTM umożliwiający komunikację online i odbieranie poprawki umożliwiającej prowadzenie ciągnika z dokładnością do 2 cm. Traktor może być "wpięty" w aplikację SDF Fleet Management związaną z zarządzaniem flotą maszyn i ustaleniem lokalizacji traktora, jak również ściąganie danych typu zużycie paliwa, średnia prędkość jazdy, czas pracy itd.
Deutz-Fahr nie zwalnia tempa i niebawem zaprezentuje ciągniki nowej serii 6C.
r e k l a m a