W ostatnich latach udało się znacząco zwiększyć plenność loch. Jednak uzyskiwanie w miotach coraz większej liczby prosiąt wymaga większej dbałości o nie, aby nie spadła ich przeżywalność. Liczne mioty przekraczają możliwości lochy pod względem wykarmienia i odchowania potomstwa ze względu na liczbę czynnych sutków, a także mniejszą masę urodzeniową prosiąt oraz ich żywotność i odporność.
Przy wzroście liczby prosiąt w miocie z 10 do 15 sztuk średnia masa ciała przy urodzeniu obniża się o 500 g, a odsetek sztuk ważących mniej niż 1 kg wzrasta z 3 do 15%. Niska masa ciała przy urodzeniu to niższe przyrosty prosiąt w okresie przed odsadzeniem i po nim. Wpływa ona także na wyniki rozrodu w przyszłości. Jak pokazały doświadczenia, loszki, których masa urodzeniowa przekraczała 1,4 kg, rodziły w pierwszym miocie o 0,2 prosięcia więcej, a w drugim o 0,9 więcej w porównaniu z loszkami o niższej masie urodzeniowej.
Strategie mamkowania
Przy przesadzaniu prosiąt z nadmiernie licznych miotów należy mieć na uwadze, że barierę jelitową mogą przekraczać tylko komórki siarowe otrzymane od własnej matki. Z siary innej lochy prosię wchłonie wyłącznie immunoglobuliny, straci natomiast laktogenną odporność komórkową. Siara powinna więc być pobrana od biologicznej matki, a ewentualne przemieszczanie prosiąt przeprowadzamy najwcześniej 6 godzin po porodzie. Najpóźniej natomiast w drugiej dobie życia. Na koncentrację immunoglobulin w siarze wpływają przede wszystkim predyspozycje osobnicze, kondycja loch, system utrzymania, szczepienia, które jednak nie zawsze zwiększają koncentrację immunoglobulin, ale na pewno zwiększają ich swoistość, czyli skuteczność działania w konkretnym miejscu i czasie.
Zróżnicowanie masy ciała w miocie wysoko koreluje z zachorowalnością i śmiertelnością, dlatego standaryzacja miotów pod kątem liczby i masy ciała prosiąt jest zabiegiem rutynowym w wielu gospodarstwach. Zawsze dosadzamy prosięta nieznacznie większe. Od trzeciego dnia laktacji nie można dosadzać dodatkowych prosiąt, a jedynie je wymieniać między miotami (ze względu na zasuszanie niessanych gruczołów).
Prosięta przenosimy tylko w obrębie zdrowych miotów, a lochy wybrane na mamki muszą być zdrowe, opiekuńcze, nieagresywne i cechować się bardzo dobrą mlecznością. Na mamki nie nadają się natomiast maciory, które przechodziły MMA, czyli bezmleczność poporodową i zapalenie wymienia. W takiej sytuacji istnieje duże ryzyko wtórnej infekcji, co skutkuje znacznymi stratami wśród prosiąt. Najczęściej to locha przyjmująca prosięta po odsadzeniu własnych, która w ten sposób ma przedłużoną laktację. Chociaż niektóre mamki odczuwają stres podczas przenoszenia prosiąt, nie ma to długoterminowego wpływu na poziom stresu w porównaniu z lochami odchowującymi włas-
ne mioty. Najwięcej problemów związanych z odchowem prosiąt stwierdza się u loch pierwiastek oraz u loch starszych, dlatego ich udział w stadzie powinien być niezbyt duży. Wykorzystanie do rozrodu loszek niedojrzałych obniża u młodych matek poziom instynktu macierzyńskiego, sprzyja komplikacjom w czasie porodu, powoduje stres poporodowy i zaburzenia mleczności. Utrudnia to odchów prosiąt i sprzyja upadkom. U loch starszych cechy opiekuńcze stopniowo zanikają, maleje też ich płodność oraz sprawność organiz-
mu w czasie akcji porodowej.
