Prezes Tadeusz Badach przyznaje, że od dawna nosił się z zamiarem stworzenia mlecznego ogródka w mieście. Realizacja planów przyspieszyła, gdy Dorota Pękalska, współwłaścielka Czytelnika, zaproponowała współpracę z OSM Krasnystaw.
– Po roku rozmów 5 września otworzyliśmy ogródek. W tym miejscu będzie można zawsze zjeść nasz sztandarowy wyrób, czyli zsiadłe mleko z ziemniakami lub jak kto woli z makaronem albo kaszą. Dodatkowo w Czytelniku będą sprzedawane nasze wyroby, przede wszystkim masło i chłodnik, a także nowości: halloumi i owsianka na jogurcie – zaznacza prezes Badach. I zdradza, że jeśli warszawiakom zasmakują wyroby z Krasnegostawu, będą kolejne, szerzej zakrojone działania promocyjne.
Na razie prezes Badach chce odczarować mit dotyczący zsiadłego mleka. Konsumenci z miasta postrzegają ten produkt jako prosty wyrób wiejski, mało
ekskluzywny.
– Zsiadłe mleko jest pyszne! I wcale nie robi się go prosto. To wręcz sztuka, by w zakładzie, niczego nie dodając i niczego nie odejmując, odwzorować dokładnie ten sam smak i konsystencję zsiadłego mleka, jakie robiły nasze babcie. Nam się to udało i dziś chcemy przekonać konsumentów, że warto sięgać po ten produkt. Nie dość, że jest smaczny, to jeszcze wyjątkowo zdrowy – wyjaśnia prezes.
Nowe właścicielki Czytelnika, chcąc podtrzymać starego ducha kawiarni stworzyły menu oparte na klasykach kuchni polskiej. Dlatego zsiadłe mleko z OSM Krasnystaw już na stałe zostało wpisane w kartę dań.
– Z produktów OSM Krasnystaw korzystamy od początku naszej działalności w Kawiarni Czytelnik. Poza zsiadłym mlekiem w karcie lunchowej znalazły się także inne wyroby z tej mleczarni. Jesteśmy nimi zachwycone, bo naprawdę mają świetną jakość. Otwierając kawiarnię na Wiejskiej, zdecydowałyśmy, że będziemy tworzyć proste menu, a do przygotowywania dań będziemy używać najlepszych polskich produktów. I OSM właśnie nam to daje. Dlatego już dziś wiemy, że nasza współpraca będzie długofalowa – mówi Pękalska.
Przedstawiciele OSM Krasnegostawu zamierzają regularnie odwiedzać kawiarnię i prezentować gościom nowe produkty. Podczas ich wizyt każda osoba odwiedzająca Czytelnika dostanie specjalną paczkę z wyrobami. Wśród nich znajdzie się masło, chłodnik czy owsianka, a także halloumi, które już dziś robi furorę.
– Przyznam, że tak dobrego sera nie jadłam nawet w Grecji. Jest bardzo delikatny, a po ugrillowaniu wierzch robi się chrupiący, natomiast środek nadal jest miękki i ciągnący. Takich walorów nie mają halloumi, które do tej pory kupowałam w sklepach sieci Biedronka – mówi jedna z klientek kawiarni Czytelnik.