Konsekwencje dla prosiąt
Doświadczenia pokazują, że strategie mamkowania nie zakłócają wzrostu prosiąt, jednak nowo narodzone prosięta przenoszone do loch w późnej laktacji doświadczają większej konkurencji w walce o sutki. Różnica wieku między dosadzanymi prosiętami nie powinna być większa niż 2–3 dni. Aby uzyskiwać, a przede wszystkim odchowywać liczne mioty, lochy muszą mieć możliwość wykarmienia prosiąt, dlatego ważny jest segment gruczołu mlekowego i odpowiednia liczba czynnych sutków. Właściwa budowa brodawek, w tym optymalna liczba kanałów mlekowych w gruczołach sutkowych, również decydują o wyborze danej lochy na mamkę.
Prosięta najchętniej wybierają bowiem gruczoły dwukanałowe. Natomiast największa koncentracja białka i gammaglobulin jest w trzykanałowych. Najmniej pożądane są jednokanałowe, które to najczęściej występują w tylnej części gruczołu mlekowego. Przy braku meblowania miotów to właśnie tam z reguły trafiają najsłabsze prosięta, gdyż nie mają sił, aby walczyć o dostęp do lepszych sutków. Skutkuje to największą śmiertelnością wśród prosiąt korzystających z ostatnich par gruczołów.
Podczas ustalania hierarchii sutkowej prosięta przeprowadzają między sobą liczne walki o dominację. Najsilniejsze mają dostęp do najbardziej mlecznych sutków, które gwarantują szybszy wzrost. Z powodu walk, w których często prosięta się kaleczą, stosuje się zabieg skracania kiełków. Te problemy najczęściej występują u prosiąt z miotów pierwiastek oraz licznych miotów wieloródek.
Liczba sutków to ważna cecha hodowlana i produkcyjna gwarantująca prosiętom pobieranie pokarmu. Liczba sutków jest określana jako cecha średnio odziedziczalna, którą można doskonalić. Celem prac hodowlanych jest uzyskiwanie u macior 16 czynnych sutków, a od lochy w całym okresie jej użytkowania 90 prosiąt. W miocie powinno być ich powyżej 16 sztuk z masą urodzeniową nie niższą niż 1,4 kg. Jednak, jak pokazuje praktyka, już przy 12 prosiętach w miocie średnio jedno z nich nie ma swobodnego dostępu do mleka.
Dobór samic
Mleczność jest jedną z najważniejszych cech użytkowych lochy, gdyż decyduje o powodzeniu odchowu prosiąt. Niestety, większość cech związanych z rozrodem i laktacją jest u trzody chlewnej nisko lub średnio odziedziczalna. W związku z tym w dużym stopniu są one uzależnione od warunków środowiska, w tym żywienia. Jest to zależność względna, gdyż w takich samych warunkach lepsze wyniki uzyska się od zwierząt bardziej wartościowych genetycznie.
Wysoka mleczność powoduje znaczny ubytek z organizmu lochy tłuszczu, białka, witamin i składników mineralnych po zakończonej laktacji. Dlatego maciorom w tym okresie należy podawać paszę o dużej koncentracji składników i wysokiej strawności. Najlepiej, by pasza była granulowana, gdyż zwiększa się w ten sposób jej wyjadanie, co ma wpływ na utrzymanie prawidłowej kondycji. Wykazano bowiem, że pełne pokrycie potrzeb pokarmowych w okresie ciąży i laktacji zwiększa w mleku znacząco ilość białka i tłuszczu, szczególnie w początkowym okresie karmienia prosiąt.
Mleczność lochy wzrasta w kolejnych cyklach, osiągając szczyt w drugiej, trzeciej lub czwartej laktacji, a następnie stopniowo maleje. W optymalnych warunkach chowu mleczność loch jest przede wszystkim pochodną liczby odchowywanych prosiąt. Dlatego zwraca się szczególną uwagę na budowę gruczołu mlekowego, zwłaszcza na liczbę gruczołów sutkowych, ich symetryczne rozmieszczenie oraz wykluczenie ewentualnych wad budowy. Dalej zwracamy uwagę na ujednolicenie typu wymion i gruczołów sutkowych na listwach mlecznych.
Mamki karmiące pierwszy miot powinny odchowywać nie więcej niż 8 prosiąt, a wieloródki maksymalnie 12, a najlepiej 10. Wyrównanie miotów wpływa na lochy, gdyż pozostawienie im miotu zbyt słabego i niezdolnego do ssania może doprowadzić do zapalenia gruczołu mlekowego.
Dominika Stancelewska